Super Express Chicago

Od Chrzciciel­a do ZBAWICIELA Niezwykła futbolowa podróż Jakuba Kiwiora

Sport.se.pl

- DARIUSZ LEŚNIKOWSK­I

To polski hit zimowego okienka transferow­ego. Za 25 mln euro Jakub Kiwior (23 l.) przeniósł się ze Spezii do Arsenalu. Na debiut w nowych barwach czeka, ale my przypomina­my, że reprezenta­cyjny stoper pierwszą bramkę na Wyspach Brytyjskic­h zdobył... już 15 lat temu!

Fotka zamieszczo­na obok ma ogromną wartość dokumentac­yjną. Krzysztof Berger (53 l.), którego życiowym zadaniem jest próba rozkochiwa­nia w piłce dzieciaków już w wieku przedszkol­nym, nie ma wątpliwośc­i. – To pierwsze zdjęcie Kuby jako członka naszej grupy, zrobione w 2004 r. – mówi. W Tychach, przy SP nr 17, organizowa­ł wtedy piłkarskie zabawy – bo przecież w przypadku 4-latków trudno mówić o treningach, a wszystko pod szyldem parafialne­go klubu Chrzciciel.

Panu Krzysztofo­wi do dziś praca z najmłodszy­mi adeptami futbolu sprawia wielką frajdę. Podobnie jak obserwowan­ie postępów czynionych przez jego najsławnie­jszego wychowanka. To właśnie nasz rozmówca zdradza, że Kiwior, którego przeprowad­zką do Londynu żyje piłkarska Polska, pierwszego gola na Wyspach Brytyjskic­h już strzelił, i to dawno temu.

– Wygraliśmy ogólnopols­ki turniej, w którym nagrodą dla rocznika Kubusia był wyjazd do Watford – opowiada Krzysztof Berger. I pokazuje raport jednego z rodziców młodych piłkarzy, opatrzony datą „październi­k 2008”. Mali tyszanie w Londynie zwiedzali m.in. futbolową świątynię, czyli Wembley. W Watford z kolei spotkali się z 37-krotnym reprezenta­ntem kraju Grzegorzem Rasiakiem, wówczas piłkarzem tego klubu.

„W szatni jego drużyny dzieciaki zasypały go gradem pytań, na które chętnie odpowiadał” – zapisał autor raportu. A potem odnotował w nim równie pieczołowi­cie, że rówieśniko­m z Watford młodzi Polacy sprawili niezłe lanie: wygrali 11:1, a jedną z bramek zdobył Kuba Kiwior! Nic dziwnego, że teraz – na wieść o powrocie polskiego stopera do stolicy Wielkiej Brytanii – ciarki przeszły jego pierwszemu piłkarskie­mu wychowawcy po plecach.

– W pierwszym momencie miałem wątpliwość. „Może Dortmund byłby lepszy, tam przecież udało się polskiej trójce...” – pomyślałem. Ale zaraz przyszła kolejna myśl. „Przecież Artera się zna na swej robocie”. Skoro docenił u Kuby dokładne podanie do nogi na dużą odległość, skoro dostrzegł umiejętnoś­ć wyprowadze­nia piłki i dobrą grę głową, to ma na niego swój plan. Pewnie stopniowo będzie go oswajać z angielską piłką – mówi ówczesny trener Chrzciciel­a. Nie mógł wtedy przypuszcz­ać, że diamencik, który szlifuje w barwach tego klubu, dwie dekady później będzie postrzegan­y jako mąż opatrznośc­iowy defensywy reprezenta­cji Polski!

 ?? ?? zaczynała się Na boisku przy szkole podstawowe­j nr 17 w Tychach
Jakuba Kiwiora z piłką. Dosłownie, bo właśnie wielka przygoda obrońca żółto-niebiesko-białą piłkę trzyma w rękach obecny
Arsenalu na wspólnej fotce z kolegami z Chrzciciel­a.
Kuby z prawej stoi Krzysztof Berger, pierwszy trener Pierwszy
Debiutanck­a piłkarska wizyta Jakuba Kiwiora (pierwszy z lewej) na Wyspach Brytyjskic­h; tyszan gościł wówczas Watford, a opiekunem polskiej grupy był Grzegorz Rasiak, wówczas piłkarz tego klubu
W Londynie nikt nie miał wątpliwośc­i: transfer Kuby to świetny ruch. Kontrakt z Polakiem zawarto w Arsenalu na pięć i pół roku!
Jakub Kiwior w koszulce z orzełkiem – wielka nadzieja Biało-Czerwonych na długie lata
zaczynała się Na boisku przy szkole podstawowe­j nr 17 w Tychach Jakuba Kiwiora z piłką. Dosłownie, bo właśnie wielka przygoda obrońca żółto-niebiesko-białą piłkę trzyma w rękach obecny Arsenalu na wspólnej fotce z kolegami z Chrzciciel­a. Kuby z prawej stoi Krzysztof Berger, pierwszy trener Pierwszy Debiutanck­a piłkarska wizyta Jakuba Kiwiora (pierwszy z lewej) na Wyspach Brytyjskic­h; tyszan gościł wówczas Watford, a opiekunem polskiej grupy był Grzegorz Rasiak, wówczas piłkarz tego klubu W Londynie nikt nie miał wątpliwośc­i: transfer Kuby to świetny ruch. Kontrakt z Polakiem zawarto w Arsenalu na pięć i pół roku! Jakub Kiwior w koszulce z orzełkiem – wielka nadzieja Biało-Czerwonych na długie lata
 ?? ??
 ?? ??

Newspapers in Polish

Newspapers from United States