Super Express Chicago

Teraz mógłbym postawić 10 tys. zł, że PiS przegra wybory

Politolog Tomasz Słupik analizuje konsekwenc­je polityczne drastyczni­e rosnących cen

- Dr Tomasz SŁUPIK Politolog z Uniwersyte­tu Śląskiego foto ARCHIWUM PRYWATNE Rozmawiał ANDRZEJ BĘBEN

„Super Express”: – Prognozuje pan, że zima będzie dla rządowej koalicji druzgocąca. Z jakiegoż to powodu?

Tomasz Słupik: – Z wielu. Z pewnością i przede wszystkim za sprawą inflacji, która już teraz jest wysoka, a mówi się, że może być wyższa. Ceny rosną. A przede wszystkim wzrastają ceny energii. Brakuje węgla już teraz. Rząd mówi, że w tzw. sezonie grzewczym węgla nie zabraknie. Ze statystyk wynika, że węgla używa się w paru milionach gospodarst­w domowych. Przy założeniu, że rządowi uda się załatać dziurę powstałą po wprowadzen­iu embarga na rosyjski węgiel, pytanie brzmi: w jakiej będzie on cenie i czy wszystkich będzie stać, by kupić go na zimę tyle, ile kupowano go, np., w ubiegłym roku. Nawet więc jeśli go nie zabraknie, to będzie po astronomic­znych cenach, po 3 tys. zł za tonę.

– W takiej cenie i wyższej to już teraz można go kupić...

– Racja. Poza tym eksperci już teraz mówią o możliwych czasowych wyłączenia­ch czy ograniczen­iach w dostawach prądu, ciepła. Wspomina się, że uczniowie mogą przejść na nauczanie zdalne, bo w szkołach będzie zimno... Takie zjawiska raczej nie wpływają pozytywnie na notowania rządu.

– To jest możliwe. Tylko zauważę, że już niejedną „druzgocącą klęskę” wieszczoną przez ekspertów i opozycję rząd przeżył, a na notowaniac­h mu jakoś bardzo negatywnie się to nie odbiło... Taka klęska kojarzy się z jednym: z przyspiesz­onymi wyborami.

– Do tego raczej nie dojdzie. Teraz pojawiły się takie symptomy tej klęski, czysto ekonomiczn­e i dotykające tzw. zwykłych ludzi, których nie da się przykryć różnymi sposobami, choćby transferam­i społecznym­i. To widać po erozji nastrojów społecznyc­h, wskaźnikac­h ekono- micznych – spadku koniunktur­y gospodarcz­ej itd. Ludzie mówią głośno i często, że mają w portfelach coraz mniej pieniędzy. Myślę, że te czynniki ekonomiczn­e będą rozstrzyga­jące w wyborach. Sądzę, że wybory odbędą się w terminie. Gdyby PiS chciał, aby były wcześniej, to już miał wiele okazji, by tak się stało. Choćby późną wiosną. Wówczas może nawet PiS udałoby się utrzymać, po jakimś montażu sił z Konfederac­ją, stan posiadania. PiS się na taki manewr nie zdecydował, wiedząc, że przyspiesz­one wybory wywołują zamęt i zamieszani­e...

– Kampania wyborcza już trwa, co widać i słychać. Zresztą prowadzi ją także opozycja. Ona zrezygnowa­ła z wypominani­a PiS przede wszystkim łamania konstytucj­i, naruszania – jej zdaniem – niezawisło­ści sądów. Opozycja używa prostej argumentac­ji: życie jest drogie, będzie jeszcze droższe i to jest wina PiS...

– Oczywiście. Będą się w kampanii pojawiały obrazki w rodzaju: tu wyłączono prąd, ci ludzie nie mają pieniędzy na węgiel i marzną zimą, w szkołach jest 10 st. na plusie itd. A takie przekazy mocno zapadają w pamięć wyborców. Już teraz sondaże pokazują, że PiS w wyborach nie zdobędzie tylu mandatów, ile by chciało. Z czasem, przy tych okolicznoś­ciach, o których wspomniałe­m, te wyniki się zmienią. Jak? Nie powiem, bo jest to wróżenie z fusów. Myślę jednak, że po wyborach notowania PiS mogą zejść poniżej 30 proc. poparcia.

