Będzie podium
jak przestanie mnie łupać w biodrze
Piotr Żyła (33 l.) może być zadowolony z występu w Zakopanem – w konkursie indywidualnym na Wielkiej Krokwi zajął ósme miejsce. „Pieter” myśli już o wyjeździe do japońskiego Sapporo. – Zdarzało się, że spałem tam za długo i później nie miałem kontaktu ze swoim mózgiem – śmieje się.
„Super Express”: – Spodziewałeś się zwycięstwa Kamila Stocha w Zakopanem?
Piotr Żyła: – Kamil skakał w Zakopanem od początku świetnie. Super. Magia Zakopanego chyba zadziałała.
Dawidowi natomiast w drugim skoku trochę w powietrzu brakło.
– Stęskniłeś się za byciem na podium? Jesteś wysoko, ale na pudle już dawno nie stałeś. Zazdrościsz kolegom? – Ja tam jestem cierpliwy. Jak już mnie nie będzie łupać w biodrze, to może się uda (he, he, he). Były takie warunki, a nie inne. Trzeba pchać nogą i tyle. – Z biodrem to coś poważnego?
– Nie, to tylko taki poważny żart (he, he, he). W karku mnie wczoraj bolało, ale dziś jest już dobrze.
– Teraz przed wami podróż do Sapporo. Lubisz wycieczki do Japonii? – Zawsze fajnie do Japonii jechać. Trzeba tylko trochę system przestawić, żeby się obudzić. Tam już skocznia przeskakana, Klimek Murańka wygrał Puchar Kontynentalny, więc my nie będziemy gorsi. – J a k i e m a s z w s p o m n i e n i a z Sapporo?
– Zdarzało się, że spałem za długo i później nie miałem kontaktu ze swoim mózgiem. Trzeba się dobrze wyspać. Mnie się trudno tam skacze. Jedzie się po rozbiegu i trudno o sygnał, że to już trzeba się wybijać. Zdarzało się i próg przespać (he, he, he).
– W Azji rozprzestrzenia się nowy wirus, planujesz zakupić maskę?
– Nie boję się. Złego diabli nie biorą (he, he, he). PRZEMYSŁAW OFIARA,
DARIUSZ CHRABAŁOWSKI (ZAKOPANE)