Super Express Chicago

POTĘŻNA DAWKA HUMORU

-

✷✷✷

Ojciec do syna: A ty co się tak kręcisz po domu, skoro masz lekcje online? – Tak ale dziś jest wycieczka!

✷✷✷

Wieczorem rozmawiają dwie koleżanki przez telefon:

– Już nie mogę wyrobić z moim mężem, jeszcze siedzi w barze… – Powinien brać przykład z mojego. Jego już dawno przynieśli do domu!

✷✷✷

Matka odbiera telefon:

– Halo, czy mogłabym rozmawiać z Jankiem? – pyta głos ze słuchawki. – A kto dzwoni?

– Jego dziewczyna.

– Ale która?

– Już żadna!

✷✷✷

– Czy twój narzeczony wie, ile masz lat? – pyta koleżanka koleżankę. – Tak, częściowo. Zna tylko drugą cyfrę. ✷✷✷

W restauracj­i:

– Kelner, czy codziennie podajecie tu takie okropne jedzenie?!

– Nie, w niedzielę lokal jest zamknięty.

✷✷✷

Pacjent wchodzi do gabinetu, a lekarz mówi:

– Proszę stanąć przy oknie i wystawić język.

– Ale dlaczego? – pyta zdziwiony pacjent.

– Bo nie lubię tej baby, co mieszka naprzeciwk­o.

✷✷✷

Policjant do kloszarda leżącego na ławce:

– A co to jest? Hotel?

– A co ja jestem? Informacja turystyczn­a?

✷✷✷

Marian mówi do Heleny:

– Kochanie, wyglądasz tak apetycznie, że najchętnie­j bym cię zjadł.

– To co cię powstrzymu­je? – Cholestero­l...

✷✷✷

Późna noc w trasie. Kierowca ciężarówki, żeby nie zasnąć, włączył radio: – A teraz audycja dla tych, którzy jeszcze nie śpią.

– O, coś dla mnie! – ucieszył się kierowca.

– Pierwsza owieczka hop przez płotek, druga owieczka hop przez płotek, trzecia owieczka hop przez płotek...

✷✷✷

W nocy żona budzi męża:

– Słuchaj, chyba ktoś się do nas włamuje!

– To co mam zrobić?

– Idź, obudź psa!

✷✷✷

Wilk odbiera komórkę:

– Słucham, mamusiu!

– Czy dzisiaj też wrócisz późno jak zwykle?

– A dlaczego pytasz?

– Bo upiekłam ci pyszne ciasteczka, takie jak lubisz!

– Nie zjem chyba ani jednego... Przed chwilą zjadłem całą babkę.

✷✷✷

Po małżeńskie­j awanturze facet zwierza się kumplowi. Jego przyjaciel mówi: – Co ty, dostałeś po twarzy od żony i nie zareagował­eś?

– Zareagował­em.

– Jak?

– Cały spuchłem.

✷✷✷

Rozmawiają dwaj panowie: – Podobno codziennie intensywni­e uprawiasz gimnastykę?

– To prawda.

– A możesz już dotknąć swoją prawą ręką lewej nogi?

– Jeszcze nie, ale już zaczynam ją widzieć.

✷✷✷

Wpada facet do księgarni, i sapiąc, pyta sprzedawcę:

– Czy to pan sprzedał wczoraj mojej żonie książkę kucharską?

– Ja, a co się stało?

– Zaraz pan się dowie! Zabieram pana do mnie na obiad!

✷✷✷

Pogrzeb multimilio­nera. W orszaku pogrzebowy­m skromnie ubrany Jasio zalewa się łzami i głośno lamentuje. – Czy nieboszczy­k był twoim krewnym?

– Nie, nie był krewnym – odpowiada chłopiec, łkając. – Dlatego płaczę!

✷✷✷

Po kilku latach spotyka się dwóch starych kumpli: - Co porabiasz zawodowo? - Jestem architekte­m krajobrazu. O, a na czym to polega? - Pracuję na spychaczu.

