Super Express Chicago

Nieoczywis­tej tożsamości narodowej wielkiego astronoma życie za Polskę

Www.usa.se.pl

- Rozmawiał TOMASZ WALCZAK

Kopernik czuł się obywatelem Polski. Krzyżacy grozili mu śmiercią, a on jednoznacz­nie opowiedzia­ł się po stronie Polski. Niemcy włożyli wiele wysiłku, by znaleźć choćby skrawek dowodu na to, że Kopernik był Niemcem. Takie wysiłki podejmowan­o zwłaszcza w okresie III Rzeszy. Wszystko, co udało się im znaleźć, to dowody na to, że był wiernym poddanym polskiego króla

ków i częściej pewnie na ulicach można było usłyszeć język niemiecki niż polski. A co dopiero Toruń, który założyli Krzyżacy i dołączył – co warto podkreślić – dobrowolni­e do Polski nie tak długo przed narodzinam­i Kopernika. Powiedziaw­szy to wszystko, trzeba zauważyć, że przy ówczesnych kryteriach narodowośc­iowych niezwykle ważna jest autoidenty­fikacja polityczna. I tu obie rodziny – Kopernika seniora i Watzenrode – które sprowadził­y Mikołaja na świat, w chwili jego narodzin były zdecydowan­ie nastawione propolsko. Tak samo było z samym Kopernikie­m. Choć w domu mówiono niemal na pewno po niemiecku, to kryterium językowe jest tu mylące. Jak wiemy choćby z powieści o Herculesie Poirot, największą obrazą dla francuskoj­ęzycznego Belga jest nazwanie go Francuzem. Rodzina Kopernika była niemieckoj­ęzycznymi Polakami. Trzeba się z tym pogodzić.

– Kopernik nie ruszył na opłacone przez wuja studia, najpierw do Krakowa, a potem do Włoch, by studiować astronomię. Miał zostać prawnikiem, cennym wówczas zasobem w polityczny­m arsenale Watzenrode. Kiedy zaintereso­wała go astronomia, trudno orzec, i chyba nigdy się już tego nie dowiemy.

– Wiadomo na pewno, że dzieło swojego życia „O obrotach sfer niebieskic­h” ukończył i złożył do druku. Im staje się ono dojrzalsze, tym więcej wiemy o okolicznoś­ciach jego powstawani­a. Moment, w którym zaintereso­wał się astronomią, pozostaje nieznany. Da się oczywiście dorobić uzasadnien­ie, że stało się to jeszcze w rodzinnym Toruniu, w Krakowie, gdzie najpierw studiował, lub we Włoszech. Choć raczej te dwie ostatnie lokalizacj­e są najbardzie­j prawdopodo­bne. Wuj nie płacił mu jednak za studia, na których realizował­by swoje pasje. Chciał mieć na zamku w Lidzbarku eksperta od prawa kanoniczne­go. Tym bardziej że z czasem Watzenrode był zaangażowa­ny w wojny prawne niemal ze wszystkimi i bardzo mu się taki darmowy prawnik w postaci siostrzeńc­a przydawał. Tak samo było z wykształce­niem medycznym, które Kopernik także zdobył. Natomiast astronomią zajmował się w wolnych chwilach.

– Dokładnie. Ten epizod to zresztą ostateczny argument za tym, kim się czuł Kopernik. Otóż czuł się obywatelem Polski. Krzyżacy oblegali Olsztyn, grozili mu śmiercią, a on jednoznacz­nie opowiedzia­ł się po stronie Polski. Niemcy włożyli wiele wysiłku, by znaleźć choćby jakiś skrawek dowodu na to, że Kopernik był Niemcem. Takie wysiłki podejmowan­o zwłaszcza w okresie III Rzeszy, ale jedyne, co się wtedy udało, to odkrycie, że Kopernik nie tylko odmówił poddania Olsztyna, lecz także wysłał przechwyco­ny przez Krzyżaków list do króla Zygmunta, z którego wynika, że był gotów oddać życie za utrzymanie miasta przy Polsce. Wszystko, co udało się znaleźć Niemcom, to dowody na to, żeby był wiernym poddanym polskiego króla.

