POTĘŻNA DAWKA HUMORU
WRozmawia dwóch kumpli. Jeden pyta drugiego:
– Czym się różni mąż od narzeczonego? – Zamiast kwiatów kupuje warzywa.
✷✷✷
Słyszałem, że twoja teściowa miała wypadek.
– Tak, szła do piwnicy po ziemniaki na obiad, na schodach potknęła się i skręciła kark.
– I co zrobiliście?
– Spaghetti.
✷✷✷
Żona pojechała w delegację. Mąż wysłał jej SMS-a:
– Gdzie są sztućce?
– Nocuj w domu – odpowiedziała żona. Mąż nic nie zrozumiał. Następnego dnia znowu napisał:
– Gdzie są sztućce?!
– Nocuj w domu – napisała jego ukochana, ale mąż dalej nic nie zrozumiał. W końcu żona wraca, a mąż rozjuszony drze się od progu:
– Gdzie są sztućce?!
– Pod prześcieradłem.
✷✷✷
Juhas widzi bacę prowadzącego duże stado owiec.
– Dokąd je prowadzicie?
– Do domu. Będę je hodował.
– Przecie nie macie obory, ani zagrody! Gdzie będziecie je trzymać?
– W mojej izbie.
– Toż to straszny smród!
– Cóż, będą się musiały przyzwyczaić.
✷✷✷
Nauczycielka przepytuje uczniów:
– Jasiu, co mamy od kury?
– Jajka i mięso.
– Dobrze. Antoś, co mamy od owcy? – Mięso i wełnę.
– Dobrze. Kubuś, co mamy od krowy? – Zadania domowe.
✷✷✷
Przychodzi absolwent wyższej uczelni do biura pośrednictwa pracy i pyta:
– Czy jest praca dla absolwenta? – Oczywiście, że tak! Pensja 10 tys. zł, komórka i samochód służbowy.
– Pani żartuje?
– Sam pan zaczął...
✷✷✷
Jasio kopie dół w ogródku. Zaciekawiony sąsiad pyta:
– Co robisz?
– Kopię grób dla mojej złotej rybki.
– Ale czemu taki duży?
– Bo jest w twoim kocie!
✷✷✷
Informatyk szuka pracy:
– Dzień dobry, chciałbym się u państwa zatrudnić jako specjalista od cyberbezpieczeństwa.
– Przykro mi, ale nie potrzebujemy kogoś takiego.
– No jak pan uważa. W razie czego moje CV ma pan na pulpicie.
✷✷✷
Dzwoni Kowalski do lekarza się umówić. Lekarz pyta:
– Nazwisko?
– Kowalski, ale bez „ą”.
– Ale w nazwisku „Kowalski” nie ma „ą”. – No przecież mówię!
✷✷✷
Po tańcu chłopak dziękuje partnerce: – Dziękuję za taniec. Świetnie się bawiłem.
– Ale ja przecież kiepsko tańczę – kryguje się dziewczę.
– Ale za to jak śmiesznie!
✷✷✷
W przychodni:
– Chciałbym się zapisać na rehabilitację. – Ale wolne terminy są dopiero za rok. – Ale ja nie wiem, czy tak długo pożyję! – To zapiszę pana ołówkiem i najwyżej wymażę.
✷✷✷
Ośmiolatek przychodzi do ojca z pracą domową z przyrody:
– Tatusiu, skąd bierze się burza?
Ojciec wzdycha i odpowiada:
– Synku, czasami z jednej skarpetki na podłodze…
✷✷✷
Sędzia do oskarżonego:
– Czy przyznaje się pan do winy?
– Nie, wysoki sądzie. Mowa mojego obrońcy i zeznania świadków przekonały mnie, że jestem niewinny!
✷✷✷
Jaś u doktora: – Panie doktorze, wszyscy mnie ignorują. – Następny!
✷✷✷
Rozmowa męża z żoną: – Piwo się skończyło... Skoczysz do sklepu? – Ale na zewnątrz jest lód, jeszcze się wywrócę! – To kup w puszce, żeby się nie stłukło. ✷✷✷
W sklepie:
– Chciałbym kupić synowi jakiś ładny długopis na urodziny – mówi klient do sprzedawcy. – To ma być niespodzianka? – pyta zdziwiony ekspedient. – Tak, bo syn spodziewa się motocykla.
