Magda Linette wróciła do kraju i już myśli o kolejnych sukcesach
Magda Linette (31 l.) wróciła już z gorącej Australii do zimnej Polski, a rekordowy awans w rankingu WTA na 22. miejsce świętowała, zajadając swojską wołowinę w sosie z kopytkami i mizerią. – Zastanawialiście się, dlaczego polscy tenisiści grają tak dobrze? To dzięku jedzeniu! – żartowała półfinalistka Australian Open.
Poznanianka była wczoraj w Warszawie, gdzie spotkała się z mediami. – Z jednej strony ten sukces bardzo cieszy, bo to jest ogromna nagroda za całą pracę. Z drugiej strony nie chcemy na tym spocząć, chcemy iść dalej. Wreszcie udało się dojść tak daleko w turnieju Wielkiego Szlema i chcemy to doświadczenie
wykorzystać w przyszłości
– podkreślała Magda Linette, która w Melbourne imponowała na korcie spokojem. A wcześniej różnie z tym bywało...
– Długo bardzo brakowało mi kontroli nad emocjami, ponosiły mnie albo nie dawałam sobie z nimi rady. W tym turnieju po raz pierwszy na tak dużej arenie udało mi się je tak dobrze kontrolować. Aż sama się dziwiłam, że byłam taka spokojna w tym wszystkim. Czułam, że jestem w tym miejscu, w którym być powinnam – analizowała Magda. – Czemu zajęło mi to tak dużo czasu? Nie wiem. Dojrzałam też jako osoba w życiu prywatnym, dużo przeszłam także, jeżeli chodzi o kontuzje, a to też zmieniło moją perspektywę. Wiem, że te moje demony będą pewnie wracać. Mieliśmy już jednak potwierdzenie, że jesteśmy w stanie je opanować – dodała Linette.
Polscy kibice coraz bardziej ostrzą sobie zęby na pierwszy oficjalny pojedynek Magdy Linette z Igą Świątek. – Z mojej perspektywy nie ma tu żadnej rywalizacji, bo to, co ona zrobiła i robi, to w porównaniu z moimi osiągnięciami jest jeszcze bardzo daleko. To był mój pierwszy półfinał Szlema i szczerze wierzę, że nie ostatni. A Iga jest na dużo wyższym poziomie. Czy widzę się w starciu z Igą? Oczywiście, bo muszę widzieć się w starciu z każdą zawodniczką. Może wpadniemy na siebie już w Indian Wells czy Miami. Trochę dziwne, że przez aż tak długi czas nie rozegrałyśmy żadnego meczu – dodała Linette.