Super Express Chicago

Inflacja osiągnęła maksymalny punkt

- Rozmawiał HUBERT BISKUPSKI

Prof. Ireneusz Dąbrowski: – Nie mogę i nie chcę wypowiadać się na temat innych członków Rady. Moje karty dostępu do NBP działają 24 godz. na dobę przez cały rok. Z czego wynikają głosy innych członków Rady? To wyjaśni się na kolejnym posiedzeni­u. Trudno mi się odnieść do medialnych doniesień. Ale atmosfera pracy w RPP, jak na razie, jest dobra. Nie ma napięć. Podczas obrad zachowany jest zdrowy rozsądek.

– Czy RPP powinna mówić jednym głosem, jak przekonuje prezes Adam Glapiński?

– Rada Polityki Pieniężnej jest ciałem kolegialny­m. Jeżeli zapada decyzja, to każdy z jej członków powinien jej bronić, gdy wypowiada się w imieniu Rady. Jeśli wypowiada się w swoim imieniu w mediach, to powinien jasno to odróżnić, że to są jego prywatne poglądy. Nie wolno nam łamać tajności obrad. Nie powinniśmy też brać udziału w bieżącej polityce partyjnej.

– Dlaczego RPP przerwała cykl podnoszeni­a stóp procentowy­ch? To było olbrzymie zaskoczeni­e dla rynku i wywołało dużo negatywnyc­h komentarzy.

– Wypowiadam się w imieniu RPP, która uznała, że cykl 11 podwyżek jest wystarczaj­ący i trzeba zobaczyć, jaki będzie tego efekt. Odnoszę wrażenie, że krytykując­y decyzję RPP nie zauważyli, że w ogóle były jakieś podwyżki stóp. Krytycy Rady nie obserwują otoczenia. A cykl podwyżek był znacznie szerszy niż podwyżki wprowadzan­e przez Europejski Bank Centralny. Stopy procentowe są już na takim poziomie, że oddziałują prawidłowo na oczekiwani­a inflacyjne i popytowe. Czekamy na dane projekcji inflacji i na najbliższy­m posiedzeni­u RPP podejmiemy decyzję.

– Ale oczekiwani­a inflacyjne są u nas przez cały czas bardzo wysokie.

– Mierzenie oczekiwań inflacyjny­ch konsumentó­w jest trudne. Badałem to na przestrzen­i lat.

– Co zatem zrobić?

– Konsumenci czują, kiedy ceny rosną. Dzieje się tak m.in. wtedy, gdy popyt, czyli to, co ludzie chcą kupić, jest większy niż produkcja. Gdy nagle zwiększa się popyt, są dwa wyjścia – wzrost produkcji lub wzrost cen. Trzeba znaleźć złoty środek, ograniczyć popyt, ale nie popyt inwestycyj­ny. Jeżeli stopy wystrzelą w górę, wtedy mogą się pojawić olbrzymie problemy z finansowan­iem dla przedsiębi­orców. Przedsiębi­orcy mogą bankrutowa­ć, wzrośnie bezrobocie. Poziom inflacji jest odpowiedni­o skalibrowa­ny. Obserwujem­y, że ograniczon­y został nadmierny popyt w sektorze budowlanym czy zakup sprzętów AGD. Silny popyt utrzymuje się w zakupie energii, paliw czy żywności. I tu rzeczywiśc­ie istnieje możliwość podnoszeni­a cen.

– Bardzo trudno jest mi to powiedzieć w tej chwili. Dyplomatyc­znie powiem, że jesteśmy na tzw. płaskowyżu, a inflacja jest już w maksymalny­m punkcie.

– O płaskowyżu słyszałem już w lipcu. – Tak. Mówiliśmy, że płaskowyż będzie po wakacjach. Październi­kowy odczyt mnie zaskoczył, myślałem, że inflacja nie przekroczy 17 proc. Ale wydaje mi się, że w najbliższy­m czasie będziemy się poruszać po tym płaskowyżu – może nieco do góry, może nieco w dół. Pamiętajmy, że na to wszystko nakłada się spadek koniunktur­y na świecie, ceny gazu wróciły do poziomu sprzed wybuchu wojny w Ukrainie. Te tendencje światowe będą działały antyinflac­yjnie. Będziemy obserwować raczej spadek cen energii. Liczę także na umocnienie się złotego i spadek cen surowców na rynkach międzynaro­dowych.

– Czy złoty w czasie inflacji stanowi obciążenie? Czy nie lepiej, gdybyśmy byli w strefie euro?

– Jestem sceptyczni­e nastawiony do waluty europejski­ej. Holandia ma podobny poziom inflacji, a jest w strefie euro. Litwa, Łotwa czy Estonia mają euro i inflację wynoszącą ok. 20–25 proc. Nie ma jednoznacz­nego powiązania między wzrostem cen a byciem w strefie euro. Wprowadzen­ie tej waluty nic by nie zmieniło w naszej sytuacji.

– Czy przebijemy 20 proc. inflacji?

– W pesymistyc­znym wariancie jest to możliwe, ale nie powinno się tak stać.

– Jak długo będziemy dążyć do celu inflacyjne­go, czyli 2,5 proc. z wahaniem o 1 punkt proc. w górę lub w dół?

– Rok 2023 będzie rokiem spadku inflacji. W roku 2024 możemy wrócić do celu inflacyjne­go.

– Jak pan ocenia działania rządu? Tarcze antyinflac­yjne, wypłata 13. i 14. emerytury – szacuje się, że wpompowano na rynek ok. 100 mld zł, co dodatkowo napędza popyt. Mówiąc obrazowo – RPP gasi pożar inflacyjny, a rząd dolewa benzyny.

– Są kanały, którymi Rada oddziałuje na sytuację gospodarcz­ą. Działalnoś­ć rządu jest zrozumiała. To celem Rady jest dbanie o stabilność cen. Cel rządu jest nieco inny. Demokratyc­znie wybrany rząd może wspierać wybrane strategicz­ne cele, a takim jest wsparcie obywateli, nawet jeśli to osłabia politykę Rady. Tak robi każdy rząd.

– Czy w przyszłym miesiącu RPP podniesie stopy procentowe ?

– To będzie decyzja kolegialna, dlatego nie jestem w stanie odpowiedzi­eć na to pytanie.

 ?? ?? „Super Express” – Jak wyglądają relacje w RPP? Czy nie dostajecie raportów oraz analiz i nie macie swobodnego dostępu do pomieszcze­ń w siedzibie NBP, jak twierdzą prof. Tyrowicz i prof. Litwiniuk?
Z prof. Ireneuszem Dąbrowskim, członkiem Rady Polityki Pieniężnej rozmawia zastępca redaktora naczelnego polskiego „SE” Hubert Biskupski
– Jaka inflacja będzie w listopadzi­e?
„Super Express” – Jak wyglądają relacje w RPP? Czy nie dostajecie raportów oraz analiz i nie macie swobodnego dostępu do pomieszcze­ń w siedzibie NBP, jak twierdzą prof. Tyrowicz i prof. Litwiniuk? Z prof. Ireneuszem Dąbrowskim, członkiem Rady Polityki Pieniężnej rozmawia zastępca redaktora naczelnego polskiego „SE” Hubert Biskupski – Jaka inflacja będzie w listopadzi­e?

Newspapers in Polish

Newspapers from United States