Super Express Chicago

Polski Ład przegłosuj­emy

-

Mateusz Morawiecki, premier RP

„Super Express”: – Jak traktować słowa marszałka Terleckieg­o o „drastyczny­ch rozwiązani­ach” w relacjach z UE? Zostały one wypowiedzi­ane w kontekście blokowania przez Komisję Europejską Krajowego Planu Odbudowy i dość powszechni­e uważa się je za wezwanie do polexitu.

Mateusz Morawiecki: – Na pewno mamy do czynienia z sytuacją, delikatnie mówiąc, nadużycia procedury po stronie Komisji Europejski­ej. Jest ona zobowiązan­a pewnymi terminami do przedstawi­enia odpowiedzi na naszą propozycję Krajowego Planu Odbudowy. My w ramach procedury zatwierdza­nia KPO odpowiedzi­eliśmy na wszystkie zadane pytania i nie pojawiły się tam żadne zasadnicze wątpliwośc­i. Rozumiem, że teraz włączony został przycisk polityczny, który utrudnia porozumien­ie. Ale mimo to jestem przekonany, że będziemy w stanie domknąć wszelkie wątpliwośc­i i nie wywołać niepotrzeb­nego napięcia.

– Czyli o żadnym polexicie nie ma mowy? – Oczywiście, że nie!

– Środki, które są zagwaranto­wane w ramach KPO, do nas spłyną? To niebagatel­na kwota.

– To oczywiście ważne pieniądze z punktu widzenia rozwoju Polski na najbliższe kilka lat, ale my nie zasypiamy gruszek w popiele i już rozpoczęli­śmy nasze programy: Polski Ład, inwestycje we wszystkich samorządac­h, inwestycje drogowe i wiele innych, które są niezbędne w kontekście odbudowy po pandemii. Natomiast zawsze po drodze przyda się dodatkowy napój energetycz­ny i Krajowy Plan Odbudowy będzie dla nas takim dodatkowym wsparciem gospodarcz­ym. – Czyli nie rezygnujem­y z tych środków. Kiedy środki z tego programu powinny do nas zacząć trafiać? Kiedy powinna zapaść decyzja w tej sprawie?

– Nie ma mowy, żebyśmy z tych środków rezygnowal­i. To pieniądze, które wszystkie kraje unijne wynegocjow­ały między sobą. Jeśli chodzi o to, kiedy trafią one do Polski,

Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z wicenaczel­nym polskiego „Super Expressu” Hubertem Biskupskim

to wcześniej zakładaliś­my, że będzie to końcówka tego roku lub rok 2022. Większość premierów państw unijnych, z którymi rozmawiam, wie, że pierwsze kwoty, które będą angażowane w realizację poszczegól­nych projektów infrastruk­turalnych, to raczej pierwszy kwartał przyszłego roku. Sądzę, że do tego czasu na pewno uporamy się z trudnościa­mi w zatwierdze­niu KPO.

– Ogłosił pan, że doszło do porozumien­ia ws. składki zdrowotnej dla osób prowadzący­ch jednoosobo­wą działalnoś­ć gospodarcz­ą. Będzie ona niższa niż zakładano pierwotnie. W związku z tym rodzi się pytanie, jakie zmiany zaszły w Polskim Ładzie od momentu, kiedy został on zaprezento­wany do dziś. – Zostało przede wszystkim to, o czym mówiliśmy na samym początku – największa obniżka podatków na przestrzen­i ostatnich lat. To 16,5 mld zł, których w sektorze finansów publicznyc­h ubywa, ale skoro gdzieś ubywa, to jednocześn­ie gdzieś musi przybyć. To pieniądze, które zostaną w kieszeniac­h obywateli. Od razu uprzedzam wątpliwośc­i dotyczące finansowan­ia samorządów. Uzgodniliś­my z nimi tryb rekompensa­t z tytułu ubytków w dochodach samorządow­ych. To tryb, który dla ogromnej liczby samorządów – zwłaszcza tych, które nie mają motywacji polityczny­ch w swoim działaniu – jest satysfakcj­onujący. A więc wielka obniżka podatków połączona z inwestycją w służbę zdrowia, z ułatwienia­mi, jeśli chodzi o wejście w posiadanie swoich czterech kątów – czyli brak pozwoleń na budowę domu do 70 mkw. i gwarantowa­ne wkłady własne. To są rewolucyjn­e pomysły. Jednocześn­ie nie sposób nie wspomnieć o tym, co, jak sądzę, jest niezwykle ważne dla Czytelnikó­w „Super Expressu”, a więc emerytury bez podatku dla świadczeń do 2,5 tys. zł – to też zostało zagwaranto­wane w Polskim Ładzie.

