Zattukt kasie mtotkiem,bo nie oddata mu 2000 zt
25 lat więzienia dla Michała B. (23 l.), potwora z Siedlec
Było ich dwóch. Przed sądem w Siedlcach (woj. mazowieckie) kpili z wymiaru sprawiedliwości, zrzucając winę jeden na drugiego, a sędziowie mieli niemały problem z ustaleniem, który z nich zamordował Kasię (†18 l.), a który pomagał w tej okrutnej zbrodni. Teraz zbóje usłyszeli prawomocny wyrok: 25 lat więzienia dla Michała B. (23 l.) za zabójstwo i cztery lata odsiadki dla Kewina M. (23 l.) za zacieranie śladów.
Ta ponura zbrodnia wstrząsnęła całym miastem. Zmasakrowane ciało Kasi znaleziono niechlujnie zamaskowane gałęziami w lesie nieopodal Starej Dąbrówki k. Siedlec. Naliczono na nim aż 17 śladów od uderzeń młotkiem. Był kwiecień 2017 r.
Dwaj młodzi mężczyźni wpadli trzy dni później. Policja zatrzymała ich, gdy beztrosko bawili się ze znajomymi na grillu. Michał B. oraz Kewin M. zostali aresztowani, a potem stanęli przed obliczem sądu.
Przed Sądem Okręgowym w Siedlcach od początku procesu z premedytacją prowadzili grę w kotka i myszkę. Proces przedłużał się, bo oskarżeni kręcili. – Ja nie zabiłem, to Kewin – oskarżał kolegę Michał. – To nie ja, to Michał – bronił się Kewin.
Mimo ich wysiłków sąd uznał, że to Michał B. okrutnie zamordował dziewczynę. Skazał go na 25 lat więzienia. Mężczyzna wraz z kumplem zwabili Kasię do auta, wywieźli do lasu, gdzie została brutalnie zatłuczona młotkiem. Powód był błahy – Kasia była winna Michałowi B. 2 tys. zł.
Tylko dlatego zginęła okrutną śmiercią.
A Kewin M.? Jemu się udało. Brakło dowodów na bezpośredni udział w zbrodni. Sędziowie mogli go skazać jedynie za zacieranie śladów przestępstwa i niepowiadomienie o nim policji. Dlatego jego wyrok jest niski – cztery lata pozbawienia wolności.
Obaj bandyci jednak uznali, że wyroki są zbyt surowe. Ich obrońcy wnieśli apelację o uniewinnienie. Trafiła do Sądu Apelacyjnego w Lublinie (woj. lubelskie). Tamtejsi sędziowie jednak w całości podtrzymali wyroki siedleckiego sądu okręgowego.