Radykał odpowie za atak na pisarza
24-latek z New Jersey bez prawa do kaucji po próbie morderstwa Salmana Rushdiego (75 l.)
Zaatakował na oczach dziesiątków świadków, ale nie przyznał się do winy. Hadi Matar (24 l.), który w piątek rzucił się z nożem na pisarza Salmana Rushdiego (75 l.) przed wykładem na północy stanu, w sobotę stanął przed sądem. Mieszkający w New Jersey szyicki radykał trafił do aresztu bez prawa do kaucji, na którą mogliby zrzucić się przeciwnicy objętego fatwą autora z całego świata.
Hadi Matar został zatrzymany zaledwie chwilę po tym, jak w piątek w Chautauqua Institution w Chautauqua, NY, wszedł na scenę i zaczął dźgać nożem znanego na całym świecie autora „Szatańskich wersetów”. Zadał Rushdiemu trzy ciosy w szyję, cztery w brzuch, jeden w oko, dwa w klatkę piersiową i jeden w udo. Ratownicy zabrali go helikopterem do szpitala w Erie, PA, w ciężkim stanie. W sobotę po południu, jak poinformował jego kolega Aatish Taseer, stan pisarza się poprawił. „Jest poza respiratorem i mówi (i żartuje)” – napisał na Twitterze. 75-latek ma jednak uszkodzoną wątrobę, najpewniej też straci jedno oko.
24-letni sprawca ataku w sobotę stanął przed sądem. – To był ukierunkowany, zaplanowany wcześniej niesprowokowany atak na pana Rushdiego – mówił prokurator okręgowy hrabstwa Chautauqua Jason Schmidt. Dowodził, że mieszkający w Fairview, NJ, podejrzany dwa dni wcześniej kupił wejściówkę na wykład, posługując się fałszywym dowodem tożsamości. Przekonywał, że powinien zostać w areszcie bez prawa do kaucji ze względu na religijny charakter sprawy. W 1989 r. rok po publikacji bluźnierczych zdaniem muzułmanów „Szatańskich wersetów” ajatollah Ruhollah Chomeini wydał fatwę, nakazującą każdemu muzułmaninowi na świecie zabicie Rushdiego bez konsekwencji. Za jego głowę wyznaczono 3 mln dol. nagrody. – Nawet jeśli sąd miałby wyznaczyć milion dolarów kaucji, stoimy przed ryzykiem, że kaucja może zostać zapłacona – powiedział Schmidt. Sąd przychylił się do jego wniosku.
Matar nie przyznał się do próby morderstwa. Śledczy nie wiedzą jeszcze, co skłoniło urodzonego w USA syna libańskich imigrantów do ataku. Według nieoficjalnych informacji „New York Post” w mediach społecznościowych wychwalał szyicki ekstremizm, Iran i jego Gwardię Rewolucyjną.