✷✷✷
Zebranie w dużej korporacji, menedżer projektu do zebranych pracowników: – Zrobimy sobie burzę mózgów. – A na czym to polega? – Po prostu mówicie pierwsze rzeczy, jakie przyjdą wam do głowy... – Zwalniam się!
✷✷✷
Żona do męża:
– Kochanie, co mi kupiłeś na urodziny? – Wyjrzyj przez okno. Widzisz tego czarnego mercedesa? – Jasne, że widzę! – No, to rajstopy w tym kolorze ci kupiłem.
✷✷✷
Mąż do żony, po kilku godzinach kłótni: – Mogę się z tobą zgodzić, ale to nic nie da. – Dlaczego? – Oboje będziemy wtedy w błędzie...
✷✷✷
Do radia dzwoni słuchaczka: – Znalazłam dziś na ulicy portfel. W środku był tysiąc złotych i prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski. I w związku z tym mam wielką prośbę. Proszę puścić panu Stasiowi jakąś fajną piosenkę!?
✷✷✷
Rozmowa dwóch kumpli przed sklepem monopolowym: – Wezmę dwie. – Weź jedną, tyle nie wypijemy! – Wezmę dwie, damy radę. – Nie damy, zobaczysz. – Damy radę. Biorę dwie! Jeden z nich wchodzi do sklepu i mówi: – Poproszę skrzynkę wódki i dwie lemoniady.
✷✷✷
Jasio pyta mamy:
– Mamusiu, dlaczego tatuś jest łysy? – Ci, którzy szybko łysieją, są bardzo mądrzy. – Mamusiu, a dlaczego ty masz takie gęste włosy? – Śpij już, dziecko!
✷✷✷
Jasio wraca ze szkoły i mówi do mamy: – Mamo, znów dostałem dwóję! – Pewnie znowu nie zrozumiałeś pytania nauczyciela, co?
– Nie, to nauczyciel nie zrozumiał mojej odpowiedzi!
✷✷✷
Przychodzi Marian do biura i siada za biurkiem z bardzo smutną miną. – Helena jutro wyjeżdża na dwa miesiące do mamusi – mówi.
– I dlatego masz taką smutną minę... – zagaduje kolega. – A jakże! Inaczej nie pojedzie...
✷✷✷
Nauczycielka na lekcji języka polskiego prosi dzieci o wymienienie cech charakteru Maćka z Bogdańca. Do odpowiedzi zgłasza się Jasio:
– Honor.
– Ależ Jasiu – dziwi się nauczycielka – czy honor to cecha? – Nie, samo h.
✷✷✷
Jaś poszedł do spowiedzi. – A w ramach pokuty pomóż młodszemu bratu – mówi ksiądz do chłopca.
Na drugi dzień po mszy ksiądz pyta Jasia:
– I co, Jasiu, pokutę odprawiłeś? – Jasne, proszę księdza! Pomogłem Kacperkowi sprać chłopaka z II b!
✷✷✷
Antek wbiega do domu z wielkim, pełnym worem. – Co ty tam masz? – pyta mama chłopca. – Jabłka – odpowiada zadyszany Antek. – Skąd wziąłeś te jabłka? – Od sąsiada. – A czy sąsiad wie, że je masz? – Jasne, przecież mnie gonił!
✷✷✷
Tata Jasia poszedł do szkoły syna poważnie porozmawiać z jego nauczycielem i mówi zdenerwowany:
– Mój syn dostał jedynkę z angielskiego! – I co w tym dziwnego? – pyta nauczyciel. – Przecież mój syn nie zasługuje na takie oceny!
– Tak, nie zasługuje, ale niższych ocen nie ma.
✷✷✷
Rozmawiają dwie przyjaciółki: – Dlaczego jeszcze nie wyszłaś za mąż? Nikt cię nie prosił? – Prosili, i to nieraz! – A kto? – Mama z tatą.
✷✷✷
Spotyka pająk pająka. – Co robisz? – Gram w motylki. – Skąd masz? – A, ściągnąłem sobie z sieci...
