Leon może mu skoczyć...
Gwiazdor kadry siatkarzy kontra selekcjoner
Trener reprezentacji Polski siatkarzy Nikola Grbić (49 l.) zrezygnował z powołania na mistrzostwa świata (26.08 – 11.09) wracającego do zdrowia po operacji kolana Wilfreda Leona (29 l.). Nie powinno to być wielkim zaskoczeniem – w końcu gracz nie brał udziału w całym cyklu letnim kadry. Jednak jak zwykle u nas, wywołało to dyskusję. Przyczynia się do niej także sam zawodnik, dając do zrozumienia, że czuje się gotowy na mundial.
Leon wystrzeliwuje dynamicznie w górę w swoim stylu, po czym… nakłada kubeczek na antenkę przy siatce (czyli na wysokości 323 cm – red.) – taki film zamieścił w mediach społecznościowych polski Kubańczyk, już po tym jak wypadł ze składu. Zupełnie jakby chciał pokazać selekcjonerowi Grbiciowi: jestem gotowy i powinieneś mnie zabrać na mundial.
Komentujący to zachowanie Leona kibice uważają, że Grbić popełnił błąd, nie powołując go na MŚ. Ale są też głosy wskazujące, że takie wideo nie dowodzi niczego, choćby Wilfredo skakał na niebotyczne wysokości.
„Jest taka nowa metoda pomiaru poziomu formy sportowej. Coś, że się skacze i nakłada kubeczek plastikowy na antenkę. Ktoś zna nazwę tej metody?” – pyta ironicznie na Twitterze Oskar Kaczmarczyk,
były członek sztabu męskiej kadry narodowej, trener i statystyk siatkarski.
Grbić wyjaśniał swoją decyzję po wygranym 3:2 sparingu z Ukrainą w Radomiu. – Po trzech miesiącach bez gry w siatkówkę bardzo trudno wrócić do zespołu, który trenuje na pełnych obrotach. Ryzykuje się kolejny uraz, ale chodzi też o poziom gry. Wilfredo mógłby nie grać tak, jak wszyscy od niego oczekują – skomentował serbski szkoleniowiec.