Nie boję się zaryzykować
Już wkrótce zobaczymy MAŁGORZATĘ ROZENEK-MAJDAN w nowej roli, i to podwójnej! Właśnie rusza nowy program „Rozenek cudnie chudnie”, ale niedługo będziemy też świadkami jej aktorskiego debiutu. Gwiazda zdradziła nam, jak zmieniło się jej życie po narodzinach trzeciego syna, jak wyglądała jej walka o powrót do dawnej formy i dlaczego postanowiła spróbować sił w filmie
– Nowy projekt „ Rozenek cudnie chudnie” nierozerwalnie wiąże się z wielkimi zmianami, które ostatnio zaszły w pani życiu. Jak się pani czuje jako świeżo upieczona mama trzech synów? – Rzeczywiście, ten rok jest rokiem zmian w moim życiu. Na szczęście to były same pozytywne zmiany, mimo że ich realia – tak jak dla nas wszystkich – były trudne. Pojawienie się Henryka w naszym życiu było rewolucją, ale jakże przyjemną. Uwielbiam być mamą i doskonale odnajduję się w tej roli, choć macierzyństwo wcale nie jest łatwą rzeczą. Wręcz przeciwnie.
– Powrót do formy po ciąży stał się okazją do stworzenia nietypowego formatu telewizyjnego, który wkrótce będziemy mogli oglądać – „Rozenek cudnie chudnie”. Na czym on polega? – Program dla TVN Style to pewnego rodzaju poradnik, w którym testuję na sobie różne sposoby powrotu do sylwetki i wagi sprzed ciąży. Pokazuję, jakie świeżo upieczona mama ma możliwości, co ma do dyspozycji, żeby wrócić do dawnej figury. W programie ważne było dla mnie to, żeby sposoby, które pokazuję, miały jedną wspólną zasadę: były zdrowe dla organizmu. I chyba udało się to, żeby widz dostał całe spektrum możliwości, które są obecnie dostępne na rynku.
– Jak wyglądała pani walka o powrót do formy i co było w niej dla pani największym wyzwaniem?
– To wszystko jest zarejestrowane przez kamery programu „Rozenek cudnie chudnie”. Również chwile zwątpienia, gdy waga ani drgnęła w dół.
– W programie burzy pani mit gwiazdy, która kilka tygodni po porodzie znów może się pochwalić idealną sylwetką. Pani nie ukrywa w nim mankamentów swojej figury. Brakuje, pani zdaniem, takich inicjatyw w polskim show-biznesie?
– Program jest wynikiem licznych pytań, które otrzymywałam od internautek poprzez social media. Tu nie chodzi o burzenie mitów, lecz pokazanie pracy, jaką trzeba włożyć w to, żeby powrócić po urodzeniu dziecka do formy.
– Data premiery programu wydaje się nieprzypadkowa. Wraz z początkiem nowego roku wiele osób obiecuje sobie walczyć ze zbędnymi kilogramami. Co by pani doradziła, bazując na własnych doświadczeniach, tym, którzy są dopiero na początku walki o lepszą formę?
– Żeby się nie poddawać, gdy nagle się okaże, że kilogramów nie ubywa, choć upłynęło już dużo czasu od zapoczątkowania diety, czy gdy po 15 minutach szybkiego marszu dostajemy zadyszki. Małe kroki są ważne. To one prowadzą nas do mety.
– „Rozenek cudnie chudnie” to jednak niejedyny projekt, w którym wkrótce panią zobaczymy. Niedługo premierę będzie mieć także najnowszy film Patryka Vegi „Miłość, seks & pandemia”, w którym zadebiutowała pani jako aktorka. Co sprawiło, że postanowiła pani zagrać w filmie?
– Postanowiłam spróbować swoich sił w nowej roli, bo tego nauczyłam się w moim domu rodzinnym. Mój tata zawsze uczył mnie, żeby podejmować ryzyko, próbować, a jak się nie uda, to nie będę mieć wyrzutów sumienia z powodu tego, że nie spróbowałam. Tak też było tym razem. Poza tym filmy Patryka Vegi to komercyjne hity, w których gra plejada najlepszych aktorów w naszym kraju. Zaryzykowałam, przyjęłam rolę, zagrałam i… Jaki będzie tego efekt? Okaże się to już niebawem.
– Czy chciałaby pani w przyszłości powtórzyć swoją przygodę z aktorstwem? – Mam wiele pomysłów i może jeszcze będzie mi dane zagrać w filmie. Nie mówię „nie”!
Rozmawiała Aleksandra Pawłowska