Część Gowina już odeszła
Sobotnia konwencja Porozumienia przybliża koniec koalicji?
„Super Express”: – Sobotnia konwencja Porozumienia dowodzi, że Jarosław Gowin mentalnie już opuścił Zjednoczoną Prawicę i pozostaje tylko czekać, aż wyjdzie z niej nie tylko duchem, lecz także ciałem?
Agata Szczęśniak: – Po sobotniej konwencji wydaje się, że część Jarosława Gowina decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy już podjęła, a część jeszcze nie.
– Rozdwojenie jaźni pana premiera?
– Jak wiemy, Jarosław Gowin jest postacią co najmniej dwoistą. W czasie tej konwencji wykorzystywał swoje atuty jako członka rządu i swojej partii jako współtworzącej koalicję. Odwoływał się do wielu programów, które rząd realizuje. Nie było to więc jeszcze stwierdzenie, że z koalicją już koniec. Był to jednak bardzo mocny sygnał w stronę opozycji, że jeśli taka okazja się nadarzy, to jest gotowy odciąć się od PIS. Co jednak istotne, zasygnalizował, że odbędzie się to na jego warunkach.
– W jakim sensie?
– Jego przemówienie wskazywało, że to nie jest tak, że to opozycja go zaprasza, ale to on jest rozgrywającym. Moim zdaniem to chciał powiedzieć Jarosław Gowin. Do obu stron: i PIS, i opozycji. – Rzeczywiście, była to deklaracja niepodległości Porozumienia, ale w jakiej konfiguracji może się ona realizować? Bo raczej nie jako samodzielny byt polityczny.
– Żadne sondaże do tej pory nie wskazywały, że Porozumienie może liczyć na przekroczenie progu wyborczego. Niemniej każdy z kryzysów rządowych służy budowaniu rozpoznawalności obu zresztą koalicjantów PIS. Moim zdaniem poza graniem o konkretne interesy w czasie tych kryzysów i Gowin, i Ziobro grają też o to, by szeroka opinia publiczna zobaczyła, że istnieją i są niezależnymi bytami. Na razie jednak Gowin musi szukać koalicji.
– Gdzie może ją znaleźć?
– Pole do współpracy z opozycją zarysował bardzo szeroko. Część postulatów zbliża go do PSL, część do Hołowni. Nieco bardziej – ze względów historycznych – sprawa się ma z PO, ale i tu bym współpracy nie wykluczała. Nic bym tu nie wykluczała. Koalicje będą układać się dopiero za jakiś czas i Jarosław Gowin stara się otworzyć możliwie jak najwięcej drzwi przed sobą i swoim ugrupowaniem.