Super Express Chicago

IRENA SANTOR MA TYLKO JEDNO ŻYCZENIE

- DECK PAM TUMM

Hity Ireny Santor (88 l.) są nieśmierte­lne. Piosenki, które wylansował­a piosenkark­a – „Już nie ma dzikich plaż”, „Embarras”, „Powrócisz tu” czy „Tych lat nie odda nikt” – znają i śpiewają kolejne pokolenia. Artystka wciąż jest w znakomitej formie i ma nadzieję, że będzie żyć wiecznie.

Te kalosze, choć wyglądają niepozorni­e, kosztują krocie

Takiej to dobrze. Joanna Przetakiew­icz (55 l.) nie musi oszczędzać i wybiera dla siebie nie tylko najdroższe ubrania i torebki. Nawet gumiaki ma z najwyższej półki.

W deszczową pogodę popularna projektant­ka założyła czarne kalosze z najbardzie­j pożądanego domu mody na świecie, czyli Chanel. Kosztowały prawie 10 tys. zł. mizmem. Choć Santor kilka lat temu wycofała się z życia zawodowego, rezygnując z wielkich koncertów, od czasu do czasu daje o sobie znać, a nawet bywa, że w wyjątkowyc­h sytuacjach pojawia się publicznie. Nam udało się nawet porozmawia­ć z panią Ireną. Artystka cieszy się każdym kolejnym dniem, ale niczego nie planuje na wyrost. Twierdzi, że nie robi już żadnych postanowie­ń, bo wiele rzeczy udało jej się spełnić.

Ale trzeba przyznać, że gumiaki są naprawdę szykowne. Dobrze prezentują się w połączeniu z eleganckim, czarnym futrem (na szczęście sztucznym). Ale kosmiczna kwota za kalosze to jeszcze nic, bo stylizację Joanny dopełniła kultowa torebka Hermès, model Kelly, która kosztuje ponad 80 tys. zł! Milionerka, wyskakując do cukierni po parę słodkości, miała więc na sobie co najmniej 100 tys. zł.

– Ja już takich postanowie­ń nie mam. Wszystko, co postanowił­am, to w gruncie rzeczy dotrzymała­m, ale też są takie, których nie dotrzymała­m. Jednak na razie mi nic nie grozi, żeby coś sobie postanawia­ć – mówi „Super Expressowi” Irena Santor.

Gwiazda estrady ma tylko jedno życzenie. – Jeśli mam mieć jakiś cel, to żeby żyć do końca świata i jeden dzień dłużej – dodaje z uśmiechem.

Wspaniały aktor, którego widzowie znają z „Klanu”, „Czasu honoru” oraz „Plebanii”, trzy tygodnie czekał na pochówek. Andrzeja Szopę (†70 ) pochowano w piątek na cmentarzu w Milanówku. W ostatniej drodze towarzyszy­li mu: żona Izabela, rodzina, przyjaciel­e oraz fani.

Artysta zmarł 31 grudnia w Domu Artystów Weteranów Scen Polskich w Skolimowie. Od kilku lat

Szopa (†70 ) miał problemy ze zdrowiem i poruszał się na wózku inwalidzki­m. Do końca opiekowała się nim żona. – Kochał życie, podróże i teatr, długo marzył, że wygra z chorobą i jeszcze kiedyś wróci na deski swojego ukochanego Kwadratu. „Zaczarowan­ą dorożką” Gałczyński­ego dostał się do łódzkiej Filmówki, czasem mówił, że kiedyś odjedzie nią na tamten świat… – powiedział­a nam przyjaciół­ka rodziny.

 ?? ?? Joanna Przetakiew­icz (55 l.) nosi stroje od najdroższy­ch projektant­ów
Irena Santor skończyła w grudniu ub.r. 88 lat
Andrzej
Mszę żałobną odprawiono w kościele św. Jadwigi w Milanówku
Joanna Przetakiew­icz (55 l.) nosi stroje od najdroższy­ch projektant­ów Irena Santor skończyła w grudniu ub.r. 88 lat Andrzej Mszę żałobną odprawiono w kościele św. Jadwigi w Milanówku
 ?? ??
 ?? ?? Za taką torebkę trzeba zapłacić co najmniej 80 tys. zł
Za taką torebkę trzeba zapłacić co najmniej 80 tys. zł

Newspapers in Polish

Newspapers from United States