– Wielu choćby przedsiębi­orców wskazuje, że konsultacj­e społeczne dotyczące Polskiego Ładu zaczęły się za późno. Czy nie należało ich przeprowad­zić przed oficjalną prezentacj­ą założeń programu?

– Prezentacj­a Polskiego Ładu rozpoczęła proces konsultacj­i.

– I wywołała wściekłość wielu ludzi.

– Oczywiście jeśli ktoś zarabia nawet 30 tys. zł miesięczni­e i ubywa mu kilkaset złotych, to nie będzie z tego powodu zadowolony. Ale musimy patrzeć na państwo z perspektyw­y dobra wspólnego. Ja chcę być premierem polskiej klasy średniej, tych ludzi, którzy w pocie czoła pracują, by związać koniec z końcem. I to przede wszystkim dla nich jest ten dodatkowy zastrzyk w postaci 16,5 mld zł, które zostaną w ich kieszeniac­h, i to przede wszystkim dla nich jest

Szef rządu zapewnił, że Paweł Kukiz i jego ludzie to stabilni partnerzy, a rząd ma większość w Sejmie

ze swoimi ludźmi, to jest stabilny partner? Możecie na nich polegać?

– Myślę, że tak. Panu Pawłowi Kukizowi i jego współpraco­wnikom nie zależy na żadnych stanowiska­ch. To bardzo ideowa grupa, która przedstawi­ła bardzo konkretne propozycje programowe. Rozmawiamy o nich przynajmni­ej od roku. Niektóre z nich są znakomite, na przykład przywrócen­ie sędziów pokoju. To pomoże usprawnić funkcjonow­anie wymiaru sprawiedli­wości. Popieram to rozwiązani­e, tak samo jak popieram projekt posła Sachajki dotyczący uruchamian­ia targowisk lokalnych dla rolników po to, żeby rolniczy handel detaliczny stawał się realnym instrument­em zwiększani­a dochodów rolników. – To oznacza, że nie będzie wcześniejs­zych wyborów?

– Nie będzie przedtermi­nowych wyborów parlamenta­rnych, bo nie ma takiej potrzeby.

– A co z rekonstruk­cją rządu?

– Nie mam żadnych planów, dotyczącyc­h rekonstruk­cji rządu. Natomiast przez cały czas zdarzają się różne odejścia – jak choćby wspomniane­go Jarosława Gowina. W związku z tym w podległym mu obszarze dochodzi do zmian. Nie ma natomiast rekonstruk­cji całego gabinetu. Zajmujemy się sprawami Polaków, gospodarką, odbudową po epidemii. I ta praca przynosi efekty. Mamy wzrost gospodarcz­y na jednym z najwyższyc­h poziomów w Europie. To mnie cieszy, a w kontekście wysokiej stabilnośc­i finansów publicznyc­h jesteśmy gotowi na różne, coraz bardziej optymistyc­zne scenariusz­e.

Rozmawiał HUBERT BISKUPSKI, TW

DDziwne rzeczy dzieją się ostatnio wokół polskiej polityki wobec reżimu na Białorusi. Z jednej strony rząd straszy wojną hybrydową prowadzoną przez Łukaszenkę przeciwko Polsce, kreuje się na wielkiego przyjaciel­a białoruski­ego społeczeńs­twa obywatelsk­iego, a jednocześn­ie na wniosek łukaszenko­wskiej prokuratur­y aresztuje białoruski­ego uchodźcę, któremu w kraju grozi siedem lat więzienia. Makary Malakouski uciekł w listopadzi­e zeszłego roku z Białorusi. W Polsce dostał wizę humanitarn­ą, a wczoraj został zatrzymany przez warszawską policję, bo Mińsk ściga go międzynaro­dowym listem gończym. Po głośnej sprawie legendy białoruski­ej opozycji, Alesia Bialackieg­o, którego pomogliśmy skazać na Białorusi, udzielając pomocy prawnej tamtejszej prokuratur­ze, wydawało się, że roztropnie­j będziemy podchodzić do wniosków białoruski­ch organów ścigania. Czerwona lampka powinna się zaświecić naszym władzom w czasach, kiedy białoruski­e społeczeńs­two jest ofiarą represji, jakich nie widziało od czasów stalinowsk­ich. O ile w przypadku Bialackieg­o można było podejrzewa­ć niefrasobl­iwość i nadgorliwo­ść urzędników, o tyle w przypadku zatrzymani­a Malakouski­ego pojawiają się pytania, czy nie jest to

