WARSZAWA dawniej I DZIŚ
Kościół przy al. Świerczewskiego – 1962 r. Kościół przy al. Solidarności – 2024 r.
Przesuwanie Xvii-wiecznego kościoła Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Warszawie przy ul. Leszno 32 – a obecnie al. Solidarności 80 – to była nieprawdopodobna, innowacyjna na tamte czasy operacja w 1962 r., podczas budowy Trasy W–Z. Budowla stoi dziś w miejscu oddalonym od pierwotnego o 21 metrów.
Kościół Narodzenia NMP został zbudowany przez karmelitów trzewiczkowych, którzy na Lesznie osiedli w 1682 r. W 1818 r. część ich klasztoru, a po 1864 r. całość budynku, służyła władzom carskim jako więzienie dla więźniów politycznych. Warszawski przewodnik z 1938 r. opisuje, że skromna barokowa fasada kościoła, uwieńczona piękną sygnaturką, podzielona jest na 3 kondygnacje „stopniowo coraz to cięższe i coraz to bogaciej traktowane pod względem dekoracji architektonicznej i rzeźbiarskiej”. W niszach 3. kondygnacji umieszczone są barokowe figury: św. Józef i św. Eliasz Karmelita. Z prawej strony zespala się z fasadą przybudówka-dzwonnica.
W tym kościele w 1861 r. rozległ się pierwszy (od 1831 r.) śpiew „Boże coś Polskę" i stąd wyruszył pochód, zakończony śmiercią „pięciu poległych” podczas manifestacji przeciwko rosyjskim zaborcom.
Po II wojnie światowej, gdy władze zarządziły budowę Trasy W–Z , zdecydowały też o poszerzaniu al. gen. K. Świerczewskiego (dziś. al. Solidarności). Fasada kościoła wypadała na samym środku planowanej ulicy, uznano zatem, że trzeba go przesunąć, co było innowacyjnym pomysłem i arcytrudnym zadaniem. Wędrówka świątyni ważącej ok. 6800 ton miała miejsce w nocy z 30 listopada na 1 grudnia 1962 r. Odrestaurowany po II w. św. kościół wybudowany po 1682 r. odcięto od fundamentów i po specjalnych szynach przesunięto o 21 metrów na północ w głąb działki, gdzie pod młot poszedł odrestaurowany zabytkowy klasztor. Przesunięcie kościoła Narodzenia NMP w Warszawie było jednym z najbardziej spektakularnych przedsięwzięć w powojennej stolicy. Na archiwalnej fotografii z 1962 roku widać kościół przesuwany po sześciu szynach, na których ustawiono kilkaset rolek. Całą drogę pokonał w ciągu 226 minut. Przemieszczał się 90 milimetrów na minutę. Przed 5 rano osiadł częściowo na nowych, a częściowo na starych fundamentach. Miejsce dawnej lokalizacji kościoła jest zaznaczone na chodniku i jezdni granitową kostką.