Uwaga na elektroniczne papierosy!
Dlatego zwracam się do ludzi młodych: nie dajcie się w to wciągnąć. Nie ma żadnego racjonalnego powodu, abyście używali e-papierosów. W aerozolu generowanym w e-papierosie znajduje się oczywiście woda, ale dodatkowo też zwykle nikotyna, będąca związkiem psychoaktywnym, cały szereg związków karbonylowych i innych lotnych związków organicznych oraz metale ciężkie. Naprawdę nie warto nimi obciążać młodego organizmu.
Rodzice nastolatków! Przyjrzyjcie się zatem temu, czego używają wasze dzieci. E-papieros coraz częściej przypomina niewinne pendrive’y czy pisaki. Nie jest drogi – prosty jednorazowy kosztuje zaledwie kilkanaście złotych, a więc pozostaje w zasięgu finansowym każdego. Młody człowiek nie będzie cuchnął po paleniu tak jak po zwykłym papierosie, więc łatwo wszystko ukryć. Formalnie oczywiście w Polsce istnieje zakaz sprzedaży e-papierosów nieletnim, ale często nie jest on przestrzegany.
Młodzi ludzie lubią eksperymentować, a w tym przypadku może się to skończyć tragicznie. W 2019 r. w USA wybuchła epidemia EVALI – ciężkiej choroby płuc związanej z używaniem e-papierosów, która pochłonęła wiele istnień. Dość szybko okazało się, że przyczyną było używanie nielegalnych płynów, w których składzie był olejowy wyciąg THC. Młodzież często dodaje do płynów rozmaite nielegalne substancje (narkotyki, dopalacze, wyciągi ziołowe), co może skutkować poważnymi konsekwencjami zdrowotnymi. Dlatego chciałbym uczulić rodziców, aby naprawdę przyglądali się temu, co robią ich dzieci. Podejrzenia powinno wzbudzić posiadanie przez dziecko pojemników z różnymi substancjami oraz przygotowywanie własnych płynów w domu.
Jeszcze raz podkreślę: elektroniczne papierosy są przeznaczone dla dorosłych palaczy zwykłych papierosów i tylko dla nich! Osoby nieletnie powinny się od nich trzymać z daleka. To nie jest modna zabawka i nie dodaje 10 punktów do lansu.