Super Express Chicago

Unijny łaskawco, serdecznie dziękujemy!

- Przemysław Harczuk, dziennikar­z działu Opinie „Super Expressu”

Są w naszym kraju dwa mity bardzo szkodliwe. Jeden – nazwijmy go (umownie) prawicowym – głosi, że jako kraj poradzimy sobie sami. Że nie potrzebuje­my żadnych sojuszy, międzynaro­dowych koalicji – jesteśmy potęgą, której nikt nie jest w stanie zagrozić. Ani USA, ani Rosja, ani Unia – możemy z każdym się skłócić, a jak napniemy muskuły, wszyscy będą nas słuchać. I jest drugi mit – kto wie, czy nie gorszy – jego wyznawcy głoszą, że remedium na wszystkie problemy jest całkowite zanurzenie się w Unię Europejską. Całkowite podporządk­owanie się dyrektywom i prawom płynącym z Brukseli. Jak naiwny to pogląd, możemy przekonać się, widząc pracę nad wprowadzen­iem europejski­ej płacy minimalnej. Pomysł dla kogoś niewiedząc­ego o co chodzi, może wydać się atrakcyjny. Najniższa pensja miałaby być taka sama w całej Unii – w Polsce nie mogłaby być niższa niż w Niemczech. A więc przekroczy­łaby podwyżkę płacy minimalnej proponowan­ą przez PiS. W rzeczywist­ości rozwiązani­e to przyniosło­by katastrofa­lne dla biedniejsz­ych (takich jak Polska) krajów skutki. Z prostej przyczyny – w Polsce nikogo (poza wielkimi zagraniczn­ymi koncernami) na zapłacenie płacy minimalnej tego typu nie będzie stać. A więc padnie szereg polskich drobnych i średnich firm. Wzrośnie i to znacznie bezrobocie. A wielu naszych rodaków będzie zmuszonych do opuszczeni­a ojczyzny i wyjazdu za chlebem tam, gdzie pracodawcó­w na minimalną pensję będzie stać. Do Francji, Niemiec. Kraj dodatkowo się wyludni. Zdecydowan­ie rozsądniej­szym rozwiązani­em jest pójście w drugą stronę – uzależnien­ie pensji minimalnej od nawet nie państw, co regionów. Bo inne są koszty życia w Warszawie czy Krakowie, a inne na Podlasiu czy Lubelszczy­źnie. Dyskusje na temat płacy minimalnej będą się toczyć. Będą podnoszone różne argumenty dotyczące sprawiedli­wości społecznej, wyrównywan­ia szans itd. Ale bez wątpienia dyskusje te toczyć się powinny w kraju. A nie na forum unijnym. Bo łaskawość brukselski­ch urzędników wynika raczej z troski o dobro francuskie­go i niemieckie­go koncernu, a nie polskiego pracownika.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States