ŚNIEG MIAŻDZYŁ budynki
Kolejny biały weekend w Chicago. Było pięknie, ale i niebezpiecznie
Tegoroczna zima pokazała swoje surowe oblicze. Za mieszkańcami Chicago kolejny biały weekend – w metropolii chicagowskiej spadło ok. 10 cali śniegu. Niestety na problemach dla pieszych, kierowców i podróżnych się nie skończyło. Niektóre budynki nie wytrzyma- ły naporu śniegu.
Od sobotniego popołudnia do niedzieli mieszkańcom Wietrznego Miasta towarzyszyły obfite opady śniegu. Ponadto wiał bardzo silny wiatr wynoszący w porywach do 30 mil na godzinę. Według National Weather Service – NWS – Krajowego Centrum Meteorologicznego,
największe opady śniegu odnotowano w Romeoville – 12,7 cala, na lotnisku O’Hare w oficjalnym punkcie pomiarowym stwierdzono 9,9 cala. Weekendowe opady były drugim od 2014 r. przypadkiem, kiedy w jednym tygodniu były dwa dni z opadami śniegu przekraczającymi 6 cali. Niedzielne zamiecie śnieżne utrudniły życie mieszkańcom oraz przyjezdnym, którzy w tym czasie odwiedzili Wietrzne Miasto. Zima sparaliżowała lotniska O’Hare i Midway. Odwołano ponad 300 lotów, a prawie 800 było opóźnionych. Na tym się jednak nie skończyło. Ciężki mokry śnieg doprowadził do katastrofy budowlanej w Auburn Gresham w Chicago. Około godz. 5.30 pm w niedzielę przy South Racine Avenue, nieopodal West 80th Street, zawalił się pod jego ciężarem dach budynku. Na szczęście był niezamieszkały. Uszkodzone zostały jednak zaparkowane przy nim samochody.
Chicagowscy strażacy interweniować musieli także przy 1106 Lawrence w sali balowej Aragon Ballroom. Tam pod naporem śniegu runął spory fragment gzymsu nad jedną ze ścian zachodniego skrzydła. Na szczęście żadnemu z przechodniów nic się nie stało. Służby nie stwierdziły też uszkodzeń zagrażających samej budowli.