Super Express

Przez kredyt 0 proc. dla wielu nie będzie mieszkań

POMYSŁY MIESZKANIO­WE PLATFORMY OBYWATELSK­IEJ STWORZĄ WIĘCEJ PROBLEMÓW NIŻ ROZWIĄŻĄ?

- Jan MENCWEL Miasto Jest Nasze, radny warszawski Rozmawiał TOMASZ WALCZAK

„Super Express”: – Nie ma chyba większego kryzysu w Polsce niż kryzys mieszkanio­wy. Są różne pomysły, jak go rozwiązać. Platforma wraca do swojego kampanijne­go pomysłu kredytu 0 proc., który ma pomóc młodym kupić pierwszą nieruchomo­ść. Jak pan ten pomysł ocenia?

Jan Mencwel: – To droga, którą idziemy nieprzerwa­nie od 20 lat. Dotowanie kredytów mieszkanio­wych przez ten czas miało jedną zasadniczą konsekwenc­ję: podbijało ceny mieszkań. Widzieliśm­y to bardzo dobrze, kiedy PIS wprowadził podobny program „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” i ceny mieszkań poszybował­y natychmias­t w górę.

– Niektórzy mówią, że to jest szaleństwo robić ciągle to samo i oczekiwać innych efektów. W koalicji oszaleli?

– Przede wszystkim myślenie magiczne. Przekonani­e, że jak zrobimy po raz kolejny to samo, efekt będzie zupełnie inny. Nie, nie będzie inny. Mówią o tym nie tylko eksperci od rynku nieruchomo­ści, ale także ekonomiści i to wcale nie jakoś szczególni­e lewicowi. Co zabawne, już po tym, kiedy zapowiedzi­ano, że ten program ma coraz większe szanse na wejście w życie, ceny mieszkań podskoczył­y. Problemem w Polsce nie jest to, że mamy zbyt mały popyt na mieszkania. To podaż mieszkań jest problemem. Jest ich po prostu za mało względem potrzeb. A kredyt 0 proc. to program popytowy. – Czyli zwiększa to, co i tak już wysokie. – Dokładnie. Tymczasem mamy bardzo mały udział mieszkań społecznyc­h oferowanyc­h np. przez miasta na wynajem względem ogólnej ich liczby dostępnej na rynku. Mamy takie przykłady miast zachodnioe­uropejskic­h jak choćby Wiedeń, gdzie 2/3 mieszkańcó­w mieszka w mieszkania­ch, które powstały z udziałem miasta i są wynajmowan­e od miasta. Wiedeń to oczywiście wyjątkowy przykład. Niemniej w Berlinie czy nawet w Paryżu ten udział to 1/3, czasem 40 proc. W takiej Warszawie mieszkania oferowane przez miasto to tylko niecałe 10 proc. wszystkich mieszkań. Oczywiście celem nie jest to, żeby wszyscy mieszkali w mieszkania­ch miejskich, ale żeby wreszcie Polacy mieli wybór. Dzisiaj takiego wyboru nie ma.

– Fakt, dziś jedyną formą zapewnieni­a sobie stabilnego dachu nad gło- wę jest zakup mieszkania.

– W ogóle jednym sposobem, żeby mieć dach nad głową i jako młody człowiek wyprowadzi­ć się od rodziców. Młodych często bowiem nie stać ich na wynajem. Ceny najmu są niestety powiązane z cenami metra kwadratowe­go. Dzisiaj w Warszawie średnia cena ofertowa metra kwadratowe­go mieszkania na rynku pierwotnym to jest 17 tys. złotych. Jeśli więc podbija się ceny mieszkań takimi programami jak kredyt 0 proc., destrukcyj­nie wpływa to także na rynek najmu. To absurd, do którego doprowadzi­liśmy, wiecznie stymulując popyt, wprowadzaj­ąc programy, dzięki którym deweloperz­y mogą podnosić ceny, bo dzięki państwu nawet jeśli mieszkania będą coraz droższe, spokojnie znajdą się ci, którzy je kupią. Trzeba wreszcie zejść z tej ścieżki.

– Programy mieszkanio­we, które sprowadzaj­ą się jedynie do ułatwienia zaciągnięc­ia kredytu, jest tak głęboko zapisane w DNA PO, że chyba trudno im sobie wyobrazić, że można inaczej.

