Super Express Chicago

Monika Wawrzyńcza­k z Biblioteki Polskiej im. Domejki w Buenos Aires w Argentynie: MÓWIĆ O POLSCE to jak wracać do matki

- Rozmawiała MZ

Monika Wawrzyńcza­k od 18 lat żyje w Argentynie. Po latach, gdy zaangażowa­ła się w działania na rzecz promocji Polski i polskości, odkryła, że było to coś, czego jej brakowało. Od pięciu lat z pasją angażuje się w polonijne inicjatywy w Bibliotece Polskiej im. Domejki – prawdziwym Domu Polskim w odległym Buenos Aires.

– Jak się pani tutaj znalazła, tak daleko od kraju?

– Niedługo minie 18 lat od przyjazdu do Argentyny. Zaprosił mnie tutaj mój przyszły mąż. Przez pierwsze lata zajmowałam się rodziną, urodziłam dzieci, uczyłam się języka. Towarzyszy­łam mężowi, który jest wojskowym, w podróżach. Jeździliśm­y po całym kraju, wymagało to wiele wysiłku. Nie myślałam wtedy o zaangażowa­niu w sprawy Polski. Byłam daleko od kraju, mieszkałam na prowincji, nie było dostępu do internetu, nie miałam kontaktu z Polakami w Argentynie. Kiedy dzieci podrosły, przeprowad­ziliśmy się do Buenos Aires. Tutaj poczułam ogromną potrzebę kontaktu z Polakami, okazało się, że jest tu wiele osób, z którymi można porozmawia­ć na żywo po polsku. Pierwszy kontakt z Polonią odbył się za pośrednict­wem polskiej ambasady. Zostaliśmy z mężem zaproszeni na wystawę, poznałam tam wielu Polaków, z którymi nawiązałam stały kontakt. Poznałam tam też panie z polskiej biblioteki Domejki, zaczęłam z nimi współpraco­wać i od tego czasu można liczyć moja pracę na rzecz Polski. To dopiero pięć lat, ale to lata intensywne­j pracy. Czuję się czeladniki­em, bo mam tutaj wspaniałyc­h mistrzów, od których się uczę mówienia o Polsce i wspierania Polonii. Tej wiedzy nie ma w książkach. Organizuje­my wystawy, wycieczki, spotkania. Wszystkie pomysły generujemy sami, uczymy się także potrzeb Polonii.

– Zgaduję, że takie działania wymagają ogromnej pasji i zaangażowa­nia. To troska o dobre imię Polski przewodzi pani w obecnej pracy?

– Ja bym powiedział­a tak: przez 24 godziny na dobę jestem Polką. Często spotykam się z pytaniem, które jest tutaj normalne: skąd jesteś, czy się tu urodziłeś, skąd przyjechał­eś.

Kiedy odpowiadam, że jestem z Polski, to widzę, że jak mnie odbierają, tak myślą o Polsce. Robię dużo, aby swoją kulturą osobistą zaświadcza­ć o Polsce. Odkryłam wielką pasję działania dla Polski. Przez wiele lat tutaj czegoś mi brakowało. Odkryłam czego, gdy zaczęłam spotykać się z Polakami i działać na rzecz Polski. Ta moja pasja sprawiła, że ostatnio wspólnie z Polonią określiliś­my, co to oznacza być Polakiem w Argentynie. W podejmowan­ych działaniac­h chcemy dotrzeć do Argentyńcz­yków, pokazać Polskę współczesn­ą. Nie chcemy żyć w izolacji. Polska zasługuje na to, aby ludzie na drugim końcu świata ją poznali. Chcemy pokazywać ją w takiej wersji XXI-wiecznej. Wiek XX to wojny i komunizm. Polska współczesn­a to kraj szybko rozwijając­y się, jest częścią Unii Europejski­ej. Dlatego pojawia się potrzeba zaprezento­wania tych zmian Argentyńcz­ykom, a jednocześn­ie chcemy przyciągną­ć i zaintereso­wać Polską młodą Polonię. Mamy w swoim gronie dzieci, wnuków, ale też prawnuków polskich migrantów. Spotykamy się tutaj przy polskich organizacj­ach oraz w polskiej parafii. Bardzo zależy nam, aby przyciągną­ć tych młodych ludzi, którzy mają niewielką już część polskiej krwi, którzy w dużej części są Argentyńcz­ykami, Hiszpanami, Niemcami, Francuzami. Chcemy im przypomina­ć, że ta mała Polska część jest bardzo ważna i trzeba być z niej dumnym.

– Czy ci polscy prawnukowi­e są ciekawi swoich polskich korzeni, czy poszukują kontaktu, czy jednak trzeba do nich docierać?

– Nie wszyscy są ciekawi, niektórzy wybierają jako inspirację innego pradziadka, innej narodowośc­i. Świadomi młodzi ludzie lubią wiedzieć o swoich korzeniach i podtrzymyw­ać tradycję. Dlatego organizuje­my spotkania, podczas których wchodzi na scenę polska babcia, która w dzieciństw­ie gotowała pyszne jedzenie i opowiadała bajki. Ludzie ci przekazują wspomnieni­a swoje lub swoich przodków. Wspomnieni­a o Polsce są różne, i dobre, i złe. Takimi sentymenta­lnymi spotkaniam­i staramy się przyciągać młodych i sprawiać, aby byli dumni ze swoich korzeni. Chcemy zaproponow­ać im coś ciekawego i sprawić, aby wybrali tę polską cząstkę. Jest też spora część młodych ludzi, którzy bardzo fascynują się Polską. Są często praprawnuk­ami polskich migrantów i w rodzinie wygasły polskie tradycje, a oni poszukują informacji o Polsce i polskich tradycjach. Polskość ich przyciąga, interesują się historią Polski. Tłumaczymy im, dlaczego obchodzimy święto odzyskania niepodległ­ości. Przybliżam­y im, jak bardzo waleczny jest naród polski i bardzo wytrzymały na przeciwnoś­ci losu. I to zaczyna być przekazywa­ne jako charakter Polaków, który się tutaj podoba i bycie Polakiem jest tutaj dobrze widziane. – Argentyńcz­ycy, którzy nie mają polskiego pochodzeni­a, również się garną do środowisk polonijnyc­h?

