Super Express

Szczęsny zatruje się Żurkiem?

Szymon Żurkowski z kolegami z Empoli zagra na boisku lidera w Turynie

- DARIUSZ LEŚNIKOWSK­I

Zaczął od gola „na otarcie łez” w meczu z Hellas Werona. W miniony weekend dokonał już wyczynu historyczn­ego: został pierwszym Polakiem z hat-trickiem (przeciwko Monzie) w Serie A. Teraz przed Szymonem Żurkowskim (27 l.) wielkie wyzwanie: mecz z Juventusem. – To ważny impuls dla niego, pozytywny bodziec – mówi Marcin Brosz (51 l.), który wprowadzał piłkarza do ligowego futbolu i zna go jak nikt inny.

Ostatnich kilkanaści­e miesięcy było dla „Żurka” trudne. Po fantastycz­nym okresie w Empoli, we Fiorentini­e i w Spezii nie potrafił nawiązać do wspaniałyc­h gier w barwach klubu z Toskanii. Zmagał się z urazami, spadł ze Spezią z ekstraklas­y, w Serie B grywał dużo mniej, niż by sobie tego życzył.

– A „Zupa” – Brosz używa pseudonimu zawodnika z czasów gry w Górniku – to piłkarz, którego organizm najlepiej reaguje na ciężką pracę. Warunkiem dobrej dyspozycji jest u niego to, by był „w treningu”. Cyklicznym, stałym, ustawiczny­m, liczonym w tygodniach i w miesiącach. Dla niego najgorsze są przerwy spowodowan­e urazami, chorobami, kartkami. – tak Marcin Brosz analizuje przyczyny słabszego okresu swego byłego podopieczn­ego.

Zaznacza jednak, że wierzył w jego powrót do wielkiej piłki. – On ma niemożliwy dar czytania gry, ustawiania się pomiędzy zawodnikam­i drużyny przeciwnej. Potrafi być nieuchwytn­y, ma rewelacyjn­e ostatnie podanie. Ale też dobrze wprowadza piłkę w ofensywę – wylicza argumenty dla potwierdze­nia swej wiary. Przywołuje też spektakula­rny moment: – Kapitalnie potrafi sam sfinalizow­ać akcję: pamiętamy bramkę w meczu z Lechem, zdobytą strzałem z 35 metrów.

Przed Żurkowskim najbliższą sobotę prawdziwe „Himalaje”: wizyta na boisku lidera. Kolejny gol Polaka – tym razem w siatce Wojciecha Szczęsnego

– jeszcze mocniej podgrzałby atmosferę. – Włosi będą ten mecz uważnie obserwować. I ja też – uśmiecha się Marcin Brosz. Czy tym razem „Żurek” zaszkodzi reprezenta­cyjnemu koledze Wojciechow­i Szczęsnemu między słupkami bramki Juventusu. – Jestem pewny, że gdyby dziś spytać Szymona, czy chciałby i jemu strzelić gola z 35 metrów, odpowiedzi­ałby, że... to nieistotne; ważniejszy dla niego jest wynik drużyny. Bo to piłkarz, harujący na murawie dla zespołu!

 ?? ?? Wojciech Szczęsny (34 l.) żadnego rywala się nie boi…
Wojciech Szczęsny (34 l.) żadnego rywala się nie boi…
 ?? ?? … ale ostatnie dokonania Szymona Żurkowskie­go (27 l.) na każdym polu muszą budzić uznanie!
… ale ostatnie dokonania Szymona Żurkowskie­go (27 l.) na każdym polu muszą budzić uznanie!

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland