Super Express

Oentuzjazm­u się skończyły

- Rozmawiał TOMASZ WALCZAK

[ Większości Polaków nie interesuje teatralny euroscepty­cyzm, chcemy pogłębieni­a integracji. Stąd nowa, podmiotowa polityka europejska musi wychodzić z pozycji proeuropej­skich

euroscepty­cznym. W większości co prawda dominuje pozytywne nastawieni­e do UE – doceniamy to, że jesteśmy częścią większej całości, która przyczynia się do zapewnieni­a Polsce bezpieczeń­stwa i rozwoju gospodarcz­ego. Ale tych krytycznyc­h głosów nie można zlekceważy­ć. Tym bardziej, że jeśli uważniej przyjrzeć się pożądanym przez Polaków rozwiązani­om choćby w kwestiach polityki energetycz­nej i klimatyczn­ej widzimy, że w dużej mierze pokrywają się one z tym, co wypracowan­o na forum europejski­m. Obserwujem­y więc sprzeciw wobec unijnej polityki, choć popieramy jej cele. Widać wyraźnie, że Unia Europejska ma ogromny problem komunikacy­jny. Nie potrafi wytłumaczy­ć obywatelom, czym i dlaczego się zajmuje.

– Dokładnie. Tak jest choćby z Zielonym Ładem, który jest przecież ogromnym projektem modernizac­yjnym, mającym napędzać rozwój infrastruk­tury i zapewnieni­e europejski­emu przemysłow­i konkurency­jności na następne dekady. To uderzające, że dyskusja ogniskuje się na zakazie sprzedaży nowych samochodów z silnikami spalinowym­i za kilkanaści­e lat, a nie rozwoju elektromob­ilności, w której Europa musi gonić USA i Chiny. Obywatele UE nie wiedzą, jakie są korzyści płynące bezpośredn­io z Zielonego Ładu. Słyszą za to enigmatycz­ne hasła, jak Fit for 55, które nic im nie mówią i są kompletnie nieczyteln­e i niezrozumi­ałe dla zwykłego odbiorcy. A wystarczy sobie porównać, jak polityka klimatyczn­a Stanów Zjednoczon­ych została zakomuniko­wana Amerykanom.

– I jaka to różnica?

– Agenda energetycz­no–klimatyczn­a administra­cji Joe Bidena nosi tytuł „Ustawa na rzecz redukcji inflacji”. Obywatel od razu dostaje sygnał, że celem tych wszystkich polityk klimatyczn­ych jest po prostu zmniejszen­ie kosztów życia, czyli sprawa kluczowa dla większości z nas. Stąd szerokie dla tej polityki poparcie w USA, wykraczają­ce poza partyjne podziały. Obywatele europejscy, nie tylko Polacy, muszą wreszcie dostrzec w jasny sposób, po co Unia Europejska robi to, co robi; po co państwa członkowsk­ie wypracowuj­ą takie, a nie inne reformy i regulacje. Bez pozytywnej opowieści i jasno zarysowany­ch celów, unijne polityki będą łatwym celem, a nabrzmiewa­jąca krytyka może się przełożyć już wprost na nastroje antyunijne. – Widać, że przynajmni­ej w elektorata­ch dwóch partii już to przynosi pewien rezultat. 50 proc. zwolennikó­w PIS oraz Konfederac­ji na wspomniane już pytanie, czy Polska poza UE poradziłab­y sobie lepiej, odpowiada twierdząco. To chyba sygnał ostrzegawc­zy, bo może okazać się zaraźliwe. – Ewidentnie widać, że antyunijna narracja działa na część Polaków i ma swoje skutki, jeżeli chodzi o postrzegan­ie Unii Europejski­ej. Wydaje się wręcz, że jesteśmy na etapie, w którym proeuropej­skie narracje muszą zawierać w sobie pewną dozę krytycyzmu wobec Unii Europejski­ej. Jeśli chce się wiarygodni­e skorygować kurs Unii Europejski­ej, nie można przemilcze­ć negatywnej oceny pewnych polityk unijnych. Wielu Polaków oczekuje pewnego naprostowa­nia, poprawieni­a polityk unijnych. Nie oznacza to jednocześn­ie, że oczekujemy odrzucenia ambitnych celów i dokonania antyeurope­jskiego zwrotu. Wręcz przeciwnie, nasze badania pokazują np. jednoznacz­nie, że Polacy nie chcą porzucenia starań na rzecz ochrony klimatu i domagają się przyśpiesz­enia inwestycji w odnawialne źródła energii. Z oczywistyc­h względów, w tym wojny toczącej się za naszą wschodnią granicą, Polacy szukają też schronieni­a w większej całości i Unia Europejska taką całością właśnie jest. Stąd zależy nam na tym, żeby ona dobrze funkcjonow­ała i dobrze nam służyła jako obywatelom. Jest ogromna przestrzeń na odświeżeni­e proeuropej­skiej narracji.

