Wezwał PIS do porozumienia
„Super Express”: – Komentarze po sobotniej konwencji Porozumienia są w zasadzie zgodne: Gowin macha na pożegnanie Kaczyńskiemu. Ocenia to pani podobnie? Eliza Olczyk: – Moim zdaniem do ostatecznego pożegnania jeszcze daleko. Gowin mówił niedawno, że albo się między sobą dogadają w koalicji, albo czekają nas wcześniejsze wybory. Myślę, że zostawia sobie jednak szansę na dogadanie się z PIS. I jak sądzę, sobotnia konwencja była tak skonstruowana, żeby wywrzeć jeszcze większą presję na porozumienie.
– Czyli jednak nie żegnamy się, ale możemy to zrobić, więc czas na dogadanie się?
– Tak to oceniam. Podobnie zresztą widzą to politycy, z którymi rozmawiałam po konwencji Porozumienia. Jej przekaz skierowany był przede wszystkim do wewnątrz obozu rządowego, a nie na zewnątrz. A głównym celem Jarosława Gowina było pokazanie, że żyje, przetrwał atak Adama Bielana i jeszcze się wzmocnił, bo ściągnął do współpracy Agnieszkę Ścigaj z Kukiz’15 i Lecha Kołakowskiego, który odszedł z PIS. Gowin, który jest niezwykle ostrożnym politykiem, nie przesądza w tej chwili tego, że odejdzie. Ale też nie można przecież wykluczyć, że koalicja się wkrótce skończy. Na to też się przygotował tą konwencją.
– I tu Gowin zostawił sobie wiele furtek do serc i umysłów opozycji, mówiąc o Porozumeniu jako partii zgody narodowej, szukającej
tego, co łączy, nie dzieli, budującej mosty między rządem a opozycją.
– Oczywiście, Gowin ma najlepszą pozycję do tego, by opozycja o niego zabiegała. Tyle że tę pozycję ma dotąd, dokąd pozostaje członkiem koalicji. Jeśli z niej wyjdzie, a Jarosław Kaczyński zdecyduje się trwać jako rząd mniejszościowy i nie rozpisze wcześniejszych wyborów, to wartość Gowina będzie malała z dnia na dzień. Dlatego też wydaje mi się, że nie będzie przyspieszał swojego odejścia. Są jednak rafy, na które ten plan może wpaść: to wybór nowego RPO, w którym Gowin chce odgrywać dużą rolę, i nowelizacja ustawy o RPO, od której może zechcieć się odciąć. To może sprawić, że prezes uzna, iż tego już za wiele, i koalicję zakończy. Gowin będzie chciał tego jednak uniknąć.