Ciotka potwór wepchnęła siostrzeńca do jeziora
Lekarze przez tydzień robili wszystko, co w ich mocy, by uratować Josiaha Browna (†3 l.). Chłopiec w niedzielę zmarł w szpitalu po tym, jak jego ciotka wrzuciła go z zimną krwią do wody z Navy Pier.
Do tego niewyobrażalnego koszmaru doszło 19 września ok. godz. 1 pm i odpowiada za niego – według ustaleń policji – Victoria Moreno (34 l.) z Des Plaines. W dniu tragedii matka trzylatka zostawiła go w domu jego babci, gdzie mieszka również jego 34-letnia ciotka. Kobieta, wykorzystując moment nieobecności babci, która poszła na piętro domu, ukradła samochód rodziny i pojechała nim na Navy Pier. Poczekała na chwilę, gdy w okolicy nie będzie przechodniów, po czym wrzuciła chłopca do wody, a następnie obserwowała, jak na jej oczach tonie Jej bestialskie zachowanie zarejestrowały kamery monitoringu. Na nagraniach widać, że 34-latka ani razu nie podjęła próby ratowania chłopca. Nie wezwała też pomocy.
Unoszące się na wodzie nieprzytomne dziecko zauważyła Ashton King i natychmiast podjęła próbę wydostania go z wody. Nawet wtedy jego ciotka nie ruszyła się na krok. Chłopca w okolicy 700 East Grand Avenue z wody wydobyły służby ratunkowe.
Przewieziono go w stanie krytycznym do Luri Children’s Hospital. Według lekarzy chłopiec doznał urazów mózgu, m.in. obrzęku, oraz niewydolności serca i krwotoku do płuc.
Moreno została zatrzymana. Przyznała się podczas rozmowy z policją, że celowo wepchnęła chłopca do wody. Kobieta stanęła przed sądem w minioną środę. Sędzia Susanna Ortiz nie zgodziła się na zwolnienie jej z aresztu za kaucją, kobieta ma też zakaz kontaktowania się z rodziną. – Niezdolność do kontrolowania swoich myśli i impulsów sprawia, że człowiek jest tak samo zagrożeniem dla społeczności, jak ktoś, kto może działać z czystym zamiarem popełnienia złych czynów – powiedziała Ortiz.
34-latka początkowo usłyszała zarzuty usiłowania morderstwa, prokuratura jednak zmieniła je na zabójstwo. Według oskarżycieli kobieta już tydzień wcześniej zabrała chłopca oraz dwoje starszych dzieci skradzionym rodzinie autem na Navy Pier, ale najstarszej dziewczynce udało się skontaktować z bliskimi, którzy przyjechali je odebrać. Moreno w przeszłości cierpiała na bezsenność, depresję oraz napady lękowe. Z powodu przyjmowanych na przypadłości leków nie może prowadzić pojazdów.
Kolejny termin przesłuchania przed sądem jest wyznaczony na 30 września.