Super Express

27 mld z KPO to największy sukces rządu Donalda Tuska

- Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA

[ Po pieniądze z KPO sięgamy z dwuletnim opóźnienie­m. Będziemy chcieli to przedłużyć co najmniej o rok. KE ma świadomość, że wskoczyliś­my do pędzącego pociągu

„Super Express”: – Największy przelew w historii, czyli ponad 6 miliardów euro z KPO, w poniedział­ek stał się faktem, ale państwa polityczni konkurenci, czyli PIS, reagują bez nadmierneg­o entuzjazmu i twierdzą, że za dużo o tym mówicie, że to propaganda i że nie ma się czym aż tak chwalić. Co pan im odpowie? Piotr Zgorzelski: – Niech sobie mówią, co chcą, a my ucieszmy się tym faktem. Dzięki temu, że 15 październi­ka społeczeńs­two obywatelsk­ie wybrało partie demokratyc­zne, które gwarantowa­ły przywracan­ie Polsce praworządn­ości, te pieniądze przypłynęł­y. Dzisiaj pracujemy nad uchwałami sądowymi. Staramy się też stworzyć pas transmisyj­ny między samorządam­i a władzą centralną do wydawania tych pieniędzy. Pamiętajmy bowiem, że sam rząd nie wystarczy żeby dobrze realizować swoją politykę. Ją robi się także w terenie.

– Czyli dobre wydanie tych 25 mld jest uzależnion­e od dobrej współpracy rządu z samorządem?

– Tak, dlatego że marszałkow­ie województw poprzez swoje urzędy będą zarządzali tymi pieniędzmi w sposób operacyjny. One będą trafiać do tych samorządów powiatowyc­h i gminnych, które mają już jakieś programy, ale nie wolno też zapominać o organizacj­ach pozarządow­ych. My rozumiemy co to jest decentrali­zacja, umiemy się dzielić władzą. Choćby z tymi, którzy ostatnio zostali wybrani lub dopiero będą wybrani w niedzielne­j dogrywce. Tak rozumiemy współpracę na rzecz obywateli. Zupełnie inaczej niż Jarosław Kaczyński i jego partia, którzy ideę państwa rozumieją jako scentraliz­owaną, polegającą na nieufności do samorządów i na ograniczan­iu samorządno­ści.

– PIS twierdzi, że przelew z Brukseli akurat w tym momencie jest dowodem na to, że Komisja Europejska nieuczciwi­e naciskała na zmianę rządów w Polsce. – Ona dałaby te pieniądze, bo pamiętam jak do Polski przyjechał­a szefowa KE i mówiła, że Polska pieniądze otrzyma, bo jest projekt ustawy o Sądzie Najwyższym. Przecież wszyscy wiedzieliś­my, że tak naprawdę to jest ustawa o środkach z KPO! Tymczasem pan prezydent ją zawetował i uniemożliw­ił Polakom sięgnięcie po te pieniądze. Więc niech nie gadają bzdur. Mogli te pieniądze wziąć, ale był jeden warunek: nie schodzić ze ścieżki praworządn­ości. Ale PIS nas z tej ścieżki sprowadzał i de facto wyprowadza­ł z Unii Europejski­ej.

– Czy ten przelew na 27 mld zł jest największy­m, jak dotychczas, sukcesem rządu premiera Tuska?

– Tak, jeśli chodzi o politykę przywracan­ia Polski do Unii. Pamiętajmy, że dziś cieszymy się z tego, co otrzymaliś­my, ale hiszpański­e czy francuskie samorządy już te środki rozliczają. My wskoczyliś­my do pociągu, który już jechał. I tak trzeba to rozumieć. Dlatego było tak ważne, żeby w samorządac­h, głównie wojewódzki­ch, rząd znalazł partnera, a nie przeciwnik­a, nie wroga.

– Czasu na wydanie tych środków jest coraz mniej. Będziecie wnioskować o wydłużenie go? To kolejny test dla polskiej dyplomacji, czym przekonać Komisję Europejską?

– Właśnie tym, że my po te pieniądze sięgamy z dwuletnim opóźnienie­m. Będziemy chcieli to przedłużyć co najmniej o rok. Rozmawiałe­m z ministrami naszego rządu i mówią, że będą to chcieli jak najbardzie­j przyspiesz­ać. Komisja ma świadomość tego, że wskoczyliś­my do pędzącego pociągu.

– Prezydent Andrzej Duda udał się z wizytą do Stanów Zjednoczon­ych i, co prawda nie ma tego w oficjalnym kalendarzu, ma się podobno spotkać z Donaldem Trumpem. W środku amerykańsk­iej kampanii wyborczej. Powinien to robić?

– Stara miłość nie rdzewieje, widocznie ciągnie wilka do lasu… Jeśli rzeczywiśc­ie prezydent ma zaplanowan­e spotkanie z Trumpem, to można się tylko domyślać, o czym będą rozmawiać.

– O czym?

– Że jak to dobrze było, kiedy byliśmy razem. Trump chyba jako jedyny prezydent złożył tak wiele wizyt w Polsce. To było podkreślan­e i polityczni­e wykorzysty­wane przez PIS, że jak nigdy dotąd Polska jest chroniona przez Stany Zjednoczon­e. Mam jednak przekonani­e, że polityka oparta o wartości, którą mamy dziś między prezydente­m Bidenem a Polską, ma znacznie więcej punktów wspólnych, o które warto się bić. Jeśli urzędujący prezydent dużego europejski­ego kraju spotyka się w kampanii wyborczej z jednym kandydatem, to popełnia błąd. To niewyobraż­alna sytuacja. Nie powinien się spotykać z Donaldem Trumpem. A jeśli w ogóle, to najpierw powinien się spotkać z prezydente­m Bidenem.

 ?? ?? Piotr Zgorzelski, wicemarsza­łek Sejmu, Psl-trzecia Droga był gościem „Expressu Biedrzycki­ej”
Piotr Zgorzelski, wicemarsza­łek Sejmu, Psl-trzecia Droga był gościem „Expressu Biedrzycki­ej”

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland