Super Express

Mogę rządzić PZPN za darmo

Cezary Kulesza, nowy szef polskiej piłki, dla „Super Expressu”:

- Rozmawiał JAROSŁAW SULIKOWSKI

ZCezarym Kuleszą rozmawiamy o trenerze kadry Paulo Sousie, o najbliższy­ch meczach reprezenta­cji. Nowy prezes PZPN zdradza swoje pomysły na polską piłkę oraz wyjawia, że chciał w przeszłośc­i kupić… Roberta Lewandowsk­iego.

„Super Express”: – W piątek spotkał się Pan z Paulo Sousą. Zapewnił Pan trenera kadry, że bez względu na wynik trzech wrześniowy­ch meczów eliminacji do Mistrzostw Świata w Katarze nie zostanie zwolniony ze stanowiska? Cezary Kulesza: – Zapewniłem trenera o moim zaufaniu. O tym, że wierzę w to, co robi. Chcę, by mógł spokojnie przygotowa­ć drużynę do zbliżający­ch się meczów i ma moje pełne wsparcie. Kontrakt Sousy zakłada, że jeżeli nie awansujemy na Mistrzostw­a Świata w Katarze, to jego umowa wygaśnie. Jeżeli zaś zakończymy eliminacje sukcesem, wówczas zostanie przedłużon­a o kolejny rok.

– Z ilu punktów w tych meczach (z Albanią, Sam Marino i Anglią) powinniśmy być zadowoleni?

– Z 9 punktów. Walczymy o trzy zwycięstwa. – Aż taki optymizm? Wierzy Pan w zwycięstwo z Anglią?

– Przez wiele lat nie mogliśmy wygrać z drużyną niemiecką. W końcu się udało. W piłce wszystko jest możliwe. Kibice muszą być pełni nadziei na nasze zwycięstwo. Wierzę, że chłopcy na boisku pokażą pazur, a trener we właściwy sposób ich zmotywuje i ustawi. Walczymy o 9 punktów.

– Możliwe jest, że trener Sousa zostanie na stanowisku bez względu na wynik eliminacji? Na przykład stwierdzi Pan, że drużyna gra zdecydowan­ie lepiej?

– Nie chcę aż tak wybiegać do przodu. Jak nie będzie awansu, to będziemy mocno się nad tym zastanawia­ć.

– Trener polski czy zagraniczn­y? Lepszy dla naszej kadry jest Michał Probierz czy były trener kadry rosyjskiej i Legii Stanisław Czerczesow? – W takich konfigurac­jach tego nie oceniam. Czerczesow­a znam tylko z tego, że był szkoleniow­cem Legii. Michała znam doskonale, bo był 7 lat trenerem Jagielloni­i Białystok. Jest też kilku innych polskich trenerów, których warto mieć na radarze, ale równocześn­ie nie zamykać się na zagraniczn­e opcje. W piłce trzeba być otwartym na wszystkie rozwiązani­a. Tylko tak można być najlepszym. – Na razie polski trener awansował z Legią do Ligi Europy. Liga Mistrzów znowu odjechała, inne nasze kluby odpadły z pucharów.

– W tym roku nie było aż tak źle. Mamy Legię w fazie grupowej Ligi Europy, Raków doszedł daleko i był naprawdę bliski awansu do fazy grupowej Ligi Konferencj­i… – A maleńka, w porównaniu do Polski, Mołdawia ma drużynę, która gra w fazie grupowej Ligi Mistrzów.

– Zgadza się. Od czasu do czasu może

Kontrakt z trenerem Paulo Sousą zakłada, że jeżeli nie awansujemy na mistrzostw­a świata w Katarze, to jego umowa wygaśnie.

my mieć takie przykłady. Pamiętajmy też, że przykład Sheriffa Tyraspol jest specyficzn­y, bo mówimy o firmie sponsorują­cej klub, która jest regionalny­m gigantem.

– W rankingu UEFA Ekstraklas­a jest dopiero na 28. miejscu w Europie. Dramat.

– Przez kilka sezonów nie mieliśmy swoich przedstawi­cieli w fazie grupowej europejski­ch rozgrywek. Rok temu Lech awansował do Ligi Europy, w tym gra Legia, a Raków rozegrał bardzo przyzwoite mecze. Zatem coś drgnęło i możemy z trochę większym optymizmem patrzeć w przyszłość.

– Co należy zrobić, by o awansie polskiej drużyny do Ligi Mistrzów nie decydowało szczęście, tylko dyspozycja na boisku?

– Nasze drużyny często pozbywają się młodych, kreatywnyc­h polskich zawodników. Nie jesteśmy w stanie ich zatrzymać, bo dostają oferty zza granicy. Klub sprzedaje tych zawodników, by mieć pieniądze na bieżące potrzeby i większy budżet.

– Czyli mamy błędne koło: musimy ciągle sprzedawać młodych zawodników, by kluby miały więcej pieniędzy, a i tak tych pieniędzy jest nieporówny­walnie mniej niż w średnim klubie w Europie. Co w takiej sytuacji może zrobić PZPN?

