Aby w przyszłym roku nikogo nie ubyło...
więta Bożego Narodzenia to wyjątkowy czas, który większość z nas spędza w rodzinnych domach z najbliższymi.
Niestety, nie każdy ma taką możliwość, nawet wielcy artyści. Na szczęście jest takie miejsce jak Dom Artystów Weteranów Scen Polskich w podwarszawskim Skolimowie. Jak tu wygląda Wigilia?
Był Święty Mikołaj na saniach, były kolędy, wigilijne potrawy i unoszący się nad stołami zapach czerwonego barszczu. Tak wyglądał dom opieki w Skolimowie. Jego mieszkańcy oraz działacze Związku Artystów Scen Polskich zorganizowali wigilię, podczas której nie mogło zabraknąć prezentów. Rozdawał je przebrany za Mikołaja prezes ZASP Krzysztof Szuster (71 l.). – Podarowaliśmy prezenty dzieciom uchodźców, których od pierwszych dni wojny gościmy u siebie w domu. W paczkach dla naszych seniorów było wszystko to, co jest im potrzebne poza tym, co otrzymują od nas na co dzień – powiedział nam prezes.
W Skolimowie co roku są organizowane dwie wigilie. Pierwsza odbywa się 20 grudnia – na nią są zaproszeni artyści, którzy nadal są aktywni zawodowo. W tym roku pojawili się m.in. Kazimierz Kaczor (81 l.) oraz Ewa Florczak (73 l.), którzy zostali uhonorowani medalami „Zasłużony Kulturze Gloria Artis”.
– Pierwsza wigilia, zwana ogólną, jest z zaproszonymi gośćmi. Dziś było bardzo sympatycznie, bo w taki dzień jak dziś nie jesteśmy sami, ale z innymi gośćmi – mówi nam pani Ryszarda Gozdowska, wieloletnia mieszkanka domu. – Druga wigilia jest między nami mieszkańcami. Też jest miło, ale z sentymentem, bo, dzieląc się opłatkiem, wspominamy nasze młode lata, gdzie były pełne rodziny i byliśmy czynnymi artystami. Życzymy sobie przede wszystkim zdrowia i żeby w przyszłym roku nikogo od nas nie ubyło. Niestety, dużo kolegów i koleżanek odchodzi i taka jest kolej rzeczy – dodaje pani Rysia.
Nie brakuje również sentymentalnych wspomnień. – Myślę, że wigilia 24 grudnia jest dość smutna, bo każdy przywołuje swoich najbliższych, a większość najbliższych naszych mieszkańców niestety już nie żyje. Jest to dzień pełen wspomnień, refleksji, gdy na pewno uroni się łezkę. Zawsze duchem jestem z nimi. W tym roku zmarli m.in. pani
Krystyna Mazur, Jerzy Połomski, nasza legenda, nasze cudo. Będziemy wszystkich czule wspominać – mówi nam Marlena Miarczyńska, prezes Fundacji Artystów Weteranów Scen Polskich, która również została uhonorowana medalem.