✷✷✷
– Jasiu, brałeś prysznic? –Dlaczego zawsze jak coś znika, to moja wina!?
✷✷✷
Na polowaniu:
– Do licha, spudłowałem już siódmy raz! Chyba palnę sobie w łeb!
– A trafisz?
✷✷✷ Przychodzi nauczyciel do lekarza: – Panie doktorze, co mi dolega? Wchodzę do klasy, zaczynam sprawdzać obecność i zasypiam.
– Myślę – odpowiada lekarz – że to od liczenia baranów... ✷✷✷
Przychodzi baba do okulisty, żeby wzrok zbadać, no to lekarz bierze tablicę z literkami i każe czytać: Największą – baba czyta dobrze. Mniejsze – baba czyta bez problemu. Pokazuje najmniejsze, te też czyta dobrze.
Lekarz zdziwiony.
– Po co pani do mnie przychodzi, skoro pani wszystko dobrze przeczytała?
Baba zmartwiona:
– A bo wie pan panie doktorze, ja nie widzę tego dobrobytu, o którym w telewizji mówią...
✷✷✷
Egzamin z anatomii na studiach medycznych. Przyniesiono dużą skrzynię z narządami ludzkimi przykrytą prześcieradłem. Student wkłada rękę pod prześcieradło, maca i po dotyku ma zgadnąć, jaka to część ciała. Jeśli zgadnie, zdaje egzamin. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę pod prześcieradło, maca i mówi: – Wątroba. Wyciąga. Sprawdza. Zdał. Wchodzi drugi, wkłada rękę, maca i mówi:
– Śledziona.
Wyciąga, nerka. Nie zdał. Wchodzi studentka, wkłada rękę pod prześcieradło, maca, przesuwając rękę w prawo i w lewo. Mówi: – Kiełbasa. Egzaminatorzy się uśmiechnęli. Patrzą, dziewczyna niczego sobie. Dali jej drugą szansę. Dziewczyna maca, przesuwając rękę znowu w prawo i w lewo i mówi:
– Kiełbasa.
– Proszę pani – mówi jeden z egzaminatorów. – Gdzie u człowieka jest kiełbasa? Dajemy pani jeszcze jedną, ostatnią szansę.
Studentka zdenerwowana maca, przesuwając ręką w prawo, w lewo, znowu w prawo, w lewo i krzyczy sfrustrowana: – No kiełbasa!
– Proszę wyciągnąć
– mówi egzaminator. Studentka wyciąga, patrzy... i rzeczywiście kiełbasa. Egzaminatorzy popatrzyli na siebie zdziwieni i jeden mówi: – Ty, Franek, to czym my wczoraj tę drugą flachę zagryzali?
✷✷✷
Przychodzi grabarz do domu i mówi do żony:
– Dawaj obiad, bo miałem ciężki dzień.
– A co się stało? – pyta żona. – Wiesz, dzisiaj chowaliśmy znanego artystę i miał taki aplauz, że musieliśmy go dziewięć razy wykopywać.
BARAN 421.03-20.04 SZALONY ROMANS
Jeżeli będziesz postępować nadal tak, jak postępujesz obecnie, zbierzesz obfite owoce swojej ciężkiej pracy. Musisz tylko być bardzo konsekwentny. Będzie w tym ci próbowała przeszkodzić pewna osoba, kusząc cię na przeróżne sposoby.
RADA: Powinieneś nieco zacisnąć pasa. Zbyt szeroki gest spowodował, że w twoim portfelu nie jest tak pełno, jak być powinno.
WAGA 423.09-22.10 WAŻNE ZAKUPY
Ten tydzień będzie dobrym czasem na długo wyczekiwane inwestycje. Dzięki twojej skrupulatności i dokładności oszczędzisz sporą kwotę. Będziesz mógł w ten sposób zrealizować plan, nad którym już od dawna zapamiętale pracujesz.
RADA: Nie zastanawiaj się tak wiele nad swoim zdrowiem. Dolegliwości, na które się uskarżasz, są niegroźne i najlepszym lekarstwem na nie jest relaks.