WIĘCEJ pieniędzy dla posłów
Od 1 stycznia kwota wolna od podatku dla zwykłych Polaków wynosi 30 tys. zł. Zdecydowanie wyższa jest dla parlamentarzystów, którzy poza pensją otrzymują także dietę. Ta ostatnia w przeważającej większości jest nieopodatkowana! Dzięki temu wybrańcy z Wiejskiej zyskają w ciągu roku krocie!
– Posłom przysługiwała i wciąż przysługuje kwota wolna od podatku. Zmienił się jedynie limit z 8 tys. zł do 30 tys. zł. Z kolei dieta parlamentarna wynosi obecnie 4 008,33 zł i zwolniona jest z podatku na podstawie ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych do kwoty 3 tys. zł, czyli opodatkowana część diety wynosi 1 008,33 zł, a podatek od tej kwoty to 171 zł – tłumaczy nam biuro prasowe Sejmu. Efekt jest taki, że kwota wolna od podatku z tytułu diet to dla posłów 36 tys.zł rocznie. – Są oni lepiej traktowani od reszty społeczeństwa – komentuje nam ekonomista Marek Zuber (50 l.).
Przypomnijmy, że w sierpniu parlamentarzyści otrzymali podwyżki. Ich uposażenie wzrosło z około 8 tys. brutto do prawie 13 tys. brutto miesięcznie. Do tego z 2,5 tys. do 4 tys. zł wzrosła im dieta. Według ekspertów to dieta jest dla części posłów i senatorów korzystnym dodatkiem do pensji. – Dzięki niej istnieje przestrzeń do wypłacenia części wynagrodzenia, która nie jest opodatkowana – przyznaje Oskar Sobolewski z Instytutu Emerytalnego.
Politycy twierdzą, że nie ma w tym nic zdrożnego, bo diety, ekwiwalenty i zapomogi są zwolnione z PIT od lat 90. – Nie jest tak, że ktoś załatwił zwolnienie diet tylko dla posłów i samorządowców – przekonuje poseł klubu PIS Tadeusz Cymański (67 l.). Pochodzący z woj. lubuskiego poseł tego samego klubu, Marek Ast (64 l.), podkreśla, że dieta ma pokryć koszty utrzymania w stolicy. – Swoją dietę przeznaczam m.in. na wynajęcie mieszkania – mówi nam Ast. Chyba zapomniał o tym, że Sejm finansuje politykom wynajęcie mieszkania w Warszawie do 2200 zł miesięcznie. Do tego mają darmowe samoloty po Polsce i pieniądze na paliwo. Marek Zuber przypomina, że zwykle dieta przysługuje osobom w podróży służbowej, a dietę parlamentarną dostają wszyscy posłowie i senatorowie, niezależnie od ponoszonych
kosztów.