„Obronimy ministra Czarnka przed wotum nieufności opozycji”
Radio Plus: – Minister Czarnek przyznał się do błędu i głośne umowy z organizacjami pozarządowymi, których nieruchomości zostały sfinansowane przez Ministerstwo Edukacji, zostały aneksowane. Już nie pięć, a 15 lat będzie trzeba, żeby można było te nieruchomości sprzedać albo przeznaczyć na cele komercyjne?
Rafał Bochenek: – Szanowni państwo, to, z czym mamy do czynienia w Sejmie, i to, co robią opozycyjne media, to próba wykreowania afery z normalnego programu rządowego. Takich programów, szanowni państwo, jest bardzo dużo.
– I w każdym takim programie nieruchomości przechodzą na własność dotowanych organizacji?
– Nie. Mówię o takich programach, w których finansuje się różne działania statutowe najróżniejszych organizacji pozarządowych.
– W tej sprawie chodzi właśnie o nieruchomości.
– Rozumiem, oczywiście, że opozycję najbardziej boli to, że w tym programie rządowym środki zostały skierowane do organizacji patriotycznych, konserwatywnych, do organizacji pomocowych, które wspierają bardzo często osoby niepełnosprawne. Przecież na żadne wsparcie ze strony rządu te organizacje nie mogły wcześniej liczyć. Przez lata miliony złotych były transferowane do organizacji lewackich, marksistowskich.
– Na przykład Rafał Trzaskowski w Warszawie wspiera organizacje genderowe, lewicowe.
– Ale część społeczeństwa ma lewicowe poglądy. Lewicowość nie jest też obelgą.
– To niech Rafał Trzaskowski wspiera organizacje lewicowe. Robi to natomiast w taki sposób, że tylko lewicowe organizacje w Warszawie dostają wsparcie. Poza tym mnóstwo środków finansowych na przestrzeni lat było kierowanych do zaprzyjaźnionych z politykami Platformy Obywatelskiej instytucji, teatrów prowadzonych przez celebrytów, jak choćby ten pani Jandy. To przecież prywatne inicjatywy, a przez lata były finansowane z budżetu państwa, z ministerstw.
– Ja wiem, że dla was, dziennikarzy, to jest nieważne.
– Rozmawiajmy o konkretach. To było przyznanie się do błędu? W tych umowach zawieranych przez MEiN było jednak coś nie tak, jeżeli okazuje się, że są zmiany?
– Ja podaję przykłady konkretnych organizacji, konkretnych inicjatyw prywatnych biznesów, które były przez lata finansowane z publicznych pieniędzy i nikt kompletnie nie protestował, nikomu to nie wadziło. Ja nie kojarzę krytyki mediów sprzyjających dzisiaj Platformie Obywatelskiej, które by się odnosiły chociażby do sytuacji przekazania zamku w Wojnowicach Kolegium Europy Wschodniej.
– Ta historia akurat wygląda inaczej. Organami założycielskimi KEW były organy publiczne, a nie prywatne osoby.
– Publiczne organy, których piastunami byli politycy Platformy Obywatelskiej i tam we władzach zasiadają.
– Ale władza może się zmienić...
– Dzisiaj w zamku w Wojnowicach jest prowadzony hotel. Pytanie, czy to jest działalność statutowa Kolegium Europy Wschodniej im. J. Nowaka-Jeziorańskiego. Wtedy nie było żadnego larum, nie rozmawialiśmy na ten temat. Mogło to zostać po cichu zamiecione pod dywan.
To, z czym mamy do czynienia w Sejmie, i to, co robią opozycyjne media, to próba wykreowania afery z normalnego programu rządowego
Wniosek o wotum nieufności to jest tak naprawdę próba przykrycia przez opozycję tego, co dzieje się w jej własnych szeregach. Tego, że nie udało się im sformułować porozumienia, jeśli chodzi o wspólny start w wyborach parlamentarnych
– Oczywiście, że obronimy. Dzisiaj ten wniosek o wotum nieufności to jest tak naprawdę próba przykrycia przez opozycję tego, co się dzieje w jej własnych szeregach. Tych wielu nieporozumień. Tego, że nie udało się im na przestrzeni ostatniego roku sformułować porozumienia, jeśli chodzi o wspólny start w wyborach parlamentarnych. Przykrycia tego, że dochodzi tam do wiecznej awantury i dzisiaj sam Donald Tusk nie może być pewny swojej pozycji w Platformie Obywatelskiej. Wiemy doskonale, że bardzo mocną frakcją w PO jest frakcja Rafała Trzaskowskiego. Ma on wielu swoich zwolenników, którzy widzieliby go na fotelu lidera partii, bo już widzą, że Donald Tusk osiągnął swój limit możliwości, jeżeli chodzi o podbijanie notowań Platformy. Wszyscy widzimy, że zatrzymał się na poziomie ok. 20 proc.
– W jakim sondażu PO miała 20 proc.?
– Było kilka takich sondaży, w których miała 20, może 22 proc.
– Raczej 27.
– Takich sondaży nie widziałem. Chyba że te, które kupują sobie politycy Platformy.