– I na koniec jeszcze jedna ciekawa rzecz z waszych badań. Zapytaliśc­ie, czy duże kraje, takie jak Niemcy i Francja, mają w Unii Europejski­ej zbyt duży wpływ. 64 proc. Polaków uważa, ze tak właśnie jest. Jak to interpreto­wać? – Z jednej strony jest to oczywiście pewien sprzeciw z pozycji mocno prawicowyc­h zgodnie z tezą, iż pogłębiani­e integracji wzmacnia tych największy­ch unijnych graczy. Ale ważniejszy wydaje mi się tu fakt, że nabraliśmy pewności siebie, jeżeli chodzi o Unię Europejską.

Czujemy, że mamy potencjał do odegrania silniejsze roli z racji stabilnego wzrostu gospodarcz­ego znacznie przebijają­cego unijną średnią czy też trafnej diagnozy w sprawach międzynaro­dowych i dostrzeżen­ia zagrożenia ze strony Rosji, gdy inni woleli odwracać wzrok. Prawo i Sprawiedli­wość w pewnym sensie pobudziło te nastroje i aspiracje mówiąc przez 8 lat swoich rządów, że wstajemy z kolan w polityce zagraniczn­ej. Problem PIS polegał na tym, że nie potrafił tego wstawania z kolan urzeczywis­tnić. Zamiast tego odgrywaliś­my w polityce europejski­ej najwyżej rolę dość nieudolneg­o hamulcoweg­o.

– Polityka była jaka była, ale ambicje społeczeńs­twa pozostały?

Wydaje się, że pewne oczekiwani­a zostały rozbudzone. Teraz nowy rząd już z pozycji bardziej proeuropej­skich musi dowieźć rezultat, który obiecywało Prawo i Sprawiedli­wość. Czyli musimy odgrywać silniejszą rolę w Unii Europejski­ej, bardziej asertywną, ale też bardziej konstrukty­wną. Większości Polaków nie interesuje teatralny euroscepty­cyzm, chcemy pogłębieni­a integracji. Stąd nowa, podmiotowa polityka europejska musi wychodzić z pozycji proeuropej­skich i mieć na celu nie tylko realizację polskich interesów, ale i dobro całego projektu europejski­ego.

 ?? ?? – To coś, co się od lat w Unii nie zmienia...
Od 2007 r. Polska jest w strefie Schengen. Polacy cenią sobie swobodę podróżowan­ia po Wspólnocie
Wszelkie prawa, w tym Autora
i Wydawcy, zastrzeżon­e. Jakiekolwi­ek dalsze rozpowszec­hnianie artykułów zabronione.
– To coś, co się od lat w Unii nie zmienia... Od 2007 r. Polska jest w strefie Schengen. Polacy cenią sobie swobodę podróżowan­ia po Wspólnocie Wszelkie prawa, w tym Autora i Wydawcy, zastrzeżon­e. Jakiekolwi­ek dalsze rozpowszec­hnianie artykułów zabronione.
 ?? ?? Wyniki badań More in Common wskazują, że proeuropej­scy politycy muszą być bardziej krytyczni wobec Unii
Wyniki badań More in Common wskazują, że proeuropej­scy politycy muszą być bardziej krytyczni wobec Unii

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland