W NBA będę lepszy niż Gortat
Przed pierwszym sezonem w NBA porozmawialiśmy z Jeremym Sochanem (19 l.), naszym jedynakiem wśród gwiazd światowej koszykówki. – Będę grał przeciwko każdemu tak dobrze, jak tylko potrafię – mówi zawodnik San Antonio Spurs.
„Super Express”: – Czy oglądałeś mecze polskiej reprezentacji w niedawno zakończonym EuroBaskecie?
– Tak, byłem w kontakcie z chłopakami z kadry, dużo rozmawialiśmy. To był bardzo dobry turniej i mam nadzieję, że będę grał w następnym w 2025 r. Chciałem grać, ale zapadła decyzja, że nie będę, i tak zostało. Nasz mecz z reprezentacją Słowenii był po prostu dla mnie WOW! Wierzyłem, że wygrają i zrobili to.
– Jak idą przygotowania do nadchodzącego sezonu NBA i jak układa ci się z trenerem Gregiem Popovichem?
– Trenowałem dużo przed sezonem z San Antonio Spurs, tak że jestem bardzo dobrze przygotowany, dobrze dogaduję się z trenerem, on mi daje dużo wsparcia.
– Jakie masz plany na ten rok?
– Poznać i dojrzewać w nowym systemie sportowym, jakim jest NBA.
Jestem pod opieką najlepszego trenera w mojej karierze. Moim zadaniem jest koncentrowanie się tylko na koszykówce. – Dorastałeś w Anglii. Jak zacząłeś grać w koszykówkę?
– Moi rodzice zawsze grali w koszykówkę, znali ludzi ze środowiska sportowego. Miałem początkowo grać w piłkę nożną, ale zakochałem się w koszykówce, grałem w nią po szkole w różnych klubach, wiele rozmawiałem o niej. W Anglii nabrałem doświadczenia na parkiecie, które mi pomogło w mojej dalszej koszykarskiej karierze.
– Kto jest twoim wzorem koszykarza?
– Zdecydowanie Michael Jordan, podziwiam go za sposób, w jaki grał, i tę jego niezwykłą naturalność w grze oraz to, że uwielbiał współzawodnictwo na parkiecie.
– W jakiej drużynie marzeń byś zagrał?
– W takiej, gdzie by grał Michael Jordan, Kobe Bryant, ja, Hakeem Olajuwon i Stephen Curry. Nie mam teraz ulubionych rywali, przeciwko którym chciałbym zagrać w NBA.
Będę grał przeciwko każdemu tak dobrze, jak tylko potrafię, będę się starał wygrywać każdą grę.
– Dotychczas w NBA z polskich graczy występowali Cezary Trybański, Maciej Lampe i Marcin Gortat. Czy masz od nich większy potencjał i przebijesz ich wszystkich swymi koszykarskimi osiągnięciami?
– Myślę, że mam taki potencjał, i że jestem najlepszy z nich wszystkich. Wiem, że w NBA czeka mnie bardzo długa podróż, ale myślę, że będę od nich lepszy i przebiję ich wszystkich swoimi osiągnięciami.
– Czy na treningach grasz jako środkowy, czy skrzydłowy?
– Jestem bardzo dynamicznym skrzydłowym, ale radzę sobie także jako środkowy. Chcę pracować nad swoim rzutem za trzy punkty, bo muszę go poprawić. Nie grałem w lidze letniej, ale nadrobię to. Mam dobry plan na ten sezon, wiem, że będę się rozwijał, bo to jest proces i na pewno będą też negatywne chwile. Głęboko wierzę, że wszystko będzie dobrze.
– Jak się czujesz przed debiutem?
– Są nerwy, ale myślę, że tak naprawdę będę wiedział, jak się czuję, kiedy już będę grał na parkiecie. Mamy dobry, młody zespół.