Bierzmy cudzoziemca

Sport.se.pl

Selekcjoner Czesław Michniewicz (52 l.) rozstaje się z reprezentacją Polski. PZPN nie skorzystał z możliwości przedłużenia umowy, która obowiązuje tylko do końca roku. Były obrońca kadry i uczestnik Euro 2008 Paweł Golański (40 l.) skomentował decyzję o pożegnaniu z Michniewiczem. Odniósł się także do atmosfery, jaka zapanowała wokół drużyny narodowej. Wskazał również, kto, jego zdaniem, powinien być nowym selekcjonerem.

Były kadrowicz nie jest zaskoczony, że pożegnano trenera. Uważa, że nie jest to żadna niespodzianka.

– Szczerze, nie było to do uratowania – mówi Golański. – Opinia publiczna była przeciw. Prawda jest taka, że Michniewicza broniły wyniki. Awansował na mistrzostwa świata, a na nich wyszedł z grupy. Do tego utrzymał zespół w Lidze Narodów. Takie cele mu na pewno przedstawiono. Niestety, styl gry, ale i cała otoczka po mundialu zrobiły swoje – podkreśla.

Golański zwraca uwagę na to, co się działo po mistrzostwach świata.

– Co by nie mówić, ale otoczka wokół reprezentacji Polski jest bardzo ważna – stwierdza. – Teraz jest ona tragiczna. Miałem wrażenie, że doszliśmy do ściany, którą ciężko było przebić. Narracja była w stylu, że Michniewicz nic nie osiągnie z kadrą. Prezes Kulesza na pewno rozmawiał z piłkarzami. Oni na pewno też mieli wpływ na decyzję, którą podjął szef polskiego związku – analizuje były reprezentant.

Kto będzie zatem nowym selekcjonerem: Polak czy obcokrajowiec? Angaż zagranicznego trenera wiąże się z rekordowym wynagrodzeniem na poziomie 2–3 mln euro.

– Wziąłbym cudzoziemca – deklaruje. – Na ten moment nie widzę w naszym kraju trenera, który mógłby prowadzić reprezentację Polski. Uważam, że PZPN stać na trenera z wysokiej półki. Może nie z tej najwyższej, ale na takiego, żeby dać sobie szansę, że piłkarze w niego uwierzą. Będą chcieli iść za nim i osiągną pod jego wodzą dobre wyniki. Bo potencjał ludzki jest duży. Mamy dobrych piłkarzy, ale wszystko musi zagrać. Choć wiadomo, że nigdy nie będzie gwarancji, że zatrudnimy trenera z górnej półki i on to wszystko poukłada – zaznacza.