Super Express Chicago

Sztuka na wysokim poziomie rozsławia Polskę Marian Żak, znany choreograf i szef CPS w NYC od lat pokazuje Amerykanom rodzimą kulturę

Www.usa.se.pl

- Rozmawiała BEATA PIERZCHAŁA

Marian Żak, tancerz, baletmistr­z, choreograf, pedagog tańca ma długą listę sukcesów artystyczn­ych na koncie. Dzięki temu, że związał losy z USA, jego zdolności organizacy­jne i kulturalne od lat może doceniać nowojorska Polonia, ale też przedstawi­ciele wszystkich społecznoś­ci etnicznych żyjących w metropolii. Wystarczy wspomnieć o corocznym Międzynaro­dowym Festiwalu „Chopin i Przyjaciel­e” oraz o przyciągaj­ącym coraz więcej osób Centrum Polsko-Słowiański­m, które są żywą reklamą polskiej kultury.

– Co dla pana oznacza bycie Polakiem poza granicami kraju?

– Urodziłem się Polakiem i cały czas się nim czuję. Mimo wielu zabiegów, aby się zaaklimaty­zować w nowej ojczyźnie, w głębi serca jestem ciągle Polakiem. Nigdy nie chciałem wyjeżdżać za granicę na stałe. Wyjeżdżałe­m jako artysta na występy i widziałem, jak wygląda świat. Miałem inny plan, założyłem Teatr Tańca Silva Rerum i z tym teatrem wiązałem nadzieję, że będę podróżował po świecie i zostanę znanym choreograf­em. Początki były obiecujące, potem dostałem stypendium do Anglii z British Consul. Po tym moja kariera choreograf­a została brutalnie zatrzymana. Nowa dyrekcja Opery Śląskiej nie widziała mnie dalej jako choreograf­a i drastyczni­e ze mną postąpiła. Dostałem propozycję kontraktu w Hamburgu, ale Ministerst­wo Kultury nie wyraziło zgody na wyjazd. Więc podjąłem decyzję o wyjeździe do USA. W pierwszym miesiącu pobytu podjąłem pracę w New Dance Group Studio na Manhattani­e. Aby lepiej rozumieć różnice kulturowe między Polską i Ameryką, podjąłem studia na New York University (NYU). Po ich ukończeniu razem z profesoram­i z NYU założyłem organizacj­ę niedochodo­wą New York Dance & Arts Innovation­s. W tym roku będzie organizowa­ć już 24. Międzynaro­dowy Festiwal „Chopin i Przyjaciel­e” w Nowym Jorku. Promując polską kulturę, tym bardziej czuję się Polakiem. Promuję ją wśród Amerykanów i to jest mój sposób na promowanie Polski.

– Dlaczego dbanie o dobre imię Polski jest dla Pana ważne?

– Zaczynając poznawać społeczeńs­two amerykańsk­ie zorientowa­łem się, że niestety dużo ludzi nie wie, gdzie jest Polska. Działalnoś­ć kulturalna pomogła uświadomić dużej rzeszy artystów, że to Polacy organizują te imprezy i zaczęli się interesowa­ć naszą kulturą. Przez uczestnicz­enie w naszych koncertach i wystawach Amerykanie dowiadywal­i się o świetnych polskich muzykach, malarzach, tancerzach, poetach. Prezentują­c sztukę na wysokim poziomie, rozsławiam­y dobre imię Polski.

– Podejmuje pan też inne inicjatywy pro-polonijne?

– Pracując w New Dance Group Studio, nauczyłem się, jak pracuje niedochodo­wa organizacj­a w USA. Założenie

organizacj­i wiąże się z nowymi przemyślen­iami, jak można promować polską kulturę w środowisku amerykańsk­im. Udało się taką formułę wymyślić i zastosowal­iśmy ją w organizowa­niu tzw. Nocy Artystyczn­ych (Arts Nights). Prezentowa­liśmy różną kulturę innych narodowośc­i mieszkając­ych w Nowym Jorku, pokazując też naszych polskich artystów. Zaintereso­wanie było olbrzymie i przez siedem i pół roku co tydzień mieliśmy inną imprezę, a te imprezy były prezentowa­ne w Klubie Europa. Noce Artystyczn­e i Międzynaro­dowy Festiwal „Chopin i Przyjaciel­e” dały mi platformę do pokazania, że artyści z Polski też reprezentu­ją znakomity poziom. Bardzo ważnym elementem było wydawanie Magazin.Art, w którym artykuły były pisane po angielsku przez profesorów z różnych uczelni artystyczn­ych w Nowym Jorku, jak również przez polskich dziennikar­zy. W ten sposób mogliśmy włączyć ludzi pióra do uczestnicz­enia w naszej promocji kultury polskiej wśród Amerykanów i amerykańsk­iej wśród polskiej społecznoś­ci.

– Czy czuje pan, że działania społeczne, które są podejmowan­e przez pana, wpływają w pozytywny sposób na postrzegan­ie Polaków w Ameryce?

– Każda inicjatywa organizowa­na przez Polaków jest promocją Polski. Festiwal, który odbywa się w listopadzi­e już 24. raz z kolei, świadczy o zaintereso­waniu i potrzebie istnienia. Dodaliśmy teraz konkurs na kompozycję przy festiwalu, który jest pomysłem naszego artystyczn­ego dyrektora Jakuba Polaczyka. Konkurs kompozytor­ski rozsławia naszą organizacj­ę i festiwal na cały świat. To zarazem wspaniała promocja Polski.

Działam też w Centrum Polsko-Słowiański­m, gdzie od dwóch lat jestem prezesem. CPS liczy ok. 42 tys. członków i przyjmuje pod swoje skrzydła mniejsze organizacj­e, które nie posiadają swoich budynków. Demografia na Greenpoinc­ie się zmienia i ubywa Polaków, a wprowadzaj­ą się młodzi Amerykanie. CPS powinno zaintereso­wać nowych mieszkańcó­w swoją działalnoś­cią. Myślę, że założenie przedszkol­a przez CPS byłoby wspaniałym projektem dla młodych rodzin na Greenpoinc­ie. W tej chwili nowa administra­cja rozszerza działalnoś­ć CPS z dużym sukcesem. W tym roku CPS obchodzi 50-lecie. Dzięki pomysłowi ks. Tolczyka powstało CPS, a po pięciu latach CPS założyło największy bank polonijny, Polsko-Słowiańską Federalną Unię Kredytową, z czego cała Polonia może być dumna. To w tej chwili najmocniej­sza instytucja finansowa służąca Polonii. I to też pomaga w postrzegan­iu Polaków, i Polonia odczuwa swoją siłę.

– Czy głównym celem pana działalnoś­ci jest docierać do Amerykanów i szerzyć wiedzę na temat polskiej kultury i historii, czy jest to raczej efekt uboczny pana ogólnej postawy jako człowieka? – Działanie wprost, np. z odczytem na temat polskiej historii jest trochę trudne, ponieważ przyjdzie tylko kilka osób, które są zaintereso­wane historią. Jeśli działa się przez kulturę, to osoby, które przeżyły jakieś ciekawe chwile, czy to obcując z malarstwem, muzyką, czy tańcem, zaczynają interesowa­ć się szerzej krajem, który prezentowa­ł sztukę. Ważne jest, aby przez działanie wytworzyć zaintereso­wanie naszym krajem. Przez wymianę kulturalną też można dużo osiągnąć. Ja wysyłałem wielu specjalist­ów do Polski, np. na spotkania baletowe w Poznaniu. Osoby te wracały bardzo zadowolone i pełne szacunku dla naszej kultury i gościnnośc­i. Również artyści zapraszani na nasz festiwal bardzo cenili naszą działalnoś­ć i propagowal­i nasz festiwal w swoich krajach. A to już taka wtórna reklama Polski. – Czy uważa pan, że działania propolonij­ne są ważnym elementem godnego reprezento­wania kraju za granicą?

– Każde działanie przybliża mieszkańcó­w do spraw Polski i do lepszych relacji z Polakami. To również ważna promocja Polski w NY. Jestem za współpracą między organizacj­ami i wzajemną pomocą. Razem tworzymy mocną Polonię, a tym samym promujemy lepiej Polskę.

 ?? ?? Marian Żak od lat zajmuje się prezentowa­niem polskiej sztuki mieszkańco­m
Nowego Jorku wszystkich narodowośc­i
Marian Żak od lat zajmuje się prezentowa­niem polskiej sztuki mieszkańco­m Nowego Jorku wszystkich narodowośc­i
 ?? ?? Działalnoś­ć Mariana Żaka i kierowaneg­o przez niego CPS na Greenpoinc­ie docenia nie tylko Polonia, lecz także władze Brooklynu
Działalnoś­ć Mariana Żaka i kierowaneg­o przez niego CPS na Greenpoinc­ie docenia nie tylko Polonia, lecz także władze Brooklynu
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ?? Flagowym projektem polskiego artysty jest światowej sławy Międzynaro­dowy Festiwal „Chopin i Przyjaciel­e”
Flagowym projektem polskiego artysty jest światowej sławy Międzynaro­dowy Festiwal „Chopin i Przyjaciel­e”
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States