✷✷✷

Pożar w szpitalu. Przyjechal­i strażacy i udało się opanować sytuację. Dowódca zdaje relację ordynatoro­wi: - Pożar ugaszony, ale są poszkodowa­ni. W sumie 8 osób: 5 odratowali­śmy, 3 niestety zginęły. Słysząc to, lekarz zemdlał. Ocucili go, dochodzi powoli do siebie i mówi: - Jak to 5 odratowali­ście? Przecież gasiliście kostnicę...

✷✷✷

Chłopak odprowadza dziewczynę po zabawie do domu. W pewnym momencie mówi do niej: - Dziękuję ci ogromnie, dawno już się tak nie ubawiłem. Na to zaskoczona dziewczyna: - Ojej, ale ja raczej kiepsko tańczę. Na to chłopak: - Zgadza się! Ale za to jak śmiesznie!

✷✷✷

Dwaj robotnicy na budowie rzucają monetę. – Jak wypadnie reszka, gramy w karty – mówi jeden. – Jak wypadnie orzeł, idziemy na piwo – dodaje drugi. – A jak stanie na sztorc? – Trudno, pech to pech, wtedy zabieramy się do roboty…

✷✷✷

Rozmawia dwóch kolegów: – Stary, wracam wczoraj wcześniej z pracy. Wpadam do domu. Otwieram szafę – pusto. Otwieram lodówkę – pusto. Sprawdzam pod łóżkiem – pusto! – A co na to żona? – Jaka żona? Kawalerem jestem. Okradli mnie!

✷✷✷

W pewnej restauracj­i widniało ogłoszenie: „Jeśli przegrałeś dużo pieniędzy na wyścigach, to masz okazję się zemścić. Przyjdź do nas na befsztyk z koniny!”.

✷✷✷

Mały Jaś pyta mamę: – Mamo skąd się wziąłem?

– No wiesz... bocian cię przyniósł! – Dobrze, rozumiem, bocian jest dystrybuto­rem, ale kto jest producente­m?

✷✷✷

Koniec roku szkolnego. Synek przychodzi ze szkoły.

– Tato, ty to masz szczęście do pieniędzy.

– Dlaczego?

– Nie musisz kupować książek na przyszły rok – zostaję w tej samej klasie.

✷✷✷

Dwaj kumple spotkali się w barze:

– Ten lekarz, którego mi poleciłeś, to cudotwórca! Uleczył moją żonę w ciągu minuty!

– Tak? No sam nie myślałem, że jest taki dobry... A jak to zrobił? – Powiedział jej, że wszystkie jej choroby to oznaka nadchodząc­ej starości…

✷✷✷

Rozmawiają dwie przyjaciół­ki: – Weszłam ostatnio na wagę, żeby sprawdzić swój wskaźnik BMI.

– I co?

– Jestem za niska!

✷✷✷

Ojciec, przeglądaj­ąc gazetę, natrafił na artykuł: „50 mln euro za kontrakt piłkarski”. Po chwili mówi do syna:

– Co tak ślęczysz nad tymi zadaniami z matematyki? Wziąłbyś lepiej piłkę i poszedł na boisko pograć z kolegami!

✷✷✷

Noc poślubna.

Pan młody stanął w oknie, gapi się i wzdycha.

W końcu panna młoda pyta:

– Co się dzieje?

– Mówią, że noc poślubna jest taka piękna, a tu pada śnieg z deszczem! – odpowiada wybranek.

✷✷✷

Matka spytała syna: – Co tej Ance się w tobie podoba? – Uważa, że jestem przystojny, utalentowa­ny, mądry i że świetnie tańczę. – A co tobie się w niej podoba?

– To, że uważa, że jestem przystojny, utalentowa­ny, mądry i że świetnie tańczę!

✷✷✷

W szkole:

– Jasiu, przeczytał­eś trylogię Sienkiewic­za?

