Naćpany woził pasażerów
To jakaś plaga! Za kółkiem miejskiego autobusu siedział kolejny kierowca pod wpływem narkotyków. Jego podejrzane zachowanie zauważyła pasażerka i wezwała policję. Przewoźnik już zwolnił kierowcę, policja i prokuratura zajęły się sprawą.
Wciągał amfetaminę i woził pasażerów miejskim autobusem. 43- letni Mateusz D. Był zatrudniony w firmie Arriva. Pracował m.in. na linii 900 kursującej po Białołęce jako linia specjalna dojeżdżającej do Domu Samotnej Matki. Korzystają z niej dzieci, by dotrzeć do szkoły.
Jeden z pasażerów zwrócił uwagę na podejrzane zachowanie kierowcy. Została wezwana policja. Wynik kontroli był szokujący. – Mężczyznę zatrzymał patrol na ul. Chlubnej. 43-latek został przebadany na obecność narkotyków. Okazało się, że był pod wpływem
środków odurzających. Sprawa trafiła do prokuratury – mówi podkom. Marta Gierlicka z policji. – Przedstawiono mu zarzuty. Przy ulicy Chlubnej kierował na drodze publicznej w ruchu lądowym pojazdem mechanicznym, autobusem marki Otokar, znajdując się pod wpływem środka odurzającego w postaci amfetaminy. Mężczyźnie zostało zatrzymane prawo jazdy, musi się stawiać raz w tygodniu na policji – potwierdza prokurator Katarzyna Skrzeczkowska.
Arriva już zwolniła nieodpowiedzialnego pracownika. – Podjęliśmy natychmiastową decyzję o dyscyplinarnym zwolnieniu pracownika, ponadto za tego typu wykroczenie kierowcy grozi też odpowiedzialność karna – przekazała rzeczniczka Arrivy Joanna Parzniewska. Według naszych nieoficjalnych informacji 43-latek wcześniej pracował w MZA, stracił prawo jazdy i został zwolniony.