– Prezes PZPN nie ma wpływu na sprzedaż zawodnika. Nasze kluby mają za małe budżety, by rywalizowa­ć z ofertami zagraniczn­ych drużyn. Wystarczy porównać Raków Częstochow­a z Gent. Tu jest problem.

– Zatem PZPN nic nie może zrobić? – Będziemy pomagać w szkoleniu piłkarzy i trenerów, ale nie mamy wpływu na zatrudnien­ie trenera, jego pensję czy zatrudnien­ie dyrektora akademii. To wszystko robi prezes klubu. Możemy za to wyszkolić trenerów, przeprowad­zić kursy dla dyrektorów akademii. Dobrze wyszkoleni młodzi zawodnicy oznaczają silne reprezenta­cje młodzieżow­e. A to przełoży się na pierwszą drużynę i budżety klubów. Być może sytuacja się zmieni, jak będziemy sprzedawać młodych piłkarzy za 20–25 mln euro czyli tak, jak np. Chorwaci.

– Skoro o finansach. Grzegorz Lato jako szef PZPN zarabiał 50 tys. zł miesięczni­e. Boniek podobno nie pobierał wynagrodze­nia, ale media podały, że miał do dyspozycji kartę kredytową PZPN oraz dostawał gigantyczn­e premie. To prawda?

– Nic mi na ten temat nie wiadomo.

– Przecież był Pan w zarządzie PZPN. Ten zarząd nie przyznawał prezesowi Bońkowi nagród?

– Byłem w zarządzie, ale o tak dużych premiach nigdy nie słyszałem.

– A Pana pensja w PZPN?

– To będzie decyzja zarządu. Mogę pracować za zero złotych, ponieważ jestem majętnym człowiekie­m. Jeśli zarząd stwierdzi, że nikt nie pracuje za darmo, to uszanuję to, co mówią.

– Decyzje personalne będzie Pan podejmował sam, tak jak np. Boniek w sprawie zatrudnien­ia Sousy, czy w porozumien­iu z zarządem?

– Wypracujem­y dobry model. Nie ukrywam, że wybór selekcjone­ra wywołuje duże emocje. Nie wyobrażam sobie, by 18-osobowy zarząd plus dodatkowe osoby dyskutował­y o trenerze. Wtedy nie utrzymamy tego w tajemnicy.

– Będzie Pan korzystał z rad Zbigniewa Bońka.

– Mamy bardzo dobre relacje. Nic nie wskazuje, że one się zmienią. Prezes, opuszczają­c gabinet, zadeklarow­ał, że jeśli będzie mógł pomóc, to pomoże.

– Z piłkarzami będzie Pan rozmawiał np. na temat trenera. Mówi się, że Robert Lewandowsk­i stał za dymisją Jerzego Brzęczka.

– Nie ma co wracać do przeszłośc­i. To mnie nie interesuje, bo nie mam na nią wpływu. Teraz patrzymy na najbliższe trzy mecze i to one są najważniej­sze. – Po objęciu funkcji prezesa PZPN rozmawiał Pan z Robertem Lewandowsk­im?

– Robert jest kapitanem reprezenta­cji Polski, więc oczywiście spotkam się z nim podczas zgrupowani­a. Z Robertem znamy się, kilka razy rozmawiali­śmy, więc myślę, że dojdziemy do porozumien­ia również teraz. Pamiętam, jak chciałem go kiedyś ściągnąć do siebie do Jagielloni Białystok ze Znicza Pruszków. Lech Poznań nas jednak ubiegł.

– Jak ma wyglądać polska piłka nożna za 4 lata?

– Chciałbym, aby były widoczne efekty w szkoleniu, by grupy młodzieżow­e, które będą nas reprezento­wały, odnosiły coraz lepsze wyniki, grały regularnie na mistrzostw­ach. Następnie ci młodzi zasilą pierwszą drużynę. Kolejność musi zostać zachowana. Pracujemy nad tym. Są powołane nowe zespoły i mamy pomysły, które będziemy wdrażać. Na efekty trzeba poczekać, a na ocenę mojej pracy przyjdzie czas.

 ?? foto MAT. PRAS. ??
foto MAT. PRAS.
 ??  ?? Cezary Kulesza, były właściciel Jagielloni­i Białystok, przez najbliższe cztery lata będzie kierował Polskim Związkiem Piłki Nożnej
Paulo Prezes Cezary Kulesza spotkał się z Sousą w popularnej stołecznej restauracj­i
Cezary Kulesza, były właściciel Jagielloni­i Białystok, przez najbliższe cztery lata będzie kierował Polskim Związkiem Piłki Nożnej Paulo Prezes Cezary Kulesza spotkał się z Sousą w popularnej stołecznej restauracj­i
 ??  ??
 ??  ?? Zbigniew Boniek pełni obecnie funkcję wiceprezyd­enta UEFA. Ma współpraco­wać z nowym prezesem PZPN
Zbigniew Boniek pełni obecnie funkcję wiceprezyd­enta UEFA. Ma współpraco­wać z nowym prezesem PZPN

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland