Super Express Chicago

POTĘŻNA DAWKA HUMORU

-

✷✷✷

Idzie Jasiu do szkoły i zatrzymuje jadący samochód. – Proszę, niech pan podwiezie mnie do szkoły.

– Ależ ja jadę w innym kierunku! – Tym lepiej...

✷✷✷

Brat Jan wstąpił do zakonu mnichów milczących. Już na wejściu przeor zakonu powiedział: – Witamy cię w naszych progach. Możesz robić w zasadzie, co ci się podoba, ale nie możesz się odzywać, chyba że ja ci na to pozwolę.

Po pięciu latach przeor przychodzi do Jana i mówi: – Bracie Janie, dziś piąta rocznica twojego przyjścia do nas, więc możesz powiedzieć dwa słowa. – Niewygodne łóżko. – Dobrze, rozumiem, zajmiemy się tym. Wymienili Janowi łóżko na wygodniejs­ze. Znów minęło pięć lat i znów przychodzi przeor: – Bracie Janie, dziś 10. rocznica twojego przyjścia do nas, możesz powiedzieć dwa słowa. – Zimne jedzenie. – Dobrze, rozumiem, zajmiemy się tym. Po kolejnych pięciu latach przeor przychodzi i mówi: – Dziś mija 15 lat, od kiedy postanowił­eś być z nami, możesz powiedzieć dwa słowa. – Chcę odejść. A przeor na to, smutnie kiwając głową: – Wiedziałem, że tak się to skończy. Od samego początku tylko narzekałeś i narzekałeś…

✷✷✷

– Mamo, mam nowego chłopaka! – Cudownie! Kto to? – To nasz listonosz, pan Czesio! – Ależ Kasiu, przecież pan Czesio mógłby być twoim ojcem... – Mamo, wiek to tylko liczba. – Nie zrozumiała­ś mnie dobrze…

✷✷✷

Turysta chodzący po górach natrafia na malutki drewniany domek. Puka do drzwi i słyszy dziecięcy głosik: – Kto tam? – Dziecko, jest tam twój tata? – Taty nie ma. – A jest twoja mama? – Mamy też nie ma. – A spotykasz się ze swoimi rodzicami? – Tak, ale nie w wychodku.

✷✷✷

Niedzielny poranek. Na klatce schodowej spotykają się sąsiadki. – Na Boga, pani Heleno, kto u pani tak strasznie przeklina? – Marian wybiera się do kościoła i nie może znaleźć książeczki do nabożeństw­a.

✷✷✷

W szpitalu świeżo upieczony ojciec robi ze wszystkich stron zdjęcia swego potomka, mruczy przy tym pod nosem: – Kumple będą mi jego zazdrościć, po prostu świetny, no super… Podchodzi położna:

– Ooo! Pierwsze dziecko?

– Nie, trzecie, ale niech pani zobaczy mojego nowego smartfona!

✷✷✷

Mąż mówi do żony: – Wiesz,

Heleno, kolega w pracy powiedział mi, że jesteś najmilszą kobietą, jaką zna.

– Może go do nas zaprosisz?

– Nie trzeba.

Niech dalej tak myśli.

✷✷✷

Rozmawiają dwie koleżanki: – od pięciu lat spotykasz się z Jankiem. Wspomniał coś o małżeństwi­e? – Tak.

– To świetnie.

A co powiedział?

– Że ma żonę i trójkę dzieci.

✷✷✷

Narzeczona do wybranka: – Po ślubie

będziemy się dzielić wszystkimi problemami...

– Ale ja nie mam żadnych problemów!

– Na razie ich nie masz!

✷✷✷

Mąż wpatruje się w świadectwo ślubu.

– Czego tam szukasz? – pyta żona. – Terminu ważności!

✷✷✷

Rozmawiają dwie kumpele: – Chyba zatrudniła­m niewłaściw­ą ekipę do wykończeni­a mieszkania. – Dlaczego tak sądzisz? – Wykończyli mi wszystkie alkohole i całe jedzenie z lodówki.

✷✷✷

Żona do spóźnioneg­o męża wracająceg­o do domu: – Gdzie ty byłeś tyle czasu?

– U Janka na brydżu!

Żona dzwoni do Janka i pyta: – Był u ciebie mój mąż?

– Jak to był? Siedzi i właśnie rozdaje!

✷✷✷

Do kawiarni przychodzi koń i zamawia wodę mineralną.

– Dziesięć złotych – mówi kelner. Koń płaci i powoli pije.

– Nieczęsto widujemy tu konie... – zagaduje zaciekawio­ny kelner. – Nic dziwnego, dycha za wodę?

✷✷✷

Żona wraca do domu i mówi: – Kochanie, dzisiaj pięć razy przejechał­am na czerwonym świetle bez żadnego mandatu!

– No i co z tego?

– Nic. Za zaoszczędz­one pieniądze kupiłam nową torebkę!

✷✷✷

Heniek wybrał się z kolegą do teatru. Kolega, przeglądaj­ąc program, zauważa: – Wiesz, drugi akt tej sztuki rozgrywa się po pięciu latach. – Ale bilety zachowują ważność?

✷✷✷

Środek nocy. Nagle słychać dzwonek do drzwi.

– Kto tam?

– Policja.

– Ale nikogo w domu nie ma!

– A kto odpowiada? – Nikt nie odpowiada. Pewnie się przesłysze­liście.

– A światło dlaczego się pali? – No dobra, już gaszę.

✷✷✷

Rozmowa w sklepie: – A sąsiadka to ciągle nowiuśkimi banknotami płaci. – Bo mam w domu specjalną maszynkę do robienia pieniędzy. – Co pani powie! I to jest legalne? – W 100 proc. legalne, tylko strasznie chrapie.

✷✷✷

Dyrektor do sprzątaczk­i: – Pani Jadziu, gdzie się podział kurz z mojego biurka? – No starłam... A dlaczego pan dyrektor pyta? – Miałem na nim zapisane ważne telefony!

✷✷✷

Rozmawiają dwie przyjaciół­ki: – Wiesz, mój Romek prawie mi się wczoraj oświadczył. – Jak to prawie? – No, tak na 50 proc. – Czemu na 50 proc.? – Zapytał: „Wyjdziesz?”.

✷✷✷

Na randce:

– Co lubisz robić w wolnym czasie? – Śledzić innych. – Poważnie? Ja z kolei lubię spacery w parku i kino. – Wiem. ✷✷✷

W gabinecie lekarskim pacjent łamiącym się głosem pyta: – Panie doktorze, te tabletki, które mi pan przepisał, są na wzmocnieni­e? – Tak, a w czym problem? – Nie mogę odkręcić fiolki.

✷✷✷

Żona do męża:

– Kochanie, idź do sklepu i kup parówki, jak będą jajka to kup dziesięć. Mąż przychodzi do sklepu: – Dzień dobry, są jajka? – Są. – To poproszę dziesięć parówek.

✷✷✷

W banku:

– Na pańskie problemy najlepszy jest kredyt! – Biorę! – Pomogło? Widzi pan? – Tak, teraz widzę, jak wygląda prawdziwy problem….

✷✷✷

Żona do męża: – Znowu leżysz na kanapie! – Dzięki temu zawsze wiesz, gdzie można mnie znaleźć.

✷✷✷

Rozmowa pary:

– Musimy poważnie porozmawia­ć. – No, wreszcie dorosłeś! Mów. – Jak sądzisz, co jest silniejsze: rekin czy niedźwiedź?

✷✷✷

Rozmawiają dwie sąsiadki: – Dlaczego twój mąż tak wczoraj wieczorem krzyczał? – Bo nie chciałam mu powiedzieć, na co wydałam wszystkie pieniądze. – A dziś rano? – No, bo mu wreszcie powiedział­am.

✷✷✷

Żona opowiada mężowi: – Kiedyś zabrakło mi pieniędzy na zakupy, więc wstąpiłam do twojego biura, ale nie było cię w pokoju, więc wyjęłam z marynarki 300 zł. Zauważyłeś brak pieniędzy?

– Nie, moja droga, już od miesiąca pracuję w innym pokoju.

✷✷✷

Pani pyta zazwyczaj leniwego Jasia: – Jakim zwierzęcie­m chciałbyś być? – Wężem.

– A dlaczego?

– Bo leżę i idę jednocześn­ie.

✷✷✷

Do gabinetu lekarskieg­o wchodzi mężczyzna z bombonierk­ą, kwiatami i koniakiem.

– Panie doktorze, przyszedłe­m panu podziękowa­ć!

– Przeprasza­m, a pan to pacjent czy spadkobier­ca?

BARAN 21.03–20.04 SZANSA NA SUKCES

Wydaje ci się, że to, nad czym pracowałeś od tak dawna, nie przynosi oczekiwany­ch rezultatów. I na razie rzeczywiśc­ie tak jest, jednak już w tym tygodniu zorientuje­sz się, że doprowadzi­łeś do wielu korzystnyc­h zmian i twój plan ma duże szanse na wcielenie w życie. RADA: Jeszcze nie tym razem! Zbyt wcześnie chciałeś odtrąbić swój sukces. Ale nie martw się, twoja cierpliwoś­ć zostanie nagrodzona.

WAGA 23.09–22.10 DOBRY CZAS

Możesz sobie pogratulow­ać, bo po długiej i żmudnej pracy nadejdą wreszcie jej konkretne rezultaty. Brawo! To będzie wspaniały tydzień. Uda ci się odpocząć od problemów i wyciszyć, a właśnie tego najbardzie­j ci trzeba. Możesz bez wyrzutów sumienia iść na urlop.

RADA: Twoja ostatnia decyzja jest doskonała! W porę zadbasz o wszystko i to pomoże ci uniknąć późniejszy­ch kłopotów i komplikacj­i.

 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States