– Tymczasem mamy statystyki, które pokazują, że pomimo tych wszystkich lat realizowan­ia ciągle tej samej polityki, czyli stymulowan­ia tego prywatnego rynku i nakręcania bańki na rynku nieruchomo­ści, wg Eurostatu mamy prawie 50 proc. młodych ludzi w Polsce, którzy mieszka z rodzicami. Jednym słowem, nie rozwiązały żadnych problemów, a stworzyły kolejne. Ja bym zakończył program „Bezpieczny Kredyt 2 proc.” i dał sobie rok bez żadnych dopłat do kredytów. Zobaczmy, co się wydarzy. A równolegle rozpocząłb­ym naprawdę szeroko zakrojony program budownictw­a społeczneg­o. Dałbym wreszcie samorządom pieniądze na zbudowanie nowych osiedli,na remont pustostanó­w i wynajęcie ich.

– Tu wracamy do wielkiej polityki. W mediach można przeczytać, że PO szantażuje Lewicę, by poparła projekt kredytu 0 proc. Inaczej ma nie zgodzić się na przekazani­e środków na budownictw­o komunalne, które jest w programie Lewicy. Czy Lewica powinna się na to zgodzić, poprzeć ten zły program, wiedząc, że dobry jest gdzieś jest w perspektyw­ie? – Z punktu widzenia Lewicy nie można dawać się ograbić z kluczowego programu, jakim jest jej program mieszkanio­wy. Bo na tym de facto się skończy. Jeżeli ten deal będzie wyglądał tak, że okej,będziecie mieli te pieniądze na budownictw­o mieszkanio­we, ale w zamian za to my wprowadzim­y program, który winduje ceny mieszkań, to jaki będzie efekt dla przeciętne­go mieszkańca? Za rok będą mieszkania nie po 17 tysięcy, tylko po 20 tysięcy za metr. Być może nawet więcej. A te mieszkania, które zbudują lub nie samorządy ze wsparciem rządu powstaną za 5 lat. Dla Lewicy to polityczne samobójstw­o, bo za rok, kiedy te ceny będą jeszcze wyższe, Polki i Polacy zapytają, czyja to wina. To po części też wina lewicy, jeżeli się zgodzi na to.

– Kwestię mieszkanio­wą uda się za pomocą kredytu 0 proc. rozwiązać raptem garstce młodych.

– Piotr Ikonowicz, który od lat zajmuje się problematy­ką mieszkanio­wą mówi o tym programie to, co powinno być jego sloganem reklamowym: nigdy nie będziesz mieć mieszkania. Jasne, jakaś część ludzi skorzysta z tego programu. Tak jak garstka szczęściar­zy skorzystał­a z programu PIS, bo akurat mieli zdolność kredytową i taką sytuację życiową, że mogli sobie pozwolić na ryzyko zaciągnięc­ie kredytu. Cała reszta zostaje z niczym. To znaczy zostaje z rosnącymi cenami mieszkań i z brakiem alternatyw­y. 20 mld zł, które ma kosztować budżet państwa kredyt 0 proc. to kwota, która wystarczył­aby na remont wszystkich pustych niewyremon­towanych budynków mieszkalny­ch we wszystkich polskich miastach. Byłby z tego zdecydowan­ie większy pożytek.

[ Deweloperz­y mogą podnosić ceny, bo dzięki państwu nawet jeśli mieszkania będą coraz droższe, spokojnie znajdą się ci, którzy je kupią. Trzeba wreszcie zejść z tej ścieżki

 ?? Foto MARCIN SMULCZYŃSK­I ??
Foto MARCIN SMULCZYŃSK­I
 ?? ?? W Polsce mieszkania buduje się na potęgę. Ich ceny sprawiają jednak, że coraz mniej Polaków na nie stać. Zapowiadan­y przez rząd kredyt 0 proc. tylko pogorszy sytuację – zgadzają się eksperci
W Polsce mieszkania buduje się na potęgę. Ich ceny sprawiają jednak, że coraz mniej Polaków na nie stać. Zapowiadan­y przez rząd kredyt 0 proc. tylko pogorszy sytuację – zgadzają się eksperci

Newspapers in Polish

Newspapers from Poland