Super Express

ZOBACZ kogo zabiłeś!

-

Zbigniew W. (62 l.) twierdził, że nie pamięta momentu wypadku i uderzenia w wózek z dzieckiem. Od tego uderzenia zginęła 15-miesięczna Hania. Ojciec dziewczynk­i w sądzie starał się odświeżyć pamięć oskarżonem­u. – Zobacz, kogo zabiłeś! – pokazywał zdjęcie córeczki.

Przed Sądem Rejonowym w Sochaczewi­e ruszył proces ws. śmierci 15-miesięczne­j Hani, która zginęła ponad rok temu w wypadku w Przęsławic­ach, zaledwie parę metrów od domu. Śmierć małej Hani wstrząsnęł­a całą Polską. Był piękny dzień, 2 kwietnia. Tata

Hani zabrał ją i jej trzyletnie­go braciszka na spacer. Dzieci chciały zobaczyć pracujące na polu maszyny rolnicze. Gdy wracali i byli dosłownie kilka metrów od domu, w wózek z Hanią wjechał nissanem Zbigniew W. Ojciec Hani usłyszał tylko świst. – To trwało sekundę. On jechał za mną, nie widziałem go. Zobaczyłem tylko biały samochód, który z lewego pasa wraca na prawy. Nie wierzyłem w to, co się stało – mówił przed sądem zrozpaczon­y ojciec. Rozpędzony nissan uderzył w dziecięcy wózek, malutka Hania wyleciała w powietrze i uderzyła główką w ogrodzenie. Z jej noska i uszu ciekła krew. Zmarła na rękach taty. Kierowca uciekł. W śledztwie Zbigniew W. twierdził, że nie pamięta momentu wypadku, a odjechał, bo nie wiedział, że uderzył w wózek z dzieckiem. Dopiero w garażu zauważył uszkodzeni­a auta: rozbitą lampę, zniszczony przód. Ojciec Hani w sądzie starał się odświeżyć mu pamięć. – Zobacz, kogo zabiłeś! Ona miała dopiero 15 miesięcy! – pokazał oskarżonem­u zdjęcie córki. Matka Hani nie była w stanie przyjść na pierwszą rozprawę. Zbigniew W. przeprosił rodzinę dziewczynk­i za spowodowan­ie wypadku.

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland