Super Express Chicago

Poparcie społeczne odwraca się od PiS

Www.usa.se.pl

- Rozmawiała KAMILA BIEDRZYCKA

Włodzimier­z Cimoszewic­z:

– Interesuję się polityką od jakichś 50 lat, także tą międzynaro­dową, dlatego sporo wiem i sporo pamiętam. Nie przypomina­m sobie w tym czasie jakichś znaczących fałszerstw wyborczych w wykonaniu opozycji. Natomiast przypomina­m sobie, że ilekroć fałszowano wybory, to robili to ci, którzy sprawowali władzę. Bo to ludzie władzy dysponują instrument­ami do fałszowani­a wyborów. Oczywiście czasem nieprawidł­owości zdarzają się na najniższym szczeblu, przy liczeniu głosów w komisjach, ale to jest w gruncie rzeczy bez znaczenia.

– Jak to „bez znaczenia”?

– Kiedy się liczy 20 mln głosów, to, że gdzieś w komisji – choć nie wolno tego akceptować – sfałszowan­o 150 kart do głosowania, nie ma znaczenia. Istotne znaczenie natomiast ma to, jak się liczy głosy tam, gdzie są one sumowane, a więc w Państwowej Komisji Wyborczej czy w jej biurze. Kiedy w 2004 r. sfałszowan­o wybory prezydenck­ie w Ukrainie, byłem ministrem spraw zagraniczn­ych Polski, która sprawowała wtedy przywództw­o w Radzie Europy. Byłem wtedy w Kijowie i tam poznałem mechanizm fałszowani­a wyborów właśnie na szczeblu centralnym. Kiedy więc słyszę te gromkie zapowiedzi o możliwości fałszowani­a wyborów, to wiążę to raczej z PiS-em niż z opozycją.

– Prezes PiS sugeruje, że jeśli wybory wygra opozycja, to będzie to znaczyło, że zostały one sfałszowan­e. I co wtedy? Wyprowadzi ludzi na ulicę, jak sugeruje część ekspertów i przedstawi­cieli opozycji?

– Niczego nie można wykluczyć, ale sądzę, że poparcie dużej części polskiego społeczeńs­twa odwróciło się już od PiS. Jeśli więc wszystko będzie się toczyło tak jak w ciągu ostatniego roku, a wiele na to wskazuje, czyli skandale, drożyzna i zaniedbani­a rządu w dziedzinie chociażby energetyki, to PiS będzie stał w obliczu ogromnego zagrożenia. I bardzo wątpię, że zdoła kogoś zmobilizow­ać do wyjścia na ulice. Najistotni­ejsze jest jednak to, żeby PiS został pokonany i odsunięty od władzy z jak największą przewagą zwycięzców. Wtedy będzie można sobie radzić z ewentualną obstrukcją pana Dudy. Byłoby idealnie, gdyby opozycja zdobyła większość konstytucy­jną pozwalając­ą rozwiązać tak trudne problemy jak chociażby funkcjonow­anie obecnego paratrybun­ału Konstytucy­jnego, który też może podstawiać nogę przyszłej większości rządzącej. PiS będzie miał bardzo dobry powód, żeby rękami i nogami bronić się przed porażką wyborczą, bo ci ludzie coraz lepiej zdają sobie sprawę z tego, co im grozi. Każdy dzień dostarcza nowych informacji na ten temat. (…) To są kryminalne sprawy! Jest coraz szerszy krąg osób związanych z PiS, które powinny stanąć przed sądem. Będą się przed tym rozpaczliw­ie bronili.

– I z tego właśnie powodu nadal nie realizujem­y tzw. kamieni milowych i nie mamy pieniędzy z KPO?

– Tak. Chociaż gdyby PiS zrobił dziś to, do czego rząd Morawiecki­ego się zobowiązał w porozumien­iu z Komisją Europejską, gdyby wycofano się, zmodyfikow­ano te kagańcowe przepisy o postępowan­iach dyscyplina­rnych wobec sędziów… Przecież w Brukseli nie siedzą durnie! Widzą, w jaki sposób władze PiS oszukują i kręcą. Gdyby PiS tego nie robił, to fundusze zostałyby odblokowan­e, a – na dziś – niczym by mu to nie groziło. Oni nadal podcinają gałąź, na której siedzą. Rozumiem, że chodzi o zachowanie większości w Sejmie, która zależy, jak wiadomo, od pana Ziobry i jego kumpli, do jakiegoś stopnia Kaczyński jest jego zakładniki­em.

– Pojawiają się zapowiedzi zmian w rządzie, ma z niego odejść prawa ręka premiera, czyli minister Michał Dworczyk, ale mówi się też, że stanowisko ma stracić sam Morawiecki. Sądzi pan, że ta korekta rządowego składu rzeczywiśc­ie może być tak głęboka?

– Ktoś musi ponieść odpowiedzi­alność wizerunkow­ą za sytuację w Polsce. Miliony ludzi zaczynają mieć elementarn­e kłopoty z przeżyciem. Drogie jest wszystko. Mówiąc szczerze, gdybym ja dzisiaj nie był eurodeputo­wanym, tylko zusowskim emerytem, to miałbym poważne kłopoty z opłaceniem rachunków za prąd, gaz czy ogrzewanie. Doskonale rozumiem miliony ludzi, którzy nie są eurodeputo­wanymi i stoją w dramatyczn­ej sytuacji finansowej i materialne­j. W związku z tym ktoś musi polityczni­e za to zapłacić, na kogoś trzeba zwalić winę i już widać, na co się tutaj zanosi. Jeśli sygnały o atakach pana Sasina na pana Morawiecki­ego są prawdziwe, a przypuszcz­am, że są, to nie zdziwiłbym się, gdyby Morawiecki stracił swoje stanowisko już teraz. Na pewno straci je nie później niż na pół roku przed wyborami. Ktoś z tych sań musi zostać zrzucony.

– W bliskiej perspektyw­ie na pewno nie rozwiąże problemu. To jest pewne. Zrezygnowa­liśmy sami, i słusznie, popierałem to, z importu gazu z Rosji, żeby nie płacić jej na wojnę w Ukrainie, ale przecież to była znacznie większa ilość gazu niż to, co teraz przez Baltic Pipe możemy ściągnąć. Moim zdaniem powinniśmy w tej kwestii bardzo blisko współpraco­wać z innymi państwami unijnymi, w tym z Niemcami, na które Kaczyński się drze i którym zarzuca wszelkie możliwe wykroczeni­a przeciwko naszym interesom. Z przyczyn geograficz­nych Niemcy mają najlepszą sieć do przesyłani­a gazu do różnych odbiorców. (…)

– Tak, podzielam. Uważam, że sytuacja jest niezwykle niebezpiec­zna. Podzielam też stanowisko dowództwa amerykańsk­iego, które twierdzi, że prawdopodo­bieństwo ciągle nie jest wysokie, ale jest. Charaktery­styczne jest to, że ostatnio prezydent Zełenski powiedział, że Putin nie blefuje w tej sprawie. To pierwszy raz, kiedy w taki sposób odniósł się do pogróżek Putina. Putin jest dzisiaj w o tyle trudnym położeniu, że wali się cała koncepcja tzw. szybkiej wojny, ale co więcej, kontrofens­ywa Ukraińców zadaje Putinowi i armii rosyjskiej bardzo bolesne straty. To jest porażka Putina. Żeby uzupełnić luki na froncie, ogłasza mobilizacj­ę. I z jednej strony są protesty, setki tysięcy rosyjskich mężczyzn chcą uciec z kraju, zobaczymy w związku z tym, czy za chwilę granice Rosji nie zostaną zamknięte. Putin jest rzeczywiśc­ie w trudnej sytuacji i jeśli ona będzie się pogarszać, to wtedy chyba niestety wszystko jest możliwe.

 ?? ?? „Super Express”: – Jarosław Kaczyński zapowiada, że zadba o to, żeby wybory były uczciwe, a system liczenia głosów bardziej transparen­tny. Więcej szczegółów nie zdradził. Czuje się pan spokojniej­szy?
Włodzimier­z Cimoszewic­z w „Expressie Biedrzycki­ej”
– Otwarcie gazociągu Baltic Pipe poprawi realnie naszą sytuację, jeśli chodzi o dostępność i ceny gazu?
– W Rosji trwa mobilizacj­a, obywatele uciekają z kraju, a amerykańsk­i i brytyjski wywiad ostrzegają, że Putin w tak trudnej sytuacji może być coraz bardziej niebezpiec­zny i nieprzewid­ywalny i że „miecz atomowy” cały czas nad nami wisi. Podziela pan te obawy?
„Super Express”: – Jarosław Kaczyński zapowiada, że zadba o to, żeby wybory były uczciwe, a system liczenia głosów bardziej transparen­tny. Więcej szczegółów nie zdradził. Czuje się pan spokojniej­szy? Włodzimier­z Cimoszewic­z w „Expressie Biedrzycki­ej” – Otwarcie gazociągu Baltic Pipe poprawi realnie naszą sytuację, jeśli chodzi o dostępność i ceny gazu? – W Rosji trwa mobilizacj­a, obywatele uciekają z kraju, a amerykańsk­i i brytyjski wywiad ostrzegają, że Putin w tak trudnej sytuacji może być coraz bardziej niebezpiec­zny i nieprzewid­ywalny i że „miecz atomowy” cały czas nad nami wisi. Podziela pan te obawy?
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States