Zgotuję ci piekło!
Sport.se.pl
Wojciech Szczęsny – Który z tych karnych był trudniejszy (33 l.) na mundialu do obrony? obronił dwa rzuty – Zdecydowanie Messiego. To karne, w tym jeden była mocno bita piłka przy słupku. egzekwowany przez Leo Messiego. Sam rzut karny wykonywany Były włoski bramkarz i legenda przez reprezentanta Arabii Saudyjskiej
Serie A Giovanni Galli (65 l.) uważa, nie był najlepszy, ale już
że reprezentant Polski potwierdził obrona dobitki stała na najwyż
klasę i może być spokojny o miejsce szym poziomie. W obu sytuacjach w bramce Juventusu. golkiper polskiej drużyny udowodnił klasę, którą od kilku sezonów pokazywał w Juventusie. Grając na mundialu, potwierdził, że ciągle jest w światowej czołówce.
– O bramkarzach mówi się, że nawet grubo po „30” nadal mogą być w światowej czołówce. Jak będzie w przypadku Polaka?
– Faktycznie, to trochę inna pozycja od pozostałych, na której liczy się doświadczenie. Jednak obecny futbol wymaga od golkiperów, aby nie tylko dobrze bronili na linii i mieli doskonały refleks,
„Super Express”: – Zachwycił pana Szczęsny na mundialu obroną dwóch rzutów karnych? Giovanni Galli: – Wypracował ciekawy sposób bronienia „11”. W momencie, w którym napastnik nabiega na piłkę, wykonuje ruch, jakby miał się rzucać w jednym kierunku, a po chwili wybiera przeciwną stronę. To wszystko wymaga olbrzymiej koordynacji i koncentracji. Widać, że dużo nad tym elementem pracował.
Wmarcu powinno dojść do walki Łukasza Różańskiego (37 l.) z Alenem Babiciem (33 l.) o tytuł mistrza świata federacji WBC w wadze bridger (do 101,6 kg). – Łukasz, upewnij się, że dasz z siebie sto procent, bo nadchodzę, a ze mną nadchodzi piekło! – powiedział Babić.
„Super Express”: – Widziałeś jakieś walki Różańskiego?
Alen Babić: – Staram się nie oglądać pojedynków rywali, to praca trenerów, a mnie to pasuje. Ja najchętniej po raz pierwszy zobaczyłbym przeciwnika w akcji dopiero w ringu. W przypadku Różańskiego było jednak trochę inaczej, bo widziałem jego walkę z Arturem Szpilką, z którym zresztą także miałem się bić w wadze bridger. Wtedy po raz pierwszy usłyszałem o Łukaszu.
– Z 11 pojedynków 10 zakończyłeś przed czasem, Różański z 14 – 13. To może być fajna walka do oglądania, zgadzasz się?
– Zdecydowanie! To będzie taka walka jak z Adamem Balskim, czyli totalna i absolutna wojna. Z tą różnicą, że skończy się przez nokaut, a nie na punkty.
– Wspomniałeś starcie z Balskim. Teraz też spodziewasz się trudnej przeprawy?
– Kocham Balskiego, naprawdę szanuję tego gościa, a po naszej walce nabrałem szacunku także do pozostałych pięściarzy z waszego kraju.
Walczyłem z bokserami z wielu krajów, którzy prezentowali różne style, ale to Polaków stawiam na pierwszym miejscu. Jeśli każdy jest taki twardy jak Balski, to czapki z głów. – Kiedy może dojść do waszej walki? I gdzie? lecz także byli dobrzy na przedpolu, a nawet umiejętnie rozgrywali piłkę. Szczęsny jest jednym z tych, którym piłka u nogi nie przeszkadza.
– W Juventusie może być spokojny o swoją pozycję?
– W tej chwili Szczęsny ma w Turynie poważanie, cieszy się zaufaniem całego sztabu. W niejednym meczu uratował Starej Damie punkty, a zatem w tej chwili nie ma się czego obawiać.
– Negocjacje trwają, ale powiem ci coś szczerze – chciałbym zawalczyć w Polsce, to byłby zaszczyt dla mnie! Nie mam nic przeciwko temu. Mój pięściarski dom to Wielka Brytania, ale chętnie wybiorę się do Polski. Zresztą, prędzej czy później, ale zawalczę u was. Taki mam plan. Jeśli zaś chodzi o termin, to sam chciałbym wiedzieć. Mam nadzieję, że najpóźniej w marcu skrzyżujemy rękawice.
– Chciałbyś na koniec powiedzieć coś Łukaszowi? był najlepszym piłkarzem reprezentacji Polski na mistrzostwach świata w Katarze
– Łukasz, upewnij się, że dasz z siebie sto procent, bo nadchodzę, a ze mną nadchodzi piekło! Zapewniam, że to będzie kolejna krwawa bitwa między Chorwatem i Polakiem.