NIEBEZPIECZNE ZJAWISKO
Prasa donosiła o towarzyskim „kręćku” w tonie, w jakim pisano o epidemiach. „Niebezpieczne zjawisko, opanowujące statecznych obywateli i obywatelki, a polegające na niemożności utrzymania nóg pod własnym stołem i całej reszty w domu” miało panoszyć się wszędzie, nie omijając najmniejszych miasteczek. Zamiast spędzać czas po bożemu, w rodzinnym gronie i własnym salonie, powszechnie trawiono go na mieście.