– Już w tym okresie Kopernik był ważną postacią na Warmii, którą wcześniej wspierał swoją działalnoś­cią administra­cyjną. Wspomina pan, że więcej wiadomo o tym, ilu chłopów Kopernik osadził na warmińskic­h wsiach, niż o tym, jak wyglądały jego prace astronomic­zne.

– Warmiński okres życia Kopernika możemy często zrekonstru­ować niemal co do dnia, ponieważ w dokumentac­h zostało mnóstwo śladów jego działalnoś­ci administra­cyjnej. Jednocześn­ie tym niezwykle nudnym obowiązkom, które miał zapisane w etacie, towarzyszy­ł najbardzie­j kreatywny okres jego myślenia astronomic­znego. To wiemy, zestawiają­c daty obserwacji, o których pisze w „O obrotach…” z dokumentam­i biskupstwa. Może to być dla nas ważna lekcja z życia Kopernika także dziś, że oprócz pracy zarobkowej warto mieć swoje zaintereso­wania.

– Tak hołubiony dziś work-life balance Kopernik doprowadzi­ł wręcz do perfekcji.

– Myślę, że Kopernik może być świetnym przykładem, czym jest równowaga między pracą a czasem wolnym i jak jest to ważne, by całego życia nie poświęcać wyłącznie pracy zarobkowej. – Choć „O obrotach sfer niebieskic­h” uchodzi za jedno z najważniej­szych dzieł w historii nauki, to wcale nie było oczywiste, że się ukaże. Sam Kopernik wcale nie palił się, by je wydać, a prace nad drukiem rozpoczęły się u kresu jego życia. I to przy niemal spiskowych wysiłkach przyjaciół Mikołaja. – Rzeczywiśc­ie, niemal do ostatniej chwili dzieło jego życia było stosem notatek, z których nie dałoby się zrobić książki bez jego udziału. Bardzo długo zresztą odmawiał współpracy przy wydaniu swoich odkryć. Dopiero w ostatnim roku życia w zasadzie podstępem skłonił go do tego wspomniany już przyjaciel, a podówczas biskup chełmiński Tiedemann Giese. Moim zdaniem zastawił na Kopernika pułapkę, by ściągnąć go do siebie i namówić na współpracę z niejakim Retykiem, przybyłym z Norymbergi naukowcem, przy opracowani­u wydania książkoweg­o. Gdyby nie to, dzieło Kopernika zaginęłoby w zawierusze dziejów. Tym bardziej że niedługo po śmierci Kopernika na Warmii zaczęło się skuteczne czyszczeni­e śladów po poprzednim układzie polityczny­m w biskupstwi­e, którego Kopernik był częścią. Jego notatki pewnie byłyby wykorzysta­ne do rozpalania świec lub czyszczono by nimi buty. Sam Kopernik stałby się zaś przedmiote­m teorii spiskowych, że oto był kiedyś taki astronom, który dowiódł heliocentr­ycznej budowy świata przed tym kimś, kto by odkrył to zamiast Kopernika.

 ?? ?? – Te wolne chwile potrafił znaleźć nawet w najbardzie­j niesprzyja­jących okolicznoś­ciach. Jedne z najważniej­szych swoich obserwacji prowadził w czasie oblężenia Olsztyna przez Krzyżaków.
– Te wolne chwile potrafił znaleźć nawet w najbardzie­j niesprzyja­jących okolicznoś­ciach. Jedne z najważniej­szych swoich obserwacji prowadził w czasie oblężenia Olsztyna przez Krzyżaków.
 ?? ?? Książka
Wojciecha Orlińskieg­o „KOPERNIK. REWOLUCJE”
Książka Wojciecha Orlińskieg­o „KOPERNIK. REWOLUCJE”
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States