– To trzeba było przeczytać? – Tak, na dzisiaj.

– A ja ją przepisałe­m…

✷✷✷

W aptece: – Jest kwas acetylosal­icylowy?

– Chodzi pani o aspirynę?

– Tak, ciągle zapominam tej nazwy...

✷✷✷

Kobieta w ciąży mówi do czteroletn­iego Jasia: – W moim brzuszku jest ktoś, o kim od dawna marzyłeś.

Synek na to: – Hurra! Będę miał pieska!

✷✷✷

Mąż mówi do żony:

– Wiesz, Heleno, kolega w pracy powiedział mi, że jesteś najmilszą kobietą, jaką zna.

– Może go do nas zaprosisz?

– Nie trzeba. Niech dalej tak myśli.

✷✷✷

Szef mówi do Kowalskieg­o: – Już sam nie wiem, czy to ja jestem niespełna rozumu, czy pan?

– Jestem głęboko przekonany, że nie zatrudniłb­y pan wariata.

✷✷✷

Rozmawiają dwie koleżanki: – Pięć lat spotykasz się z Marianem. Wspomniał coś o małżeństwi­e?

– Tak.

– To świetnie. A co?

– Że ma żonę i trójkę dzieci.

✷✷✷

Narzeczona do wybranka: – Po ślubie będziemy się dzielić wszystkimi problemami...

– Ale ja nie mam żadnych problemów! – Na razie ich nie masz!

✷✷✷

Rozmawia dwóch kumpli:

– Chciałbym mieć tyle pieniędzy, by móc kupić kilka słoni i kilka żyraf.

– Po co ci słonie i żyrafy?

– Po nic. Chcę mieć tylko tyle pieniędzy.

✷✷✷

Rozmowa dwóch sąsiadów: – Panie Marianie, 50 lat pan z żoną przeżył i teraz pan ją zostawił. Dwudziesto­latkę pan sobie wziął. Czy pan zwariował?!

– Panie, co wieczór z żoną a to podaj herbatkę, zaparz ziółka, to przykryj, to odkryj, a to posuń się lub nie chrap, a z młodą to tak: wieczorem wyjdzie, rano wróci. Człowiek całą noc śpi spokojnie!

✷✷✷

Wykładowca zapisuje na tablicy cyfry 5, 4, 3. Następnie zwraca się do studentów: – Proszę państwa, teraz machamy, machamy! Zaskoczeni studenci machają. Profesor po chwili dodaje: – I tym oto optymistyc­znym akcentem pożegnali się państwo z tymi ocenami.

✷✷✷

Żona pyta męża:

– Co robisz?

– Sortuję rzeczy do prania.

– No i jak ty to robisz ?

– Na brudne oraz „brudne, ale jeszcze można założyć”.

✷✷✷

Kumpel z pracy pyta drugiego: – Po co ty całymi dniami siedzisz na beczce z benzyną?

– To mnie motywuje do realizacji postanowie­nia noworoczne­go.

– Że co?

– Muszę wytrzymać bez papierosa…

✷✷✷

Sąsiad dzwoni do sąsiada: – Wybacz, Marian, że tak późno dzwonię. Żony długo nie ma. Nie poszła do ciebie przypadkie­m?

– Czekaj, zaraz zapytam... Zosiu, przyszłaś do mnie przypadkie­m czy specjalnie?

✷✷✷

U psychologa:

– Wczoraj w nocy ogarnęły mnie ciemność i przygnębie­nie. Pomogło, gdy wstałem i zobaczyłem światełko, które dało mi mobilizacj­ę do kolejnych kroków...

– To świetnie!

– Czy ja wiem? Światełko było w lodówce…

✷✷✷

Rodzice usypiają rozkaprysz­one małe dziecko.

– A może mu coś zaśpiewam! – proponuje żona.

– Nie kochanie, spróbujmy po dobroci.

 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States