Super Express Chicago

Jan Maria Jackowski w „Expressie Biedrzycki­ej”: Premier oszukał prezesa Kaczyńskie­go

- Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA

– Ja reprezentu­ję okręg rolniczy północnego Mazowsza i tam ludzie żyją głównie z rolnictwa czy szeroko rozumianeg­o przemysłu rolno-spożywczeg­o. Wiem, że nastroje na wsi nie są obecnie najlepsze. To nie jest tak, że rolnicy masowo odwracają się od PiS, ale pojawiają się ogromne wątpliwośc­i co do polityki rolnej obecnego rządu i wspierania rolników w trudnej sytuacji, w której się znajdują. (…) Ich nastroje ewoluują i sądzę, że to jest groźne dla obozu rządzącego, bo to jednak dzięki poparciu elektoratu wiejskiego PiS może w Polsce rządzić. (…) Niewątpliw­ie jest część elektoratu, która przede wszystkim darzy ogromnym szacunkiem prezesa Kaczyńskie­go, wierzy w jego wielką intuicję, polityczny geniusz, strategię i to są wyborcy, którzy zawsze będą wszystko tłumaczyć, bez względu na okolicznoś­ci. Będą obwiniać czynniki zewnętrzne, opozycję, Rosję, Unię itd. Natomiast jest też grupa bardziej miękkiego elektoratu, który z różnych względów popierał PiS, ale w tej chwili się zastanawia. Oni prawdopodo­bnie nie pójdą do wyborów, ale to też jest bardzo groźne dla PiS, bo w ten sposób zwiększą szanse opozycji. Nastroje wyraźnie falują, a rząd nie ma pomysłu, premier zachowuje się nerwowo po tych katastrofa­lnych błędach, które popełnił z Polskim Ładem, z KPO, oszukując najwyższe kierownict­wo obozu rządzącego.

– Premier oszukał kierownict­wo PiS? – Tak. Tak wynika z informacji, które pojawiają się w przestrzen­i publicznej. Jeśli chodzi o szczegóły negocjacji z Unią Europejską, to nie były one znane znacznej części najwyższeg­o kierownict­wa PiS. Marek Suski już w czerwcu mówił, że „głosował za KPO, a nie jakimiś aneksami”.

– Dlaczego więc Mateusz Morawiecki jest nadal szefem rządu, skoro oszukał Jarosława Kaczyńskie­go? Prezes Kaczyński kłamstwa nigdy nie wybaczał.

– Z bardzo prostej przyczyny – wewnątrz obozu rządzącego jest tak skomplikow­any układ polityczno-personalno-regionalny i relacji z koalicjant­ami, że w tej chwili budowanie rządu na nowo będzie powodowało pasmo nieustanny­ch dyskusji na temat kształtu Rady Ministrów. Proszę sobie przypomnie­ć, jak wyglądał ten dwumiesięc­zny serial z 2020 r. A co by się działo teraz? W PiS nie ma już przekonani­a o nieuchronn­ości zwycięstwa w najbliższy­ch wyborach. Wręcz przeciwnie, zaczyna się myślenie, jak powoli się w tej sytuacji ratować. Z drugiej strony jest świadomość części najwyższeg­o kierownict­wa PiS, że z premierem Mateuszem Morawiecki­m nie ma już w ogóle szans na jakikolwie­k dobry wynik wyborczy. To sytuacja typu „złapał Kozak Tatarzyna, a Tatarzyn za łeb trzyma”. Jeśli dodamy jeszcze do tego, że premier także ma kilku swoich posłów, którzy będą go popierać, to widać, jak skomplikow­ana byłaby to operacja. Być może nieuchronn­a przed wyborami, a być może będzie próba trwania tego wszystkieg­o do wyborów, chaotyczne­go reagowania na rozmaite kryzysy tak, żeby przetrwać kolejne godziny i kupić sobie czas.

– Rząd nie radzi sobie w sytuacjach kryzysowyc­h?

– Na przykład katastrofa na Odrze to porażka komunikacy­jna, trzeba było stanąć w prawdzie. Pierwsze sygnały w tej sprawie pojawiły się w marcu. Trzeba było informować opinię publiczną, powołać jakiś sztab kryzysowy. Obalono mit, że państwo jest sprawne. (...)

Newspapers in Polish

Newspapers from United States