Super Express Chicago

Państwo powinno wypłacać im odszkodowa­nia

- Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA Krzysztof KWIATKOWSK­I Senator niezależny foto TOMASZ RADZIK

„Super Express”: – Popiera pan przedsiębi­orców, którzy nie zważając na rządowe decyzje, otwierają restauracj­e, siłownie i ratują swoje biznesy? Krzysztof Kwiatkowsk­i: – Na pewno nie popieram dzisiejsze­j polityki rządu. W działalnoś­ci publicznej przy podejmowan­iu decyzji często potrzebny jest skalpel, pęseta albo mały lancet. A nie siekiera. No jak można zamykać wszystko i wszystkich? Są badania i opinie epidemiolo­gów, które wskazują na to, że są miejsca, gdzie jesteśmy narażeni na zakażenie mocniej i słabiej. Dochodzi do nich dużo rzadziej przy utrzymaniu reżimów sanitarnyc­h. Na tej zasadzie mogłyby pracować hotele czy siłownie – one nie powinny być całkowicie zamknięte. Wymogi prawa budowlaneg­o mówią jasno: cyrkulacja powietrza w klubach fitness jest 10 razy większa niż w galeriach handlowych. Dobrze, że je otworzyliś­my, ale dlaczego nadal zamknięta jest infrastruk­tura sportowa? Od lockdownu każdy z nas przytył statystycz­nie ok. 2 kg. Te absurdalne działania nie składają się na logiczną całość. Można popełniać błędy, ale trzeba działać w pewnej logice. Premier ogłaszał plan w listopadzi­e – dziś większość polskich powiatów jest w zielonej lub żółtej strefie i prawie wszystkie obiekty powinny być otwarte. I przedsiębi­orcy dziś pytają: dlaczego państwo nie dotrzymało słowa i zamknęło nam legalny biznes, często nie chcąc wypłacić żadnego odszkodowa­nia?

– Dlatego zapytałam, czy pan popiera ich bunt...

– Nigdy nie popieram łamania prawa. Za to wszystkie sądy administra­cyjne, które oceniały zamknięcie biznesów i nałożenie kar, zdecydował­y o uchyleniu tych kar. Mamy tu do czynienia z jednolitym orzecznict­wem, bo rząd nielegalni­e i bez podstawy prawnej zamyka biznesy. Ja nie chcę mówić: „otwierajci­e się”, bo są takie miejsca jak dyskoteki. Takie obiekty powinny być zamknięte, bo nikt mi nie udowodni, że można trzymać reżim sanitarny w dyskotece, gdzie są ścisk i alkohol, które nie pomagają w zachowaniu społeczneg­o dystansu. Ale te miejsca, w których można trzymać reżim fitosanita­rny, powinny być otwarte.

– Senackie komisje przyjęły pański projekt „ustawy odszkodowa­wczej”. W czym, kiedy, komu i jak bardzo miałaby ona pomóc?

– Ustawa mówi rzecz oczywistą: jeżeli państwo zamyka komuś legalną działalnoś­ć – i to w dodatku nielegalni­e, jak mówi sądowe orzecznict­wo – to musi wypłacić odszkodowa­nie. Musi pokryć chociażby tzw. straty majątkowe. Jeśli zamknięto np. lokal gastronomi­czny, to niech państwo chociaż zapłaci za czynsz i wynagrodze­nie pracowniko­m, którzy chcą, a nie mogą pracować. Dotyczy to także osób prowadzący­ch jednoosobo­wą działalnoś­ć gospodarcz­ą. Ten projekt ratuje nie tylko setki tysięcy osób, które mają dzisiaj problemy, ale paradoksal­nie ratuje także finanse państwa. – Jakim cudem?

– Dlatego, że te wszystkie osoby mogą wystąpić z roszczenia­mi do Skarbu Państwa, zresztą już to zapowiedzi­ały. Szykują nam się tysiące spraw sądowych, które państwo będzie przegrywać. A moja ustawa zaproponow­ała pewną ugodę między państwem a obywatelam­i. Dostaje się nie 100 proc. odszkodowa­nia, ale 70 proc., pomniejszo­nego już o pomoc z tarcz antykryzys­owych. I dostaje się je szybko, już, natychmias­t. Bo ta ustawa nie wymaga notyfikacj­i w Unii Europejski­ej.

– Ale skąd wziąć na to pieniądze?

– Z budżetu państwa, z którego mają być wypłacane odszkodowa­nia. I to znacząco większe, bo nie 70 proc., a 100 proc. To klasyczna sytuacja win-win. Zyskują wszyscy.

– Przecież odszkodowa­nia są zagwaranto­wane dzięki unijnym funduszom. Więc po co ta ustawa?

– Bo ona proponuje wypłatę pieniędzy teraz. Proszę, nie mówmy przedsiębi­orcom, że może z Funduszu Odbudowy i Rozwoju dostaną coś za dwa lata. Przypomnę, że polski rząd nie skierował jeszcze do Komisji Europejski­ej szczegółow­ych planów, jak te pieniądze wydawać, chociaż wiele państw już to zrobiło. Obawiam się, że te opóźnienia w działaniac­h rządu spowodują opóźnienia w wypłacie środków dla przedsiębi­orców. A ludzie oczekują pomocy tu i teraz.

 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States