Jestem Polakiem
Mocną i chwytającą za serce deklaracją przywitał się we wtorek z dziennikarzami Fernando Santos (68 l.), nowy selekcjoner reprezentacji Polski. – Od dzisiaj jestem Polakiem. Jestem jednym z was. Będę mieszkał w Polsce, by lepiej poznać polski futbol. Daję wam słowo, że będę ambitny. Liczę na wsparcie wszystkich Polaków – powiedział Portugalczyk.
Santos zapowiedział, że misję pt. „Reprezentacja Polski” rozpoczął już w poniedziałek. W Warszawie zamieszka od lutego (lokum dla siebie i rodziny jeszcze nie znalazł), ale w kraju jest już jego sztab. Nie wiadomo, czy ten sztab na pewno wzmocnią Łukasz Piszczek i Tomasz Kaczmarek.
– Zrozumiałem ich pomysły, zapoznałem się z ich spojrzeniem na reprezentację. Za 15 dni przekażę moje opinie panu prezesowi – powiedział Santos.
Na pytanie o styl gry reprezentacji Polski w mundialu w Katarze zareagował... rubasznym śmiechem, natomiast kompletnie nie zgodził się z tezą, że prowadzona przez niego reprezentacja Portugalii grała defensywnie.
– Czy jestem pragmatyczny? Jeśli zwycięstwa są pragmatyczne, to jestem. W Portugalii strzeliliśmy 230 bramek, a straciliśmy 80. Mniej niż gol na mecz. Czy to jest gra defensywna? Nie, to jest równowaga w futbolu. Jeśli uważacie, że to futbol pragmatyczny, to nie mam z tym problemu. Ja chcę wygrywać – odpowiedział Portugalczyk. Santos odniósł się również do słów Roberta Lewandowskiego, który po meczu z Francją wyznał, że bez radości z gry długo w kadrze nie pogra. – Bo bez radości z gry nie da się wygrać. Trudno wygrywać mecze, jeśli drużyna nie jest szczęśliwa. Wszyscy muszą być szczęśliwi. Musimy być rodziną, a ja chcę, by wszyscy byli szczęśliwi, że reprezentują ten kraj – dodał nowy selekcjoner, który pierwsze zgrupowanie z Biało-Czerwonymi rozpocznie 19 marca. Już pięć dni później mecz el. Euro 2024 z Czechami.