Lekarze w służbie Hitlera
Książek dotyczących postaw lekarzy w nazistowskich Niemczech napisano sporo, ale każda kolejna wnosi coś nowego do tej złożonej tematyki. Do dziś trudno zrozumieć, jak to się stało, że wykształceni ludzie, którzy złożyli przysięgę Hipokratesa (Primum non nocere, czyli „Po pierwsze nie szkodzić”), stali się bezwzględnymi mordercami. Często spoglądamy na statystyki mówiące o tym, ilu ludzi straciło życie w wyniku działań lub zaniechań personelu medycznego. Ale za liczbami stoją konkretni ludzie – i o kilku z nich traktuje ta trudna, ale bardzo ważna książka. Autorka skupia się na sześciu lekarzach, wszyscy z nich są członkami SS, większość także zapisała się do NSDAP. To bardzo ułatwiało karierę. A nie prowadziła ona do gabinetu lekarskiego w jakiejś miejscowości czy na uczelnię, lecz do Auschwitz, Gross-Rosen, Mauthausen, Majdanka czy Dachau. Tam lekarze ci nie tylko uczestniczyli w selekcji ludzi do gazu, ale też przeprowadzali przerażające eksperymenty medyczne. Ostrzegam: niektóre z opisów są naprawdę straszne.
Dla mnie dodatkowym wstrząsem był fakt, że jeden z najgorszych lekarzy SS, Friedrich Entress, urodził się i mieszkał dwie ulice od mojego mieszkania. Był Niemcem, ale jedna z babek była Polką. W Poznaniu w 1939 r. skończył studia i rok później został lekarzem obozowym w Gross-Rosen. Specjalizował się w zabijaniu zastrzykami dosercowymi. Szacuje się, że osobiście zabił ponad 25 tys. ludzi. Historia z ostatnich rozdziałów trochę rozświetla ten ponury obraz. Amerykański żołnierz, Żyd pochodzenia niemieckiego, spotyka Żydówkę Gerdę, więźniarkę mającą za sobą wielodniowy marsz śmierci. Rok później biorą ślub. I żyją długo i szczęśliwie.
Polecam tę książkę, choć jest naprawdę trudna.
Joanna Lemparska, Lekarze od zabijania, Znak Koncept, Kraków 2023