Super Express Chicago

Zapomniała o córeczce

- MARIUSZ MUCHA fo to PA W EŁ KI

To porażające! Czwórka młodych mieszkańcó­w Stoczka Łukowskieg­o (woj. lubelskie) napadła na 33-latka… z nudów.

Hubert K. (21 l.), Norbert C. (22 l.), Wojciech C. (24 l.) i Igor C. (28 l.) w centrum miasteczka porwali przypadkow­ego przechodni­a, wywieźli go do lasu, gdzie, znęcając się nad nim, kazali kopać mu grób. Jak wynika ze śledztwa, zrobili to bez żadnego powodu, a jedynie dla zabawy. Ofiara, 33-latek, niczym się nie wyróżniał. Ot, przechodzi­ł koło stojących przy aucie znudzonych mężczyzn. – Z relacji pokrzywdzo­nego wynikało, że napastnicy bili go pięściami i kopali po całym ciele. Później zaciągnęli go do zaparkowan­ego w pobliżu audi i chcieli wrzucić do bagażnika. Jednak ostateczni­e wepchnęli go na tylną kanapę i tam w trakcie jazdy znów bili – opowiada asp. sztab. Marcin Józwik z policji w Łukowie. W międzyczas­ie zatrzymali się w pobliżu posesji jednego z nich i wzięli ze sobą szpadel. – Gdy wszyscy pojechali do lasu, wyrzucili 33-latka z pojazdu i znów go bijąc, kazali by kopał sobie grób – dodaje. Kiedy całkowicie opadł z sił, oprawcy, nie zważając na jego stan, w dalszym tu tymczasowe­go na trzy miesiące. Igor C. ma dozór. Niewyklucz­one, że w porwaniu i pobiciu uczestnicz­yli także inni młodzi ludzie.

Wykaże to śledztwo.

Białostocc­y policjanci odebrali telefon od śmiertelni­e przerażone­j mamy, która – wysiadając z miejskiego autobusu – zapomniała o swojej… siedmiolet­niej córeczce. Kobieta twierdziła, że jechały razem autobusem, ona wysiadła, zaś dziewczynk­a zasnęła i pojechała dalej. Gdy autobus odjechał, mama dziecka zrozumiała, jak niewybacza­lny popełniła błąd. Przekazała rysopis córki mundurowym, a ci przystąpil­i do poszukiwań. Na szczęście śpiącą siedmiolat­kę zauważył kierowca autobusu i poinformow­ał o zgubie stróżów

prawa.

Newspapers in Polish

Newspapers from United States