Pokazała dekolt w szczytnym celu
Kinga Rusin (52 l.) to ma klawe życie! Patrząc na jej profil na Instagramie, można by pomyśleć, że to znana podróżniczka, a nie dziennikarka. Ona jednak nie musi już pracować i czerpie z życia pełnymi garściami. Ostatnio rozpaliła zmysły fanów, wrzuciwszy fotkę z przydomowego basenu...
Malediwy, Australia, Grecja, Zambia, Francja, Tanzania i wreszcie Kostaryka – to tylko niektóre państwa, które w ostatnim czasie odwiedziła Rusin. Po tym, jak odeszła z TVN, jej telewizyjna kariera stanęła w miejscu, a ona skupiła się na biznesie związanym z branżą kosmetyczną. To sprawia, że może pracować zdalnie z dowolnego miejsca na świecie. Każde miejsce nazywa swoim domem, trudno więc powiedzieć, gdzie właściwie mieszka.
Ostatnio wróciła do Kostaryki. „Domek. Stęskniliśmy się! PS Pierwszy post stąd, chociaż przyjechaliśmy tu już kilka dni temu. Tak się zachłysnęliśmy miejscem, widokami, gigantycznymi plażami i surfingiem, że telefony poszły w odstawkę” – napisała przy zdjęciu z basenu. Jak widać, nie ma na sobie górnej części kostiumu... „Widok zapierający dech w piersiach” – czytamy.
Trudno się nie zgodzić.
W weekend Adrianna Biedrzyńska (61 l.) świeciła dekoltem na charytatywnym evencie magazynu „Businesswoman & Life” na rzecz fundacji Rak&Roll. Zrobiła to z premedytacją i w szczytnym celu. Aktorka na bal przybyła w czarnej obcisłej kreacji podkreślającej jej wszelkie atuty kobiecości i eksponującej jej seksowny biust. A wszystko po to, by zaprezentować na sobie okazałą kolię, którą później licytowano na fundację. Artystka była żywym manekinem podczas licytacji, którą sama poprowadziła. Żeby zdobyć jak najwięcej pieniędzy dla kobiet chorych na raka, flirtowała z publicznością, a szczególnie z panami, którzy chętnie sięgali do portfeli. W rezultacie błyskotka poszła za 10 tys. zł.