Zatrzymali BESTIĘ po 16 latach
POLICJANCI Z ARCHIWUM X UJĘLI OKRUTNEGO MORDERCĘ MAŁGORZATY B. (†39 l.)
Wielki sukces łódzkiej policji! Po blisko 16 latach śledczy z Archiwum X Komendy Wojewódzkiej rozwiązali zagadkę tajemniczego zaginięcia mieszkanki jednej z okolicznych wsi. Małgorzata B., która w wieku 39 lat przepadła bez wieści, została brutalnie zamordowana. Zabójca jej ciało zakopał w przygotowanym wcześniej grobie w lesie. Dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych technologii odnaleziono szczątki kobiety i zatrzymano jej oprawcę.
Pani Małgorzata, matka dwójki dzieci, mieszkała przy ul. Podłogowej w Starowej Górze, miejscowości graniczącej z południowymi obrzeżami Łodzi. 26 lipca 2007 roku około godziny 5.40 wyszła do pracy. Miała iść na oddalony od jej domu o kilkaset metrów przystanek autobusowy. Nikt więcej już nie widział 39-latki.
Mimo zakrojonych na szeroką skalę poszukiwań nie udało się wówczas jej odnaleźć. Przełom nastąpił dopiero pod koniec minionego roku, kiedy policjanci ustalili, że zaginiona mogła zostać zamordowana, a jej ciało spoczywa w lesie na terenie Łodzi, nieopodal jej posesji. Trzeba było jeszcze wykonać tytaniczną pracę związaną z próbą odnalezienia zwłok.
– Po trwających od grudnia poszukiwaniach na obszarze około hektara z udziałem archeologów, antropologów i specjalistycznego sprzętu, udało się odkopać ciało, zaginionej, 39-leniej wówczas kobiety – opowiada Krzysztof Kopania z prokuratury. – Dzisiaj możemy stwierdzić, że padła ofiarą zabójstwa – dodaje prokurator.
Jeszcze tego samego dnia zatrzymano mordercę, 42-letniego dziś Ryszarda P. Mężczyzna mieszkał w sąsiedztwie ofiary i zbrodnię szczegółowo zaplanował. - W przeddzień zabójstwa wykopał w lesie grób, w którym potem ukrył zwłoki - zdradza Krzysztof Kopania. Następnego dnia czekał, aż ofiara będzie szła w kierunku autobusu, którym dojeżdżała do pracy. Napastnik najpierw próbował ją wykorzystać seksualnie, a potem zabił, mocno uderzając w głowę, dusząc i dociskając klatkę piersiową kolanami. Podejrzany usłyszał zarzuty zabójstwa w związku ze zgwałceniem. Przyznał się do winy, grozi mu dożywocie – opisuje śledczy.