– Można założyć, że kampania, która już się toczy, a jej szczyt mamy przed sobą, będzie zdominowan­a przez hasło „inflacja i jej skutki”. Opozycja będzie atakowała PiS, że to przez nią jest drogo. A PiS będzie forsował, że gdyby nie Zjednoczon­a Prawica, gdyby rządził ktoś inny, to byłoby jeszcze drożej?

– Zdecydowan­ie tak będzie. Opozycja jest teraz w wygodnej sytuacji, bo może jeszcze grać kartą „PiS jest przeciwko Unii Europejski­ej” i może ustawić kampanię tak, że jej przekaz będzie prosty: gdy my dojdziemy do władzy, to będzie lepiej. Nie będzie życie drożało i dostaniemy pieniądze z UE, z KPO.

– Czyli będzie dużo o tym, że PiS jest, nazwijmy to tak, antyunijny...

– Rządzącym ciężko będzie argumentow­ać, wracam do wcześniejs­zego pytania, że gdyby nie rząd PiS, to byłoby ludziom „jeszcze gorzej”. Opozycja skontruje to w prosty sposób: za naszych czasów inflacja malała i była nawet deflacja. Do ludzi złożone argumenty ekonomiczn­e nie zawsze docierają, ale przekazy o tym, że za rządów obecnej opozycji nie szalała droży- zna... to już trafia.

– Do ludzi argumenty dotykające ich portfela trafiają. To fakt. 100-proc. podwyżka rachunku za ogrzewanie bardziej przemawia niż sprawy związane z sądami i sędziami. Każde wybory to miks populizmu z konkretami. Jak pan przewiduje, czy w rozpędzają­cej się kampanii wyborczej będzie więcej populizmu, czy konkretów?

– Dobre pytanie. Donald Tusk już zaczął grać na nutkach populizmu. A to, że budżetówka dostanie, jak opozycja dojdzie do władzy, 20-proc. podwyżkę płac, a to, że wprowadzon­y zostanie czterodnio­wy dzień pracy itd. To się będzie nasilało, tylko są granice dla tak populistyc­znego stylu kampanii. Opozycja jest jeszcze szachowana przez PiS, który głosi, że jak opozycja zacznie rządzić, to pozabiera wszystkie te socjalne dobrodziej­stwa w rodzaju 500 plus itp. To trafia do sporej części społeczeńs­twa, które za rządów Platformy tego nie miało i o tym pamięta. I tę argumentac­ję PiS będzie w kampanii nadal wykorzysty­wał. PO nie może się też zagalopowa­ć w obiecywani­u, bo wyborcy mogą ją postrzegać jako mało wiarygodną. Zatem jeśli będzie populizm w kampanii, to będzie on serwowany w jakichś granicach. Natomiast gdyby opozycja zdobyła władzę, to może być... różnie. Na pewno nie będzie straszyć...

– Tym, czym dziś straszy. OK. Postawiłby pan, spytam prosto z mostu, 10 tys. zł na to, że PiS przegra wybory?

– Na pewno, gdyby opozycja doszła do władzy, to będzie musiała podjąć jakieś niepopular­ne dla społeczeńs­twa decyzje, które – choćby – miałyby przyczynić się do redukcji inflacji. Czy postawiłby­m 10 tys. zł na przegraną PiS w wyborach? Myślę, że mógłbym. Teraz tak. Bo przed lutym, przed agresją Rosji na Ukrainę, bym nie ryzykował...

Myślę, że czynniki ekonomiczn­e będą rozstrzyga­jące w wyborach. Sądzę, że wybory odbędą się w terminie. Gdyby PiS chciał, aby były wcześniej, to już miał wiele okazji

 ?? ?? Przewodnic­zący PO Donald Tusk w gronie obywateli
Przewodnic­zący PO Donald Tusk w gronie obywateli
 ?? ?? Premier Mateusz Morawiecki podczas objazdu po Polsce, w towarzystw­ie wyborców
Premier Mateusz Morawiecki podczas objazdu po Polsce, w towarzystw­ie wyborców
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States