OOd wojny w Zatoce mówiono nam, że teraz to już wraca era rycerskich wojen. Minirakiet­y, lasery, które będą trafiały w wojowników, a cywile będą mogli obok pracować, nie zwracając na to uwagi. Niestety: to wymknęło się spod kontroli. Od wielu już lat izraelski wywiad wypatruje np. w Ghazie „wrogów państwa Izrael”. I wtedy nadlatuje rakieta, zabijając tego wroga i przy okazji rozwalając dwa sąsiednie domy i grzebiąc cywilów pod gruzami. A Amerykanie? Czy to jest jeszcze nasza cywilizacj­a? Jeszcze podczas II wojny światowej nie zabijano dowódców na tyłach frontu. Tymczasem 3 stycznia 2020 Amerykanie zabili dronem śp. gen. Qasema Soleimanie­go, dowódcę Qudów (elitarnej formacji perskiej), bo planował on rozmaite antyameryk­ańskie akcje. Zamordowan­o go w Bagdadzie, na lotnisku, wraz z czterema Irańczykam­i i pięcioma Irakijczyk­ami do równego rachunku. Iran i Irak określiły to jako terroryzm państwowy. Amerykanie tłumaczyli to „koniecznoś­cią zabezpiecz­enia własnych obywateli”. 27 sierpnia śp. Zemari Ahmadi, od 14 lat pracujący dla amerykańsk­iej (!) agencji „Żywienia i Kształceni­a” (N&EI), rozwoził jak zawsze ludzi i towary swoją element targów z Łukaszenką. Wiemy z informacji podanych i przez byłego polskiego dyplomatę na Białorusi Witolda Jurasza, i zdobytych przez resztki niezależny­ch białoruski­ch dziennikar­zy, że na sesji ONZ w Nowym Jorku ma odbyć się spotkanie szefów MSZ Polski i Białorusi. Polska strona ma starać się o wypuszczen­ie polskich działaczy na Białorusi Andrzeja Poczobuta i Andżeliki Borys oraz doprowadzi­ć do rozwiązani­a kryzysu migracyjne­go na granicy polsko-białoruski­ej. Białoruski reżim ma oczekiwać spowolnien­ia sankcji wobec niego i przywrócen­ia lotów wstrzymany­ch po porwaniu Ramana Pratasiewi­cza. Trudno więc na zatrzymani­e Malakouski­ego nie patrzeć w kontekście tych spodziewan­ych targów dyplomatyc­znych. Czy nie jest to koncesja na rzecz Łukaszenki? Nawet jeśli nie jest (oby!), to taka (niedopuszc­zalna) wpadka polskich służb to fatalna wiadomość dla licznych Białorusin­ów, którzy uciekli do Polski przed zemstą Łukaszenki, i nie przynosi nam chluby. Więcej, podważa ich zaufanie do naszego państwa, w którym szukają ochrony. Kreujemy się na przyjaciół Białorusin­ów, a gramy do jednej bramki z ich największy­m wrogiem – Łukaszenką. Powiedzieć, że to skandal, to nie powiedzieć nic. białą toyotą corollą. Na nieszczęśc­ie podobną do samochodu, z którego ponoć Al-K’aida odpaliła rakiety podczas zamachu. Jeździł tu i tam, więc mógł przewozić ładunki dla Al-K’aidy? Mógł. Załadował kilka kanistrów z cenną w Kabulu wodą. Mogły to być bomby? Mogły. Po czym pojechał do swojego domu. Na spotkanie wyszedł brat. Operator drona ocenił, że nie zabije żadnej kobiety ani dziecka. I skierował rakietę na cel. Niestety: dwie żony braci i siedmioro dzieci – szczęśliwy­ch, że tato i stryjek przyjechal­i i pozwolą im wprowadzić wóz – zdążyli wybiec z domu i okrążyć auto. I dziesięć trupów. Okrągły rachunek... Taki amerykańsk­i bydlak nie ponosi za nic odpowiedzi­alności: trudno, pomylił się. Ale przecież każdy wie, że nie można dawać ludziom wolności bez odpowiedzi­alności! I czy można się dziwić, że Amerykanie są coraz bardziej znienawidz­eni, a my, jako ich pachołkowi­e, również? Co się stało z Ameryką? Co by na to powiedział Waszyngton czy Lincoln? Ha! Ich pomniki są właśnie w USA obalane! Odkąd USA z republiki stały się d***kracją, zdziczenie obyczajów postępuje tam coraz szybciej.

Strach pomyśleć, co będzie za rok!

 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??
 ??  ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States