NAJKRWAWSZY długi weekend od lat
Co najmniej 10 osób zmarło, a prawie 50 zostało rannych w strzelaninach, do których doszło na ulicach Chicago w ostatni długi weekend z okajzi Święta Pracy. Wśród rannych są dzieci.
Tegoroczny Labor Day weekend był najkrwawszy od kilku lat. Jak wynika z informacji przekazanych we wtorek przez CPD, od soboty do poniedziałku na ulicach Wietrznego Miasta zginęło 10 osób, a co najmniej 46 zostało rannych. Rok temu w strzelaninach w tym czasie zginęło sześć osób, a w 2020 i 2019 po osiem osób.
Najbardziej krwawo było w tym roku w South Side, gdzie zastrzelono i raniono połowę wszystkich poszkodowanych w czasie długiego weekendu. Strzały padały też jednak w West Garfield Park, Englewood, Pullman, West Woodlawn i McKinley Park. W sobotę kilka minut po północy w pobliżu 1300 N. Hudson w Old Town na północy Chicago znaleziono na ziemi postrzelonego w klatkę piersiową 31-latka. W niedzielę przed barem przy 200 S. Wabash Ave. w centrum Chicago zginął jeden mężczyzna, a drugi w stanie krytycznym trafił do szpitala. Wieczorem
dwóch mężczyzn zginęło na ganku domu przy South Kingston Avenue. Wśród ofiar strzelanin jest też mężczyzna, którego kula trafiła w głowę, gdy w niedzielę wieczorem siedział w samochodzie w Irving Park. Tego samego wieczoru około godziny 11.40 pm 41-latek awanturował się z kobietą w swoim samochodzie w okolicy 4500 W. Cornelia, kiedy nagle nieznani sprawcy otworzyli w jego stronę ogień. Mimo że poszkodowany został trafiony w głowę, dotarł sam do szpitala. Jest w stanie krytycznym. Krwawy był też sam Labour Day. W poniedziałek około godziny 10 am został napadnięty siekierą ochroniarz przed sklepem z marihuaną Zen Leaf Chicago znajdującym się przy 222 S. Halsted St. Ofiara w obronie własnej zastrzeliła napastnika.
Wśród rannych są też dzieci. W piątek w nocy w South Chicago czterech mężczyzn otworzyło ogień do 15-letniego chłopca. Oddali około 45 strzałów. We wtorek dziecko nadal przebywało w szpitalu w stanie krytycznym. W niedzielę z kolei ofiarą bandytów padł 13-latek. Około godz. 1.30 am szedł ulicą w Lawndale, gdy został postrzelony w kolano. Trafił do szpitala, a jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.MJR