Zemsta glazurnika na pracodawcy
Www.usa.se.pl PRZEWODZIŁA KOBIETA POLICJA ZLIKWIDOWAŁA SZAJKĘ ZŁODZIEI, KTÓRYM
Doskonale wiedzieli, gdzie mogą się obłowić. Gang Agaty O. (29 l.) i jej narzeczonego Patryka W. (34 l.) wyczyścił z datków po kolędzie pięć plebanii na Lubelszczyźnie. Wspomniana dwójka oraz Mateusz S. (25 l.), Marcin W. (25 l.) i Patryk K. (26 l.) wpadli już w ręce policji, grozi im 10 lat więzienia.
Cała piątka grasowała w okolicach Lublina, Puław i Łęcznej (woj. lubelskie). Doskonale wiedzieli, czego szukają: datków z wizyt duszpasterskich, które od kilku tygodni odbywają się w całej Polsce. Kilka dni temu ruszyli po raz kolejny na złodziejski szlak. Najpierw próbowali swych sił na plebanii kościoła w Zezulinie pod Łęczną, ale zostali spłoszeni i uciekli do auta. Wracali do Lublina, kompletnie zlekceważyli złodziejskie zasady, żeby w niefartowny dzień odpuścić, i włamali się do kościoła w Łuszczowie. – Podważając okno, włamali się do plebanii, skąd ukradli pieniądze – opowiada mł. asp. Izabela Zięba z policji w Łęcznej. Powiadomieni o włamaniu w Zezulinie policjanci dostali ich jak na talerzu. – W samochodzie funkcjonariusze znaleźli pieniądze, wartościowe przedmioty, narzędzia służące do popełnienia przestępstwa oraz narkotyki – wylicza Izabela Zięba. Podczas przeszukania mieszkań i pojazdów podejrzanych funkcjonariusze znaleźli więcej pieniędzy oraz dewocjonalia i numizmaty. Zatrzymane osoby są podejrzane o udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz o dokonanie kradzieży z włamaniem do co najmniej pięciu plebanii i usiłowanie włamania do jednej.
Krzysztof Dzierlatka (50 l.) wciąż wspomina blond anioła w mundurze
Zdruzgotany właściciel firmy budowlanej poinformował policjantów z Łomży (woj. podlaskie), że w jednym z bloków ktoś zniszczył świeżo wyremontowaną przez niego klatkę schodową. Straty wycenił na niemal 30 tys. zł, a o demolkę podejrzewał jednego z pracowników. Mundurowi potwierdzili domniemanie budowlańca. Sprawcą okazał się 39-latek spod Kolna, który złożył wymówienie z pracy, a wieczorem wrócił do remontowanej klatki schodowej i… zerwał terakotę, którą sam układał. Mężczyzna noc spędził w areszcie i niebawem stanie przed sądem. Za zniszczenie mienia grozi mu pięć lat za więziennymi murami.