Papszun PODGLĄDAŁ Raków
Twórca mistrzowskiej ekipy spod Jasnej Góry z trybun zobaczył remis gospodarzy z Legią
Niemal jedenaście miesięcy po wielkiej fecie z okazji mistrzowskiego tytułu, trener Marek Papszun (50 l.) – wtedy odlatujący z płyty przy Limanowskiego śmigłowcem – wrócił na stadion Rakowa. Z Michałem Świerczewskim (46 l.), właścicielem klubu, jeszcze przed spotkaniem towarzysko konwersował w strefie VIP, a potem wspólnie oglądali starcie z Legią Warszawa, zakończone remisem 1:1.
To była pierwsza wizyta Papszuna na ligowej potyczce Rakowa od momentu rozstania. Tęsknota fanów za sukcesami z lat jego pracy jest ogromna. Po informacji spikera o jego obecności, odebrał on kilkuminutowe owacje. Tymczasem na ławkach obu rywali zasiadali jego niedawni częstochowscy asystenci: Dawid Szwarga i Goncalo Feio, przy czym Portugalczyk debiutował w roli szkoleniowca stołecznej ekipy. „Pańskie oko” nie przyniosło jednak farta żadnemu z nich.
Choć po golu Tomaša Pekharta w 17. minucie goście prowadzili przez ponad godzinę, to gospodarze mogli się wściekać z powodu końcowego rezultatu. Zły jak osa po klubowych korytarzach krążył szef rady nadzorczej, Wojciech Cygan. Bezradnie rozkładał ręce w rozmowach z mediami Fran Tudor. No i denerwował się Szwarga. – Jeżeli mówimy o błędach zawodników czy trenerów, nazwijmy też po imieniu błąd sędziów – komentował pracę Piotra Lasyka i jego wideoasystentów.
Opinia fachowców była zgodna: gospodarzom trzykrotnie należał
się rzut karny. Mowa o faulach Rafała Augustyniaka na Jeanie Carlosie Silvie i Władysławie Koczerhinie oraz Patryka Kuna na Tudorze. W pierwszym przypadku rozjemca nawet nie czekał na ekranową analizę. – Nie rozumiem, dlaczego ta sytuacja nie była Var-owana? Trzy, cztery sekundy po tej akcji bramkarz Legii wznowił grę. Po prostu ktoś nie wykonał swojej pracy – pieklił się trener Rakowa.
Jego podopieczni zdominowali rywala po przerwie, wielokrotnie ostrzeliwując bramkę Dominika Hładuna. Ale dopiero w 82. minucie pokonał go Ante Crnac po akcji chorwackiej: asystentem był jego rodak, Tudor.