Zrobili ze mnie smutne,żałosne stworzenie
W 75. rocznicę wyzwolenia ocaleni z piekła Auschwitz-Birkenau zabrali głos:
Ponad 200 więźniów i ocalonych z Holokaustu, przedstawiciele 61 krajów i organizacji międzynarodowych oraz duchowni różnych wyzwań uczcili w poniedziałek pamięć ponad 1,3 mln ludzi, których funkcjonariusze nazistowskich Niemiec unicestwili w komorach gazowych obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. – Mówimy o liczbach, bo jesteśmy w fabryce śmierci. Uzmysławiają nam one przemysłowy charakter popełnionej zbrodni – mówił podczas swojego wystąpienia prezydent Andrzej Duda (48 l.).
– Rasizm, antysemityzm, szowinizm przybrały tutaj formę metodycznego mordu. Nigdy indziej ani nigdzie indziej nie przeprowadzono eksterminacji ludzi w podobny sposób – podkreślał prezydent i dodał, że w obliczu ocalonych i ostatnich świadków tej zbrodni trzeba podjąć niezwykle ważne zobowiązanie na przyszłość. – W imieniu Rzeczypospolitej,
W uroczystościach wziął udział prezydent Andrzej Duda (48 l.) która pierwsza stała się celem agresji nazistowskich Niemiec (...), której 6 mln obywateli zginęło z rąk hitlerowców, mam przywilej i zaszczyt ponowić zobowiązanie, które przyjęliśmy, gdy dokonywał się Holokaust. Kiedy nasi poprzednicy nieśli ratunek Żydom i prawdę o Zagładzie – zawsze pielęgnować pamięć i strzec prawdy o tym, co tutaj się wydarzyło – zapewnił Andrzej Duda.
Wcześniej prezydent rozmawiał z Reuvenem Riwlinem (81 l.), prezydentem Izraela. – Nic nie zastąpi obchodzenia Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu na terenie obozu Auschwitz – stwierdził prezydent Riwlin. – Pamiętamy, że naród polski jest ofiarą II wojny światowej. Pamiętamy, że to nazistowskie Niemcy zainicjowały i wykonały ludobójstwo na narodzie żydowskim i że to ten naród ponosi za to pełną odpowiedzialność – mówił prezydent Izraela. Podczas wspólnej konferencji prasowej Riwlin zaprosił także Andrzeja Dudę do Jerozolimy, żeby przedyskutować „jak wzmocnić wzajemne stosunki obu państw”.
Andrzej Duda spotkał się także z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem
Zełenskim (42 l.), a wcześniej – wraz z byłymi więźniami Auschwitz – złożył wieńce i zapalił znicze przed Ścianą Śmierci przy bloku 11. Niemcy rozstrzelali tam ok. 5,5 tys. osób, głównie Polaków. KB