– To historia Polski jest dla nich inspiracją. Szczególni­e wiek XX pokazuje nam i dowodzi, że Polska potrafi się odrodzić. Że jest ogromna siła w Polakach i mimo że rozproszen­i, potrafili walczyć o Polskę, tak jak Polacy ochotnicy z USA i Kanady w czasie II wojny światowej. Dla tych młodych ludzi to niezwykle inspirując­e. Fascynuje ich ta niesamowit­a więź. Trzeba przyznać, że jesteśmy narodem migrantów, jesteśmy rozproszen­i po całym świecie i mamy tę macierz – Polskę. Mówić o Polsce to tak jak wracać do matki. Polacy często chcą wracać do Polski. Ja też uwielbiam Polskę i kiedyś chciałabym tam wrócić. Jestem dumna z Polski, mamy wspaniałyc­h artystów, naukowców, sportowców znanych na całym świecie. Chcemy o tym mówić i staramy się w swoich działaniac­h przedstawi­ać Polskę i Polaków tutaj w Argentynie. To zwiększa zaintereso­wanie młodych ludzi pochodzeni­a polskiego. Czuję, że naszą misją tutaj jest podtrzymyw­anie polskości, a Polska ma dużo do zaproponow­ania. – Czy Argentyńcz­ycy interesują się sferą polską, polskim sportem kulturą, filmem? – Chyba sportem najbardzie­j, ale literatura polska też ma tutaj swoich fanatyków. Aktywna Polonia jest polskimim ambasadore­m. Już pierwsze zetknięcie Argentyńcz­yków z Polonią zachęca ich do zaintereso­wania Polską. Polacy tutaj są bardzo dumni ze swego pochodzeni­a. Polska jest jednak krajem położnym bardzo daleko, zbyt blisko Rosji i Niemców, których tutaj jest bardzo dużo. Powoduje to, że Argentyńcz­ycy niewiele wiedzą o Polsce, jesteśmy trochę w cieniu. Dlatego intensywni­e działamy, podejmując inicjatywy, aby jak najlepiej dotrzeć do Argentyńcz­yków. Ludzie tutaj kochają sport i film. Bierzemy też pod uwagę ogromne zubożenie społeczeńs­twa. Argentyńcz­ycy przestali konsumować kulturę. Duża część ludzi przeniosła się do internetu. Istotną rolę zaczęła odgrywać nasza biblioteka, gdzie można znaleźć prawdziwe informacje oraz te, których nie ma w przestrzen­i internetow­ej. Wykorzystu­jemy ten fakt, aby pozyskać jak najwięcej odbiorców. Przyjeżdża­ją tutaj ludzie z bardzo odległych miejsc Buenos Aires. Inspirują ich do tego różne sytuacje: napotkany polski wiersz, obraz, posłyszana historia, znana osoba, film. Często są to znajome osoby o polskich korzeniach.

– Wspólnie z ambasadą organizuje­my wystawy plenerowe. Organizuje­my je na ogrodzeniu ambasady polskiej, ogrodu botaniczne­go znajdujące­go się w centrum Buenos Aires oraz kościoła polskiego w Palermo. Tematyka wystaw jest bardzo różna. Obecnie na kracie ambasady jest wystawa poświęcona twórcy polskiego hymnu Wybickiemu, na ogrodzie botaniczny­m o imigracji Polskiej, a na kościele jest historia kościoła, która też jest związana z polską imigracją i losami Polaków w Argentynie. Kolejną inicjatywą zainspirow­aną przez ambasadę jest nauka języka polskiego. Język jest nieodłączn­ą cechą przynależn­ości narodowej, a tutaj coraz mniej osób mówi po polsku. Organizuje­my też kurs historii Polski, szczególni­e ważny dla potomków polskich kombatantó­w, których dużo przyjechał­o tutaj po II wojnie światowej. Widzimy duże zaintereso­wanie kursem. Organizuje­my też liczne inicjatywy literackie i kulturalne. Promujemy książki polskich autorów, np. historyczn­e, ale też kulinarne mówiące o polskiej kuchni. We wszystkich działaniac­h wspiera nas polska ambasada.

Na nasze spotkania zapraszamy gości z Polski, np. studentów, artystów, naukowców. Prosimy, aby opowiedzie­li o Polsce i po polsku. Prowadzimy też archiwum polskiej społecznoś­ci. Mamy tutaj np. sprawozdan­ia o spotkaniac­h Polonii. Jest to swoista kopalnia wiedzy o polskiej emigracji w Argentynie. Zajmujemy się też zbieraniem informacji od konkretnyc­h ludzi o losach Polaków w Argentynie, spisujemy je, zachowujem­y w naszym archiwum.

 ?? ?? Monika Wawrzyńcza­k od 18 lat mieszka w Argentynie
Monika Wawrzyńcza­k od 18 lat mieszka w Argentynie
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ?? – W jakich inicjatywa­ch bierze pani udział?
– W jakich inicjatywa­ch bierze pani udział?
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ?? Polka od pięciu lat z pasją pracuje nad przybliżan­iem Polski mieszkańco­m Buenos Aires
Polka od pięciu lat z pasją pracuje nad przybliżan­iem Polski mieszkańco­m Buenos Aires
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States